Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afera korupcyjna w rządzie. Polecą kolejne głowy?

0
Podziel się:

CBA na razie informuje o ponad 100 przetargach na co najmniej 1,5 mld złotych. 20 osób już zostało zatrzymanych.

Afera korupcyjna w rządzie. Polecą kolejne głowy?
(Piotr Blawicki/East News)

_ - To zło trzeba wytępić i to zło jest faktem, ale nie otacza tego jakaś zmowa milczenia - _przekonywał premier Donald Tusk. _ - Rak korupcji dotknął MSZ, MSW, KGP i GUS - _ grzmią politycy opozycji, a przedstawiciele CBA i prokuratury mówią o największej aferze korupcyjnej III Rzeczpospolitej. Pod lupę wzięto ponad sto projektów, pilotowanych przez rządowe Centrum Projektów Informatycznych o wartości ponad 1,5 mld złotych. Zatrzymanych zostało 20 osób, w tym były zastępca Grzegorza Schetyny. Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek.

_ Podejrzenie popełnienia przestępstwa dotyczy 38 postępowań o zamówienie publiczne przeprowadzanych w Centrum Projektów Informatycznych (CPI) oraz 89 postępowań przeprowadzanych w Komendzie Głównej Policji o łącznej wartości zamówień przekraczającej 1,5 miliarda złotych - _ poinformowała Money.pl Prokuratura Apelacyjna w Warszawie.

_ - Wydaje mi się, że badamy więcej niż 100 przetargów _ - ujawnił tymczasem przed weekendem szef CBA Paweł Wojtunik. Przyznał, że chodzi o podejrzenia o wręczanie łapówek przy przetargach informatycznych.

Wiadomo, że agenci CBA zatrzymali w ubiegłym tygodniu w całym kraju 20 osób. Jak wyjaśniono, zatrzymania i rewizje w blisko 50 różnych firmach i instytucjach ma związek z prowadzonym przez stołeczną prokuraturę apelacyjną śledztwem, dotyczącym zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych byłego MSWiA oraz KGP.

W rękach agentów CBA znaleźli się już między innymi wiceprezes Głównego Urzędu Statycznego Krzysztof K., pracownik Centrum Informatyki Statystycznej, 15 przedstawicieli firm informatycznych oraz Monika F., była już naczelnik Wydziału Zamówień Publicznych w Biurze Dyrektora Generalnego MSZ i Agnieszka P., która ma kilka zarzutów dotyczących zmowy przetargowej.

Zarzuty _ przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej _ usłyszał do tej pory były wiceszef MSWiA Witold D. i były zastępca Grzegorza Schetyny z czasów gdy stał on na czele tego resortu. Poza tym zarzuty korupcyjne przedstawiono wicedyrektorowi CPI Tomaszowi K.

_ - Ujawniono dowody wskazujące na podejrzenie popełnienia przestępstw związanych z przeprowadzeniem zamówień publicznych w innych instytucjach państwowych, w tym MSZ i GUS _ - potwierdził Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.

Wiadomo, że Grzegorz Schetyna był w ubiegłym tygodniu przesłuchiwany w sprawie swojego byłego zastępcy. Jednak CBA, nie chce ujawnić szczegółów, co zeznał.

