Czy już sięgneliśmy dna? Warto zacząć kupować akcje?

Czy już sięgneliśmy dna? Warto zacząć kupować akcje?


REPORTER/East News
Inwestowanie w obecnych warunkach jest jak łapanie spadających noży, ale w krótkim terminie jest szansa nawet na 10-procentowy zarobek - prognozują eksperci przepytani przez Money.pl. Doradzają również inwestorom, na jakie spółki warto zwrócić uwagę oraz jakich zdecydowanie się wystrzegać
.

Od ustanowionego na początku lutego szczytu, indeks największych notowanych na GPW spółek stracił już kilkanaście procent. Podobna skala przeceny dotknęła również główne indeksy najważniejszych giełd w Europie.

W tym czasie zdecydowanie lepiej niż parkiety Starego Kontynentu radziła sobie Wall Street. Problemem jest jednak fakt, że nowojorskie giełdy, które przez dłuższy czas skutecznie broniły się przed przeceną, w ostatnim czasie również zaczęły mocno dołować.

Zobacz, ile WIG20 stracił w stosunku do tegorocznego maksimum
Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Czy bliskość kluczowego dla WIG20 wsparcia na poziomie 2000 punktów zachęci inwestorów do większych zakupów? A może nie znikające obawy o przyszłość strefy euro spowodują, że będzie on jedynie przystankiem na trasie do dalszych spadków? O odpowiedzi na to i inne trudne pytania dotyczące obecnej sytuacji na GPW Money.pl poprosił giełdowych ekspertów. Ośmiu z nich podjęło wyzwanie.

Na kolejnych stronach przeczytasz ich odpowiedzi na konkretne pytania:

Więcej raportów i analiz na temat rynków finansowych - czytaj w Money.pl
Oto giełdowe hity inwestycyjne na lato
Sprawdź, na jakie spółki zdaniem ekspertów warto postawić w najbliższym czasie.
Dolar, euro, frank. Wszystko pójdzie mocno w górę
Zobacz prognozę walutową Money.pl na najbliższe półrocze.
Pięć wydarzeń, które wstrząsną giełdą
Zobacz, co może odwrócić kiepskie nastroje na rynkach finansowych.

Czy w obecnych warunkach warto kupować akcje? Jeśli nie teraz to kiedy?

Łukasz Bugaj
analityk, DM BOŚ

 

Wszystko zależy od horyzontu inwestycyjnego. Jeżeli jest on krótki, czyli w domyśle maksymalnie dwumiesięczny, to można poważnie rozważyć akumulowanie akcji przy poziomach WIG20 w okolicach 2000 - 2100 pkt z nadzieją na wybicie i ruch w kierunku 2300 punktów. Należy jednak pamiętać o stop lossach poniżej poziomu 2000 pkt, gdyż jest to gra obarczona niemałym ryzykiem.

Później spodziewam się jednak kontynuacji spadków i ciężko jest wskazywać jakikolwiek poziom, przy którym zniżki ulegną wyczerpaniu.

Należy kierować się indeksem VIX, który mierzy zmienność na amerykańskim rynku akcji. Gdy przekroczy on poziom 40 pkt, będzie to oznaczało, że na rynku mamy panikę. Dopiero wtedy będzie można zakupić akcje z myślą o nieco dłuższej perspektywie inwestycyjnej.

Paweł Cymcyk
menedżer komunikacji inwestycyjnej, ING TFI

 

Ostatnie dane gospodarcze niestety nie wskazują na poprawę sytuacji. W związku z tym do inwestycji trzeba podchodzić bardzo wybiórczo. Do portfela trzeba selekcjonować spółki, a nie rynki, bo te w gorszych czasach wykazują silną korelację, niezależnie od ich fundamentalnej wartości.
Tomasz Jachowicz
analityk, DnB Nord

 

Ciekawą strategią byłoby podbieranie interesujących fundamentalnie spółek przy pojawiających się zawirowaniach politycznych i gospodarczych na świecie. Koniecznym w tym przypadku byłoby zastosowanie krótkich stop lossów.

Strach panujący obecnie na rynku pozwala wykorzystywać okazje odbierając walory od inwestorów pozbywających się ich w panice, po niemal każdej cenie.

Marcin R. Kiepas
analityk, X-Trade Brokers

 

W czerwcu oczekujemy silnego odreagowania majowej wyprzedaży na rynkach akcji. Paliwem napędzającym takie odbicie będzie bardziej aktywna postawa banków centralnych w walce zarówno z kryzysem długu w strefie euro, jak i spowolnieniem światowej gospodarki. W naszej opinii na takie działania jeszcze w czerwcu zdecyduje się Europejski Bank Centralny, Bank Anglii i Ludowy Bank Chin. Nie mamy pewności, czy na podobny krok zdecyduje się Rezerwa Federalna. Zakładamy jednak, że jest to prawdopodobne.

