Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Co po wyroku Gilowskiej?

0
Podziel się:

Nie ma dowodów na to, że Zyta Gilowska współpracowała z SB - stwierdził sąd wydając uniewinniający wyrok. Nie milkną komentarze na ten temat. W Gdańsku z kolei ciąg dalszy śledztwa w sprawie domniemanego szantażu Gilowskiej.

Co po wyroku Gilowskiej?
(PAP/Bartłomiej Zborowski)

Politycy Platformy Obywatelskiej są zadowoleni z wyroku sądu lustracyjnego.
Przewodniczący PO Donald Tusk cieszy się z wyroku. Polityk dodał, że nie jest to jeszcze finał sprawy, ale dla Zyty Gilowskiej jest to krok w stronę pełnego zadośćuczynienia. Liderzy PO pytani o to, czy Zyta Gilowska powinna wrócić do rządu odpowiadają, że to zależy od niej samej i premiera Kaczyńskiego.

Twórca zmian w ustawie lustracyjnej, Arkadiusz Mularczyk jest zdania, że
Mularczyk:Ten proces nie wyjaśnia wszystkiegoprzebieg procesu lustracyjnego Zyty Gilowskiej dowodzi słuszności nowych rozwiązań. Poseł PiS powiedział, że przebieg procesu wykazał, że zeznania byłych funkcjonariuszy SB wykorzystywane były instrumentalnie. Koncepcja ujawnienia materiałów z zasobów IPN, przyjęta w nowej ustawie pozwoli - zdaniem posła Mularczyka - wyrobić sobie pogląd o osobach pełniących funkcje publiczne.

Poseł Mularczyk ocenił też, że sprawa Zyty Gilowskiej była instrumentalnie rozgrywana przez Rzecznika Interesu Publicznego. Przypomniał, że wniosek w
Martyniuk:W materiałach SB jest tylko prawda? sprawie byłej wicepremier trafił do Sądu Lustracyjnego, gdy sejmowa komisja zdecydowała o likwidacji tego urzędu. Arkadiusz Mularczyk wyraził zadowolenie i podkreślił, że cieszy się, że sąd oczyścił Zytę Gilowską z zarzutu kłamstwa lustracyjnego.

Poseł SLD Wacław Martyniuk komentując wyrok Gilowskiej, powiedział, że proces pokazał, że nie należy wierzyć esbeckim dokumentom.

Była wicepremier została przez sąd oczyszczona z zarzutu kłamstwa lustracyjnego. W uzasadnieniu wyroku sąd zawrócił uwagę, że był to klasyczny proces poszlakowy, gdyż materiał dowodowy nie dawał jednoznacznych odpowiedzi na wiele ważnych pytań. Sędzia dodała, że zabrakło najważniejszego dowodu w postaci teczki personalnej TW Beaty, gdyż pod takim pseudonimem miała występować w aktach SB Zyta Gilowska. Sędzia Mojkowska wyjaśniła, że dlatego też wszystkie wątpliwości musiały zostać rozpatrzone na korzyść lustrowanej.

Z kolei Gdańska Prokuratura Okręgowa kontynuuje śledztwo, w którym ma wyjaśnić, kto mógł szantażować Zytę Gilowską.

Rzeczniczka prokuratury Grażyna Wawryniuk powiedziała , że prokurator prowadzący sprawę czeka na zgodę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która zdecyduje o dostępie do utajnionych dokumentów w sprawie byłej wicepremier.

W prokuraturze stawił się olsztyński przedsiębiorca Tobiasz Niemiro, który kilkanaście dni temu ujawnił, że ma dokumenty dotyczace Zyty Gilowskiej, a pochodzące z Sądu Lustracyjnego. Przed przesłuchaniem powiedział, że będzie współpracował z organami ścigania. Nie ujawnił jednak dziennikarzom żadnych szczegółów.

Zawiadomienie do prokuratury złożyła sama Zyta Gilowska. Była wicepreemier uznała, że padła ofiarą "szantażu lustracyjnego" i poprosiła o wyjaśnienie sprawy. Śledztwo toczy się od czerwca. Przesłuchani zostali, między innymi, były premier Kazimierz Marcinkiewicz, wicepremier Ludwik Dorn oraz Rzecznik i zastępca Rzecznika Interesu Publicznego.

ZOBACZ TAKŻE

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)