##Instytucje i resorty zamieszane w największą w III RP aferę korupcyjną
Źródło: CBA, Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, CIP
Centrum Projektów Informatycznych w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych (byłe MSWiA) Podejrzenie popełnienia przestępstwa dotyczy 38 postępowań o zamówienia publiczne przeprowadzane w Centrum Projektów Informatycznych (CPI). W minionych latach na zlecenie CPI zrealizowano kilka dużych projektów między innymi PESEL 2 - Powszechny Elektroniczny System Ewidencji Ludności za 200 mln zł, Ogólnopolską Sieć Teleinformatyczną na potrzeby obsługi numeru alarmowego 112 (OST 112) na który wydano 160 mln zł, oraz ePUAP czyli elektroniczną Platformę Usług Administracji Publicznej za 40 mln zł.
Komenda Główna Policji Jak dotąd zatrzymano 9 osób, w tym przedstawicieli trzech operatorów telefonii komórkowej, którym przedstawiono zarzuty _ wejścia, w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, w porozumienie mające utrudnić prawidłowe przeprowadzenie przetargów na szkodę Komendy Głównej Policji _. W sumie w KGP prowadzonych jest 89 postępowań obejmujących przetargi i zakupy prowadzone od 2008 roku.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Głównym wątkiem jest _ zmowa przetargowa _ i ewentualna korupcja przy przetargu organizowanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych na prezydencję Polski w UE. Na przygotowanie polskiej prezydencji przeznaczono w sumie 430 mln zł. Przetarg na obsługę prezydencji wygrało konsorcjum trzech firm: EasyLog, Cam Media, IT. Express.
Główny Urząd Statystyczny Były wiceprezes GUS Krzysztof K. jest jednym z zatrzymanych przez CBA w związku z aferą korupcyjną. Jak na razie wiadomo, że aresztowano go na dwa miesiące i postawiono mu zarzut przyjęcia korzyści majątkowej lub osobistej. Grozi mu 10 lat więzienia. Premier Donald Tusk odwołał go w miniony piątek ze stanowiska.

Nieoficjalnie wiadomo, że w ubiegłym tygodniu, policjanci wkroczyli też do siedziby spółki CAM Media, która organizowała konferencje związane z polską prezydencją w Unii Europejskiej. _ Wprost _ kilka miesięcy temu napisał, że zdymisjonowany minister transportu Sławomir Nowak utrzymywał bliskie stosunki z właścicielem firmy CAM Media, a firma realizowała zlecenia na rzecz administracji rządowej.

Paweł Wojtunik ujawnił, że CBA w ostatnim czasie kontroluje nie tylko MSW, GUS, MSZ. Jak powiedział, po zatrzymaniu i postawieniu przedstawicielom dwóch amerykańskich koncernów informatycznych (chodzi o IBM i HP) zarzutów korumpowania urzędników, nie widać _ za bardzo inicjatywy ze strony branży czy ze strony dużych firm, jeśli chodzi o współpracę i wyjaśnienia wszystkich błędów z przeszłości _.

Agenci CBA nie tylko sprawdzają co się działo w Centrum Projektów Informatycznych za czasów Grzegorza Schetyny i jego poprzedników, ale też prześwietlają obecnie prowadzone projekty. Te sztandarowe to: _ ePUAP2 _ czyli , System Informatyczny Powiadamiania Ratunkowego _ SIPR _, który ma zintegrować służby ratownicze oraz _ Chmura _ czyli _ Informatyzacja Jednostek Samorządu Terytorialnego z zastosowaniem technologii przetwarzania w chmurze _. Ich wartość oszacowano na blisko pół miliarda złotych.

Źródło: CPI

Na pytanie czy również w tych projektach dopatrzono się nieprawidłowości, Jacek Dobrzyński rzecznik CBA odpowiedział: _ poza komunikatem zamieszczonym na stronie Biura więcej informacji na tym etapie nie mogę przekazać _.

Sprawa ciągnie się już blisko trzy lata

Do pierwszych zatrzymań w śledztwie doszło w październiku 2011 roku. CBA zatrzymało wtedy siedem osób, z których sześć usłyszało zarzuty. Aresztowano wówczas byłego dyrektora CPI MSWiA Andrzeja M., jego żonę oraz Janusza J., szefa firmy podejrzanego o wręczenie mu łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji resortu. To oni usłyszeli najpoważniejsze zarzuty: M. i J. dotyczące przyjęcia i wręczenia łapówki w wysokości 211 tys. zł (grozi za to do 12 lat więzienia), a żona byłego dyrektora - prania brudnych pieniędzy, czyli ukrywania łapówki. Grozi za to do 10 lat więzienia.

Zarzuty w tej sprawie usłyszeli też zastępca M. - Piotr K., pracownica wydziału promocji projektów informatycznych w dawnym MSWiA oraz członek rodziny M. Jak informował Waldemar Tyl, wiceszef warszawskiej prokuratury apelacyjnej, na przełomie 2011 i 2012 r. prokuratura rozszerzyła zarzuty. Chodzi już o kilkumilionowe łapówki. W styczniu 2012 r. zatrzymano dwie kolejne osoby - byłych dyrektorów sprzedaży z międzynarodowych korporacji informatycznych: IBM i HP. Oni również zostali aresztowani.