Innym warunkiem odbicia, ale już o mniejszym znaczeniu, będzie wygaśnięcie obaw o sytuację w Grecji i Hiszpanii. Potencjalne kluczowe daty z punktu widzenia rynków to 17 czerwiec - wybory w Grecji - i 20 czerwca - posiedzenie FOMC - a także 28 i 29 czerwca (szczyt UE). Gdyby decyzję o kupnie akcji oprzeć tylko i wyłącznie na analizie technicznej wykresu indeksu WIG20, to należałoby kupować je, gdy spadnie on do 2000 pkt. Celem odbicia jest wówczas poziom 2250 punktów.

Tomasz Manowiec
analityk, Noble Funds TFI

 

Nieprzewidywalność biegu wydarzeń w najbliższych miesiącach, w związku z zawirowaniami w Europie, znacząco zwiększa ryzyko inwestycji w akcje. Wydaje się, że najlepszą strategią jest przeczekanie tego okresu poza rynkiem i powrót dopiero po rozstrzygnięciach. Trudno jednak prognozować, jakie one mogą być.

Może jesienią będzie już lepsze otoczenie do inwestowania w akcje, choć długoterminowi inwestorzy mogą sukcesywnie zwiększać zaangażowanie, bo obecne wyceny są historycznie niskie.

Artur Nawrocki
analityk, Money.pl

 

Okolice poziomu 2000 punktów dla WIG20 są niezwykle atrakcyjne. Podzieliłbym fundusze przeznaczone na inwestycje w okresie kilku najbliższych miesięcy na połowę.

Część warto zainwestować przed przebiciem tego poziomu, a drugą część środków zachować na wypadek przebicia tej linii. Wówczas będzie można kupić jeszcze bardziej przecenione walory. W tym momencie szanse na przebicie 2000 punktów na WIG20 oceniam na około 50 procent.

Marek Nienałtowski
główny analityk, DK Notus

 

Choć obecne niskie poziomy indeksów na GPW skłaniają do zakupów akcji, to wydaje się, że jest jeszcze za wcześnie, aby już teraz podejmować próbę mocniejszego zaangażowania się w walory spółek notowanych na polskiej giełdzie.

Do czasu: wyjaśnienia się sytuacji w Grecji (chodzi tu głównie o wynik czerwcowych wyborów parlamentarnych), podjęcia przez główne banki centralne na świecie kolejnych zdecydowanych kroków mających na celu wspomożenie globalnej gospodarki (te w obecnych warunkach wydają się być nieuniknione) oraz wypracowania przez europejskich polityków konsensusu co do dalszych działań w sprawie opanowania kryzysu zadłużenia, jakiekolwiek próby zakupów akcji przypominają łapanie spadającego noża.

Łukasz Rosiński
dyrektor zarządzający, Infinity8

 

Uważam, że trudne warunki rynkowe warto wykorzystać do powolnego akumulowania przecenionych akcji spółek o bardzo stabilnej sytuacji finansowej. Słabe nastroje mogą poprawić wybory w Grecji, propozycje Niemiec dla strefy Euro oraz poprawa danych wyprzedzających koniunkturę. Polskiemu parkietowi powinno dodatkowo sprzyjać Euro2012.

Który z analityków ma rację? Podyskutuj na forum

POWRÓT DO LISTY PYTAŃ || ODPOWIEDŹ NA KOLEJNE PYTANIE

Sam porównuj na wykresach notowania spółek i indeksów

Postawić na blue chipy, a może szukać perełek wśród średnich i małych spółek?

Łukasz Bugaj
analityk, DM BOŚ

 

Widoczna od minionego tygodnia względna siła polskiego parkietu jest najprawdopodobniej zasługą kapitału zagranicznego. Skupia się on na większych spółkach, zatem nimi w większości bym się interesował. Słabe zachowanie indeksów małych i średnich spółek nie sugeruje niczego dobrego i ich względna słabość może być kontynuowana.

Należy też pamiętać o płynności inwestycji. Spółki z indeksu WIG20, czy płynne walory spoza krajowego indeksu blue chipów odznaczają się sporym dziennym obrotem i przez to łatwiej jest potencjalną inwestycję zakończyć.

Paweł Cymcyk
menedżer komunikacji inwestycyjnej, ING TFI

 

Wśród dużych można szukać ciekawych okazji pod dywidendy, a wśród małych szukać tych, którym nie straszne pogorszenie koniunktury. W każdym przypadku trzeba jednak pamiętać o kontroli ryzyka, bo wydarzenia mogą pójść nie po naszej myśli.
Tomasz Jachowicz
analityk, DnB Nord

 

Z uwagi na niezbyt wysokie obroty stawiałbym na duże spółki. To one mogą być beneficjentem pierwszej fali popytowej. Sowite dywidendy mogą wzmocnić siłę krajowych funduszy.

