Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Kontrola państwa nad mediami, to koniec wolności"

0
Podziel się:

Lider LPR, Roman Giertych oświadczył, że skarb państwa powinien przejąć kontrolę nad mediami, w tym nad "Rzeczpospolitą". Prezes PiS Jarosław Kaczyński komentując ten pomysł stwierdził, że popiera repolonizację mediów.

Lider LPR, Roman Giertych oświadczył, że skarb państwa powinien przejąć kontrolę nad mediami, w tym nad "Rzeczpospolitą". Prezes PiS Jarosław Kaczyński komentując ten pomysł stwierdził, że popiera repolonizację mediów.

"To, że większość mediów jest w rękach obcych, nie wskazuje na naszą siłę" - stwierdził Kaczyński na łamach "Rzeczpospolitej". Ale nie chciał jednoznacznie odnieść się do słów Romana Giertycha, według którego rząd powinien dogadać się z norweskim wydawcą "Rz" w sprawie sprzedaży akcji.

Larry Kilman, dyrektor do spraw komunikacji w World Association of Newspapers (światowa organizacja zrzeszająca wydawców prasy) poproszony przez "Rz" o komentarz do tych doniesień, stwierdził: "Mieliśmy nadzieję, że państwowa własność mediów została już na zawsze złożona do grobu".

Money.pl poprosiło natomiast o komentarz Ulfa Boege, prezesa Federalnego Urzędu Kartelowego Niemiec. "A jakie dobro miałoby wynikać z repolonizacji? Kontrola państwa nad mediami to koniec wolności" - stwierdził Boege, który przyjechał dziś do Polski na międzynarodową konferencję "Prawo konkurencji - stan obecny oraz przewidywane kierunki zmian", organizowaną przez UOKiK.

Ulf Boege był autorem decyzji zabraniającej koncernowi Axel Springer zakupu TV Pro7 Sat. W rozmowie z nami stwierdzi, że byłaby to zbytnia monopolizacja rynku mediów przez wydawcę prasowego i że regulacje niemieckie są tu jednoznaczne. "Moim zdaniem ta sprawa jest już przesądzona i Axel jej nie wygra" - powiedział Boege Money pl.

KOMENTARZ MONEY.PL

O piwku i dziewczynkach, czyli komu odbija: dziennikarzom, czy politykom?

Pomysły Giertycha o przejęciu "Rzeczpospolitej" i Jarosława Kaczyńskiego o repolonizacji mediów są kosmiczne i groźnie brzmiące, ale przede wszystkim niepotrzebne, bo bezzasadne. A niby jak te media przejąć, pomijając pytanie: po co?

Więc, co? Tak po prostu zadzwonić do Oslo i zażądać od Orkli, aby sprzedała udziały, czy może napisać maila w tej sprawie? A może znowu odebrać paszporty członkom zarządu lub zastosować inne szykany?

Szkoda czasu i zdrowia, żeby w ogóle się tymi mrzonkami Giertycha przejmować, to po prostu jedno z marzeń o potędze lidera LPR-u. Każdemu wolno marzyć.

Co do twierdzenia Jarosława Kaczyńskiego: mleko zostało rozlane, media w większości należą do inwestorów zagranicznych i musimy z tym żyć. Nikt nikomu niczego nie ukradł. O ile mi wiadomo, były to transakcje legalne, a nawet ku uciesze ludzi mediów. Dopiero po latach zdali sobie sprawę, co zrobili wyprzedając majątek RSW.

Gadanie polityków często jest po prostu bezsensowne i my dziennikarze wiemy o tym najlepiej, ile materiału wyrzucamy do kosza, bo są to puste słowa. Ale czasem tracimy dystans i nadajemy zbyt wielkie znaczenie zupełnie nieistotnym zdarzeniom.

Na przykład, za powrót cenzury uznajemy odrzucenie materiału dla telewizyjnych "Wiadomości", w którym reporter pytał nowopowołanego ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego, czy chodził z Jarosławem Kaczyńskim na "piwko i koleżanki". Jak się domyślamy, jest to lightową wersją powiedzenia "na wódkę i dziwki".

Otóż materiał nie poszedł, bo dyrektor TVP1 stwierdził, że jest poniżej standardów. Natomiast szef dziennika Robert Kozak uznał to za ograniczenie niezależności, a obrażony autor materiału poszedł na urlop. I tak oto zamiast przyznać się, że materiał jest infantylny i bardziej pasujący do programu Kuby Wojewódzkiego niż "Wiadomości", dziennikarze uważają się za prześladowanych za wolność.

Na pytanie zawarte w tytule felietonu, odpowiedź więc jest jasna: wszystkim odbiło.

media
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)