Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Lepper wierny, bo zastraszony

0
Podziel się:

Według nieoficjalnych informacji, do których dotarł Money.pl Lepper otrzymał ultimatum: albo poprze rząd albo skończy się jego przygoda z polityką.

Lepper wierny, bo zastraszony
(PAP/Paweł Kula)

Jarosław Kaczyński złamał Andrzeja Leppera. Upokorzony, zastraszony i szantażowany wódz Samoobrony i były wicepremier będzie głosował jak PiS mu każe. Wyborów nie będzie. Na razie. Bo jak długo może trwać koalicja oparta na strachu?

Historia w ciągu 24 godzin zatoczyła koło i prawie wróciliśmy do punktu wyjścia. Prawie, bo nadal istnieje koalicja PiS-LPR–Samoobrona, ale Andrzej Lepper nie jest już ministrem rolnictwa i wicepremierem. I wszystko wskazuje, że nie odzyska tych stanowisk.

Prawdopodobnie już wkrótce jego miejsce w resorcie zajmie Krzysztof Sikora. Jeden z bliskich współpracowników Leppera. Wybory tak jak przewidywaliśmy wczoraj były tylko straszakiem.

Samoobrona w koalicji szantażu

Dlaczego Samoobrona nagle zmieniła zdanie i nadal wspiera rząd? Współpracownicy Leppera przekonują, że ich partia pozostała w koalicji dla dobra kraju.

"W interesie Polski trzeba zrealizować program, który obiecał ten rząd. Jeśli Platforma podejmie się realizacji programu „Solidarne państwo” już jutro wyjdziemy z koalicji"- oświadczył Janusz Maksymiuk, bliski współpracownik Leppera.

ZOBACZ TAKŻE: "Wprost" Maksymiuk na wicepremiera Jak dowiedziało się Money.pl w grę wszedł jednak szantaż. Andrzej Lepper dostał ultimatum. Albo będzie współpracował albo jego ugrupowanie przejdzie do historii, a niektórzy politycy mogą znaleźć się za kratkami.

Lepper: To koniec współpracy z PiS

Jeszcze wczoraj rano wydawało się, ze koalicja jest skończona. Na wniosek premiera, prezydent odwołał z rządu Leppera w związku z śledztwem CBA w sprawie korupcji w resorcie rolnictwa.

Szef rządu oświadczył, że z materiałów, z którymi się zapoznał, wynika, iż Lepper jest w kręgu podejrzanych, a sprawa dotyczy bardzo dużej łapówki. Kwoty liczonej w milionach złotych.

Lepper oświadczył, że jest niewinny i stwierdził, ze od tej chwili Samoobrona jest już poza obozem rządzącym. Wtorkowe poranne spotkanie klubu parlamentarnego tylko to potwierdziło.

Zarówno Lepper jak i jego najbliżsi współpracownicy oświadczyli, że umowa o współpracy z PiS została zerwana. Co więcej według nieoficjalnych informacji premier szukał alternatywnej większości parlamentarnej.

PiS szukał większości

Według naszych informacji Jarosław Kaczyński zaprosił do swojej kancelarii Waldemara Pawlaka. Zaproponował PSL-owi miejsca Samoobrony w koalicji. Do tego nowy rząd miałby wesprzeć grupa posłów, którzy odeszliby z Samoobrony i stworzyli własne ugrupowanie.

Pawlak jednak odmawia, choć część ludowców ma wielką ochotę na wejście do rządu. W tej sytuacji minister sprawiedliwości zaczyna ostro atakować Leppera. „Są dowody, które mogą wskazywać na rolę Andrzeja Leppera w aferze korupcyjnej w resorcie rolnictwa” – oświadcza na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Ziobro.

„Dowody w całej sprawie, które pozwoliły już na aresztowanie dwóch osób, są mocne, a śledztwo jest rozwojowe” – dodał minister. I przy okazji, niby zupełnie przypadkiem, dodał, że wkrótce do Sejmu trafią wnioski nie tylko o uchylenie immunitetu Stanisławowi Łyżwińskiemu, ale także na wyraźnie zgody na jego tymczasowe aresztowanie. „To był sygnał dla polityków Samoobrony uważajcie, możecie być następni” – twierdzi nasz informator.

„Andrzej Lepper dostał ultimatum. Albo przestanie podskakiwać i będziemy popierać rząd albo zaraz prokuratorzy przyśpieszą działania w naszych sprawach, a PiS wspólnie z Platformą uchwalą restrykcyjną wersję zmian w konstytucji w sprawie zakazu kandydowania osób skazanych do Sejmu. I zaraz po tym zostaną ogłoszone wybory” – przyznaje nam jeden z polityków Samoobrony.

Nieoczekiwana zmiana kursu

Kilka godzin później Samoobrona ogłasza, że pozostaje w koalicji. Lepper stawia jeden warunek. „Do piątku organy ścigania przedstawią wobec mnie rzekome poważne dowody na podstawie których zostałem w poniedziałek odwołany z funkcji wicepremiera i ministra rolnictwa” – oświadcza Lepper.

„ Podobno są jakieś nagrania, jakieś taśmy proszę je wszystkie pokazać” – dodał. Według naszego informatora Lepper już się pogodził z myślą, że nie wróci do rządu. „Na pewno zostanie szefem klubu parlamentarnego. Może ponownie obejmie stanowisko wicemarszałka Sejmu” – mówi nasz rozmówca. „Będzie miał teraz więcej czasu na popularyzowanie partii i odwiedzanie terenu” – dodaje.

Spokojne wakacje i test Fotygi

Rozpoczynające się dzisiaj wakacje parlamentarne zadziałają na korzyść koalicji. Wszystkie sprawy się będą przeciągały z powodu sezonu urlopowego. Zatem decyzje o tym, czy rząd będzie trwał, zostaną podjęte we wrześniu. „Jeśli premier będzie chciał przyśpieszonych wyborów, o których mówi się w Sejmie od pewnego czasu, to zapewne CBA zajmie się naszym środowiskiem. Na celowniku może być także Aleksander Kwąsniewski żeby nieco zneutralizować Lewicę i Demokratów” – ocenia jeden z prominentnych posłów Platformy Obywatelskiej.

Dla Jarosława Kaczyńskiego największym tekstem wierności Leppera będzie głosowanie nad wnioskiem o wotum nieufności dla szefowej MSZ Anny Fotygi. Jeśli będzie miał choć cień obaw, że minister zostanie usunięta ze stanowiska doprowadzi do skrócenia kadencji Sejmu i wyborów pod koniec września lub na początku października.

ZOBACZ TAKŻE:

Rosyjska prasa: Lepper zdymisjonowany przez tarczę

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)