Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kto nie chce lustracji duchownych?

0
Podziel się:

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski uważa, że w Archidiecezji Krakowskiej są osoby, którym bardzo zależy na tym, by nie ukazała się jego publikacja o agentach SB wśród duchownych. Były kapelan "Solidarności" powiedział o tym w rozmowie z Polskim Radiem Kraków.

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski uważa, że w Archidiecezji Krakowskiej są osoby, którym bardzo zależy na tym, by nie ukazała się jego publikacja o agentach SB wśród duchownych. Były kapelan "Solidarności" powiedział o tym w rozmowie z Polskim Radiem Kraków.

Książka miała trafić do księgarń w październiku. Jej autor podkreśla jednak, że odczuwa naciski i obecnie są małe szanse, aby publikacja się ukazała. Ksiądz Isakowicz-Zaleski powiedział, że sytuacja jest bardzo skomplikowana. Jednak nie chciał mówić o szczegółach podkreślając, że wszystko na bieżąco dokumentuje.

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski ma też żal do Krakowskiej Kurii za upublicznienie listu ojca Niwarda Karszni. Zdaniem ks. Zaleskiego, Krakowska Kuria złamała porozumienie, które z nią zawarł.

"Bez mojej zgody i wiedzy - chcę to wyraźnie pokreślić, że nikt z władz kościelnych nie rozmawiał ze mną od miesiąca i też nie pytano mnie o zdanie - list prywatny, który zaczyna się: "Drogi Tadziu" zostały upubliczniony" - powiedział ks. Isakowicz-Zaleski w TVN 24.

Ks. Isakowicz-Zaleski, który prowadzi badania dotyczące antykościelnej działalności SB w Archidiecezji Krakowskiej wysłał w zeszłym tygodniu listy z prośbą o wyjaśnienia do 15 duchownych, którzy w aktach IPN są zarejestrowani jako tajni współpracownicy.

We wtorek Krakowska Kuria upubliczniła jedną z odpowiedzi. Cysters ojciec Niward Karsznia pisze w nim, że nigdy nie był "tajnym współpracownikiem UB".

Według krakowskiego duchownego, list upubliczniono tylko po to,
"żeby wskazać drogę pozostałym 14 osobom, jak mają odpowiedzieć".
"Założę się że w ciągu najbliższych dni przeczytamy praktycznie 14
identycznych odpowiedzi" - stwierdził ks. Zaleski.

Ks. Isakowicz-Zaleski jest przekonany, że cały spór pomiędzy nim
a Krakowską Kurią nie dotyczy ojca Karszni, lecz trzech księży, z
których dwaj występują na liście 15 duchownych, do których ks.
Zaleski przesłał listy z prośbą o wyjaśnienia. Krakowska Kuria nie
chce opublikowania tych nazwisk w książce ks. Zaleskiego.

Do końca września ma być gotowa do druku książka krakowskiego księdza będąca podsumowaniem jego badań na temat związków krakowskich duchownych ze Służbą Bezpieczeństwa.

"Dziewięćdziesiąt parę procent księży zachowało się wspaniale w stanie wojennym i właśnie to opisuję, księży represjonowanych, księży którzy nie dali się zwerbować, księży - którzy nawet jeśli dali się zwerbować - to zerwali tę współpracę, bo są takie przypadki i teraz to wszystko stawia się na szali, żeby trzy inne nazwiska nie padły" - powiedział ks. Zaleski.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)