Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kaczyński psuje wizerunek rządu

0
Podziel się:

Eksperci twierdzą, że spadku notowań PiS-u można się było spodziewać. Ma to związek ze zmianą na stanowisku premiera.

Kaczyński psuje wizerunek rządu
(PAP/ Radek Pietruszka)

Politolog prof. Kazimierz Kik uważa, że sondaż zamieszczony w środowej "Rzeczpospolitej" pokazuje, że potwierdza się tendencja rosnących notowań Platformy Obywatelskiej i spadających Prawa i Sprawiedliwości.

Według przeprowadzonego przez GfK Polonia sondażu, do Sejmu weszłyby tylko: PO - 30 proc. głosów, PiS - 23 proc. i Samoobrona - 9 proc. Zjednoczona lewica nie przekroczyłaby progu wyborczego.

W opinii politologa, spadek notowań PiS zaczął się wraz ze zmianą na stanowisku premiera i objęciu tej funkcji przez Jarosława Kaczyńskiego. "Sylwetka Kaczyńskiego wpływa na pogarszanie się odbioru rządu koalicyjnego" - zaznaczył.

Prof. Kik ocenił, że spadek notowań PiS to również efekt "agresywnej, awanturniczej aktywności politycznej" i podejmowanych przez tę partię inicjatyw ustawodawczych i politycznych. "Duże nasilenie różnego rodzaju inicjatyw, takich jak dekomunizacja, lustracja, komisja śledcza, nie sprawdza się korzystnie dla PiS" - powiedział.

Natomiast rosnące poparcie dla Platformy Obywatelskiej jest wyrazem tego, że "społeczeństwo chce spokoju, wyciszenia, wymiernych efektów ekonomicznych i socjalnych, a nie politycznych ekscesów". "Platforma niewiele musi robić, bo wszystko to, co na rzecz PO można zrobić, robi PiS swoimi awanturami" - zaznaczył prof. Kik.

Politolog ocenił też, że 9-proc. poparcie dla Samoobrony to efekt aktywności lidera partii Andrzeja Leppera. Jak zaznaczył, Lepper wydaje się być wiarygodnym politykiem w opinii społeczeństwa, być może poprzez konsekwentne postulaty w ustalaniu budżetu na 2007 rok.

Według politologa, brak lewicy wśród partii premiowanych w sondażu może być skutkiem niedoinformowania obywateli o budowie bloku czterech partii: SLD, SdPl, Unii Pracy i Partii Demokratycznej. Może to być również odbierane jako proces niewiarygodny, któremu nie towarzyszą kolejne procesy - ocenił. "Lewica nie ma nic do zaoferowania poza gestami w postaci podawania sobie rąk" - podkreślił prof. Kik.

Jego zdaniem, wyniki sondażu nie znajdą odzwierciedlenia w wyborach samorządowych. "Sondaże nie oddają tych lokalnych układów. Wybory samorządowe rządzą się własnymi prawami, które nie przekładają się na wybory parlamentarne" - podkreślił.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)