Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Giertych: Będą wcześniejsze wybory

0
Podziel się:

Po urlopie nie wrócę już do Ministerstwa Edukacji - zapowiada szef LPR Roman Giertych. Jego zdaniem PiS już podjął decyzję o wcześniejszych wyborach.

Giertych: Będą wcześniejsze wybory
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Zdaniem wicepremiera, lidera LPR Romana Giertycha, PiS szuka pretekstu do przeprowadzenia wcześniejszych wyborów parlamentarnych i dlatego jest on przekonany na 99 proc., że po swoim urlopie nie wróci już do Ministerstwa Edukacji.

"Wczoraj posprzątałem swoje biurko w gabinecie ministra edukacji, ponieważ udaję się na urlop, ale także dlatego, że sądzę, że na 99 proc. nie wrócę już po urlopie do ministerstwa" - powiedział Giertych. Jak zaznaczył, swoją ewentualną dymisję zostawił swoim współpracownikom. "Jak premier zażąda tej dymisji, to mu ja przedstawią" - powiedział.

ZOBACZ TAKŻE:
Lepper: Samoobrona wychodzi z rząduWedług szefa LPR, premier Jarosław Kaczyński szuka pretekstu do przeprowadzenia wcześniejszych wyborów parlamentarnych i dąży do jak najszybszego oddania władzy. "W związku z tym, że nie radził sobie z niwelowaniem protestów społecznych i ogólną sytuacją w Polsce" - uważa Giertych. Jego zdaniem, PiS chce oddać władze także dlatego, aby ułatwić reelekcję Lechowi Kaczyńskiemu w wyborach prezydenckich 2010.

"Sądzę, że w ciągu najbliższych dni premier będzie szukał pretekstu, aby odwołać ministrów koalicyjnych i przerzucić na nich odpowiedzialność" - powiedział wicepremier. Tymczasem Giertych jest zdania, że to premier "doprowadził do tego kryzysu i to on jest odpowiedzialny z rozpad koalicji".
ZOBACZ TAKŻE:
Będzie LiS - przystawki się jednoczą
Giertych zapowiada jednak, że do 10 sierpnia Liga i Samoobrona odpowiedzą na list premiera zawierający "warunki dobrego rządzenia". Według niego, większość zaproponowanych przez szefa rządu warunków to "truizmy". "Nie byłoby przeszkód, gdyby była realna potrzeba dogadania się co do tych warunków, ale jest poszukiwanie pretekstu do zerwania koalicji" - uważa Giertych.

W sobotę "Dziennik" napisał, że 30 lipca premier wyrzuci z rządu ministrów LiS. W sierpniu będzie już gabinet mniejszościowy, a potem wybory. To scenariusz polityka PiS na najbliższe dwa tygodnie - pisze gazeta. Decyzja o przyspieszonych wyborach już w PiS zapadła - wynika z informacji, do których dotarł "Dziennik".

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)