Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

NATO naciska, Niemcy nie chcą na południe Afganistanu

0
Podziel się:

Wzrasta presja na niemieckie władze, by skierowały oddziały Bundeswehry na południe Afganistanu, gdzie toczą się zacięte walki - piszą niemieckie gazety. Jednak szef dyplomacji Frank Walter Steinmeier jest temu zdecydowanie przeciwny.

NATO naciska, Niemcy nie chcą na południe Afganistanu
(PAP / EPA)

Wzrasta presja na niemieckie władze, by skierowały oddziały Bundeswehry na południe Afganistanu, gdzie toczą się zacięte walki - piszą niemieckie gazety. Jednak szef dyplomacji Frank Walter Steinmeier jest temu zdecydowanie przeciwny.

Sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer podkreślił w komentarzu opublikowanym na łamach "Berliner Zeitung": "Musimy lepiej wykorzystywać nasze własne siły w Afganistanie. Oznacza to również, że powinniśmy znieść ograniczenia, które poszczególne państwa nałożyły na swoje kontyngenty. Takie decyzje byłyby ważnym i koniecznym sygnałem solidarności wśród sojuszników".

Jednak niemiecki minister spraw zagranicznych Steinmeier oświadczył w Brukseli, gdzie uczestniczy w spotkaniu szefów dyplomacji i ministrów obrony _ W misji stabilizacyjnej ISAF w Afganistanie uczestniczy blisko 3000 niemieckich żołnierzy. Bundeswehra działa w Kabulu oraz na północy kraju. _państw Unii Europejskiej: "Nie widzę żadnego sensu w tym, by zagrozić pracy stabilizacyjnej, jaką wykonaliśmy na północy, przez wycofywanie stamtąd na łeb na szyję żołnierzy i przenoszenie ich gdzieś na południe".

Za większym zaangażowaniem Niemiec na południu Afganistanu opowiedział się także głównodowodzący wojsk NATO w Europie generał James Jones. "Oczywiście chętnie widziałbym niemieckich żołnierzy na południu. Rozumiem jednak narodowe zastrzeżenia i respektuję je" - powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Focus". Zniesienie ograniczeń byłoby "ogromnym postępem" - uważa Jones.

O wzmożonej presji na Niemcy ze strony USA donosi także tygodnik "Der Spiegel". Zdaniem redakcji, władze Niemiec wyrażą "na razie" zgodę na użycie samolotów transportowych lub oddziałów łączności. Nie wyklucza się jednak wysłania na południe dwóch batalionów w sile ponad 1000 żołnierzy - czytamy.

_ Bundestag przedłużył w piątek o kolejny rok zgodę na udział Bundeswehry w antyterrorystycznych operacjach w Afganistanie. Mandat obejmuje także działania elitarnej jednostki komandosów KSK na południu kraju. _

Prezydent Niemiec Horst Koehler wezwał z kolei Europejczyków do zwiększenia pomocy dla Iraku. W wywiadzie dla weekendowego wydania "Frankfurter Rundschau" prezydent powiedział, że kraje europejskie powinny nawiązać dialog z Amerykanami oraz krajami arabskim w celu stworzenia dla Iraku programu odbudowy ekonomicznej i socjalnej. "Nie możemy teraz rozsiąść się wygodnie w fotelu i powiedzieć: to jest problem Amerykanów". Niemcy są żywotnie zainteresowane tym, by Irak i cały ten region nie pogrążył się w chaosie - podkreślił Koehler.

Kanclerz Angela Merkel zareagowała z rezerwą na apel prezydenta - podał w "Berliner Zeitung".

Steinmeier opowiedział się za większym zaangażowaniem UE w dzieło odbudowy cywilnej w Afganistanie, wymieniając takie dziedziny jak budowa tamtejszych sił policyjnych, pomoc w tworzeniu instytucji demokratycznych i wymiaru sprawiedliwości.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)