Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier: III RP była skandalem

0
Podziel się:

"Powoli doprowadzamy nasze państwo do stanu normalności" - ocenił we wtorek w radiowych Sygnałach Dnia premier Jarosław Kaczyński. "Polskie państwo było do tej pory jakimś gigantycznym skandalem, było takim, powiedzmy sobie, postkolonialnym, miękkim tworem."

"To jest próba budowy IV RP w bardzo trudnych warunkach. Ja tego nie kryję i te trudne warunki, oczywiście, mają wpływ na to, co się dzieje. My je powoli, z wielkim wysiłkiem i z ogromnymi kłopotami, doprowadzamy do stanu takiej przednormalności. I to jest budowa IV Rzeczypospolitej, no bo III RP wyglądała właśnie tak, jak przed chwilą powiedziałem" - podkreślił szef rządu.

Prowadzący rozmowę Jacek Karnowski zapytał, czy IV RP - zdaniem premiera - powstaje, IV RP rozumiana jako nowa jakość życia publicznego, czy też, może rację mają ci publicyści, którzy mówią o celach ograniczonych, raczej odbijaniu III RP.

"Mamy do czynienia z szeregiem działań oczyszczających i to zarówno na poziomie ustaw, które odnoszą się do przeszłości - lustracja, teraz będzie deubekizacja, być może, że będą jeszcze jakieś inne rozwiązania. I także jeżeli chodzi o to, co zdarzyło się już w ostatnich latach. Mówiąc krótko, polskie życie publiczne się zmienia i to zmienia się w dobrym kierunku" - ocenił Kaczyński.

Pytany, jak interpretuje wstrzymanie się PO w sejmowym głosowaniu nad odebraniem immunitetu posłance SLD Małgorzacie Ostrowskiej premier odparł, że w tym głosowaniu Platforma "po prostu była jednolicie przeciw".

"I to z jednej strony na pewno wpisuje się w plan rządów razem z SLD, czyli z partią pani Ostrowskiej. I obawiam się, że może się któregoś dnia okazać, że to nie był jedyny tego rodzaju przypadek, ale to także, obawiam się, wpisuje się jeszcze w coś gorszego. Przypomnę sprawę pana Waldy Dzikowskiego. To jest jakby nieustannie powracające" - mówił. (Sejm w styczniu nie zgodził się na uchylenie immunitetu posłowi PO Waldy Dzikowskiemu).

Jarosław Kaczyński przyznał, że kiedy powstawała koalicja, rozmawiał z senatorem PO Jarosławem Gowinem i była "obawa o członków, już nie SLD, ale PO".

"Ja jasno mówię: nic o tym nie wiem, nie mam żadnych konkretów. Nikt nie ściga i nie próbuje ścigać członków PO. Przypomnę, że PO była partią, która ze zniesienia immunitetu robiła sztandar. A więc powtarzam: tak niesłychane zachowania muszą mieć jakieś swoje bardzo mocne przyczyny. Bez bardzo mocnych przyczyn panie i panowie z PO tak by nie głosowali. No więc jest pytanie: jakie to są przyczyny? I ja nie ukrywam, ale znajduję tylko jedną odpowiedź" - dodał szef rządu.

Dopytywany jaką odpowiedź, odparł: "no właśnie obawę o losy własnych członków i własnej partii".

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)