Były dyrektor CPI MSWiA Andrzej M. i jego zastępca pracowali w ministerstwie w latach 2008-2010. Byli oddelegowani z Komendy Głównej Policji i do chwili zatrzymania pracowali tam w biurach logistycznych. M. został zwolniony z MSWiA w 2010 r. przez ówczesnego szefa resortu Jerzego Millera.

Sejmowa komisja śledcza?

Klub PiS wnioskował o informację premiera, szefa CBA i prokuratora generalnego w tej sprawie, a klub Solidarnej Polski złożył wniosek o powołanie komisji śledczej. Szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk powiedział, że ujawnione przez CBA informacje wskazują, że skala korupcji, jaka ma miejsce przy przetargach na sieci teleinformatyczne, ma gigantyczny charakter. _ - Konieczne jest, aby Sejm zajął się wyjaśnieniem tej sprawy - _ uzasadnił Mularczyk.

Poseł PiS i były szef CBA Mariusz Kamiński domagał się informacji od rządu na temat na afery korupcyjnej. Mówił, że _ rak korupcji dotknął MSZ, MSW, KGP i GUS _. _ Opinia publiczna ma prawo wiedzieć, jaka jest rzeczywista skala korupcji w naszym kraju. Żądamy konkretnej i rzetelnej informacji _ - powiedział poseł PiS.

Krystyna Łybacka z SLD zwróciła z kolei uwagę, że prawie rok temu klub SLD wystąpił o informację na temat korupcji związanej z realizacją projektu pl.ID. - _ To nie jest sprawa z tego tygodnia, to jest sprawa co najmniej sprzed dwóch lat _ - podkreśliła.

W reakcji na wystąpienia posłów, marszałek Sejmu Ewa Kopacz zwołała posiedzenie Konwentu Seniorów, gdzie spotkali się przedstawiciele klubów sejmowych. Kopacz poinformowała, że wniosek o powołanie komisji śledczej został skierowany do oceny prawnej, a wniosek o przedstawienie informacji, _ decyzją Konwentu i Prezydium _ został przekazany do sejmowej komisji ds. służb specjalnych. - _ Taka jest decyzja Konwentu Seniorów i tej decyzji zmieniać nie będziemy _ - zaznaczyła.

Wydaje się jednak, że sprawę ucięło wystąpienie premiera Donalda Tuska na konferencji prasowej w Sejmie. Tusk podkreślił, że bardzo dobrze rozumie intencje opozycji, by powołać komisję śledczą, bo - jak powiedział - _ komisja taka jest zawsze widowiskiem, które pozwala przede wszystkim opozycji podkreślić, wzmocnić, czasami przesadzić, a w każdym razie zrobić z tego polityczne przedstawienie. Nie dziwię się więc, że opozycja się tego domaga - _ zaznaczył szef rządu.

Dodał jednak, iż dziwi go taka inicjatywa, ponieważ sytuacja jest dość oczywista. Mamy do czynienia z działaniami o charakterze korupcyjnym, które instytucja niepodległa, jedna z instytucji publicznych, a więc CBA, wykryła nie w skutek donosu prasowego, czy uwag opozycji, tylko pracując, instalując tam, gdzie trzeba tarczę antykorupcyjną.

_ - Tak naprawdę to łapiemy, jako władza publiczna, tych, którzy kradną, czy korumpują, a następnie informujemy o tym opinię publiczną. To zło trzeba wytępić i to zło jest faktem, ale nie otacza tego zła jakaś zmowa milczenia, czy tajemnica - przekonywał szef rządu. I dlatego uważam to za taką zrozumiałą dla mnie, ale czysto polityczną zagrywkę. Ja nie widzę tego typu potrzeby, tym bardziej, że ta informacja, szczególnie ze strony prokuratury, ale także i CBA jak trzeba, to jest szybko i jest bardzo klarowna - _ zaznaczył Tusk.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)