Prezydent Lech Kaczyński skrytykował Niemcy za budowę Gazociągu Północnego. Według niego, nie bacząc na polskie interesy, budują gazociąg przez Bałtyk, chociaż nie tłumaczą tego żadne względy ekonomiczne. W środę i czwartek polski prezydent złoży w Niemczech swą pierwszą wizytę.
W omówieniu wywiadu, który w całości ukaże się w poniedziałek, "Spiegel" zauważa, że Lech Kaczyński użył niezwykle ostrych zdań, by odeprzeć zarzut, iż Polska chce w Unii Europejskiej forsować przede wszystkim swe narodowe interesy.
Zdaniem Kaczyńskiego to Niemcy zasługują na naganę. Nie bacząc na polskie interesy, budują gazociąg przez Bałtyk, chociaż nie tłumaczą tego żadne względy ekonomiczne.
"Jesteśmy sojusznikami Niemiec w NATO i Unii Europejskiej - po co więc ten rurociąg omijający polskie granice?" - pytał prezydent. W jego ocenie dotychczasowe rozmowy na ten temat z kanclerz Angelą Merkel przebiegały dla Polski w sposób niezadowalający.
Lech Kaczyński określił też jako "bardzo złą" propozycję planu budowy Centrum przeciwko Wypędzeniom. Obawia się, że może to relatywizować niemiecką winę. Przyznał, że przesiedlenia były z pewnością tragicznym wydarzeniem dla Niemców, ale to nie to samo co ciężkie bombardowania polskich miast.
Podczas przyszłotygodniowej wizyty prezydent Kaczyński wygłosi na uniwersytecie Humboldta w Berlinie wykład zatytułowany "Solidarna Europa".