SLD postuluje mniejszą liczbę wiceministrów, brak trzynastek i nagród dla osób na stanowiskach rządowych i ministerialnych.
- Trzeba w dobie kryzysu być solidarnym. Trzeba oszczędzać, a jak oszczędzać to wszyscy - mówiWojciech Olejniczak. Ponadto SLD chce ograniczenia gabinetów politycznych ministerstw, uznając obecny rozrost administracji za zbędny:
Sojusz Lewicy Demokratycznej uważa, że należy zlikwidować też gabinety polityczne w samorządach. _ -Są tacy samorządowcy, którzy mają ochotę stworzyć w sejmikach, czy mieście gabinety polityczne i tym samym narażać samorządy na niepotrzebne koszty _ - uważa Olejniczak.
Dotacje dla partii: Duży straci więcej
Kolejną kwestią jest finansowanie partii z budżetu. SLD chce zmniejszenia dotacji dla partii politycznych. _ - Jest to projekt bardzo szczegółowy i dokładny. Wnoszący ograniczenia około 50 procent dla partii dużych, czyli tych które zdobywają największe poparcie, a tym samym otrzymują kilkudziesięciomilionowe dotacje rocznie _ - wyjaśnia Olejniczak.
Dla mniejszych partii dotacje również miałyby być mniejsze. - W tym przypadku dla naszej partii byłyby to cięcia na poziomie 15 procent i około 12 procent dla Polskiego Stronnictwa Ludowego" - dodaje Olejniczak.
PSL zgadza się z lewicą
Ludowcom pomysł likwidacji gabinetów politycznych w samorządach się spodobał.Jarosław Kalinowski, wicemarszałek Sejmu z PSL podkreśla, że dzięki takiej decyzji można zaoszczędzić pół miliarda złotych: * *
Marszałek zapowiedział, że do pomysłu oszczędzania w samorządach Ludowcy będa mocno Platformę namawiać.