Szef naszej dyplomacjiRadosław Sikorskibędzie próbował przekonać prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenkę i premier Julię Tymoszenko do utworzenia stabilnej koalicji.
Według _ Dziennika _ 16-go stycznia minister ma pojechać do Kijowa. Najprawdopodobniej będzie on pierwszym przedstawicielem Unii, który podejmie bezpośrednie rozmowy z przywódcami Ukrainy od kiedy 1 stycznia Kreml wstrzymał dostawy gazu dla naszego wschodniego sąsiada.
Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer podkreślił, że trzy dni przed odlotem do Kijowa Sikorski spotka się z szefami dyplomacji Unii. Będzie więc mógł na Ukrainie przedstawić prezydentowi Juszczence i premier Tymoszenko stanowisko całej Unii.
ZOBACZ TAKŻE:
Proszący o zachowanie anonimowości wysoki rangą polski dyplomata przyznał w rozmowie z _ Dziennikiem _, że Ukrainie grozi podporządkowanie przez Kreml. Dlatego minister Sikorski musi jego zdaniem przekonać Ukraińców do opamiętania się i odtworzenia prawdziwej koalicji _ Pomarańczowych _.
Jeśli nie posłuchają oni sugestii polskiego ministra, na dziesięciolecia mogą pożegnać się z integracją z Zachodem - pisze gazeta.