Jeśli wielkość portfela małego inwestora w stosunku do obrotu na to pozwoli, nie wystrzegałbym się również małych spółek o ciekawych perspektywach rozwoju.

Marcin R. Kiepas
analityk, X-Trade Brokers

 

Polski rynek akcji nie grzeszy płynnością, dlatego bezpieczniej postawić jest na duże i płynne spółki. Szczególnie, że oczekiwane przez nas wzrosty nie będą początkiem dłuższego trendu wzrostowego.

Tomasz Manowiec
analityk, Noble Funds TFI

 

Wielkość spółki nie powinna być najważniejszym kryterium. Zarówno wśród małych, jak i większych podmiotów są przedsiębiorstwa w bardzo dobrej kondycji, rozwijające się i zwiększające swoje zyski, nawet w obecnym, trudnym otoczeniu makroekonomicznym. Dlatego selekcja akcji powinna opierać się na fundamentach danego przedsiębiorstwa.
Artur Nawrocki
analityk, Money.pl

 

Odbicie najpierw przychodzi wśród dużych spółek, dlatego to one jako pierwsze będą korzystać z potencjalnego ocieplenie nastrojów na rynkach finansowych.

Innym argumentem przemawiającym za blue chipami są sowite dywidendy i w zasadzie brak spółek z branży budowlanej, która prawdopodobnie przez jakiś czas będzie dostawać jeszcze w kość.

Marek Nienałtowski
główny analityk, DK Notus

 

W momencie, gdy nastroje na rynkach finansowych zaczną ulegać poprawie - mam nadzieję, że już niedługo - warto będzie postawić na największe i najbardziej płynne spółki, na których to przy pozytywnej atmosferze powinna skupić się uwaga inwestorów, w tym także - a może raczej głównie - zagranicznych.

Za spółkami z indeksu WIG20 przemawia również to, że wskaźnik ten charakteryzuje się obecnie wyraźnie niższym poziomem ceny do zysku niż ten dla indeksów mWIG40 i sWIG80.

Łukasz Rosiński
dyrektor zarządzający, Infinity8

 

W ostatnim czasie (perspektywa miesięczna i trzymiesięczna) indeks dużych spółek zachowuje się nieznacznie lepiej niż mniejsze podmioty. Uważam, że w przypadku pojawienia się kapitału zagranicznego, silniejszy popyt może także skupić się głównie na najbardziej płynnych walorach.

Z drugiej strony, spodziewam się wysokich stóp zwrotu bardzo przecenionych spółek z mWIG40 i sWIG80. Tu jednak bardziej będzie liczyła się selekcja, niż inwestowanie w cały indeks.

Masz inne zdanie? Podyskutuj na forum

POWRÓT DO LISTY PYTAŃ || ODPOWIEDŹ NA KOLEJNE PYTANIE

Sam porównuj na wykresach notowania spółek i indeksów

Na które branże warto zwrócić uwagę?

Łukasz Bugaj
analityk, DM BOŚ

 

Na krajowym parkiecie nadal bardzo pozytywnie wyróżnia się sektor chemiczny. To najsilniejsza w tym momencie branża, którą wciąż warto się interesować między innymi ze względu na możliwe zakupy pakietów akcji przez inwestorów branżowych.

W przypadku innych sektorów ciężko jest wskazać branżę równie atrakcyjną, jak chemiczna. Warto interesować się poszczególnymi spółkami, które mogą bardzo pozytywnie wyróżniać się na tle swojego sektora. Można takie walory znaleźć między innymi w sektorach wyeksponowanych na krajowy popyt wewnętrzny.

Paweł Cymcyk
menedżer komunikacji inwestycyjnej, ING TFI

 

Eksporterzy, którzy będą korzystać na osłabieniu złotego, branża informatyczna, do której wciąż jest dobry sentyment na całym świecie. Do tego warto byłoby dorzucić część usług finansowych z wyłączeniem banków – duże dywidendy i ostatnie przejęcia w tym sektorze świadczą o możliwym potencjale.
Tomasz Jachowicz
analityk, DnB Nord

 

Defensywna branża medyczna. Stabilnie i dobrze rozwijający się rynek zarówno na świecie jak i w Polsce. Branża agresywnie goni kraje wysoko rozwinięte.

Budownictwo? Sugerowałbym tutaj bardzo selektywne podejście. Niektóre firmy zostały niesłusznie ukarane i wrzucone do jednego worka. Warto zwrócić uwagę na poziom zadłużenia i aktualny portfel kontraktów. Ponadto GDDKiA zapowiada, że na nowych kontraktach wprowadzi waloryzację cen i zaliczki.

Marcin R. Kiepas
analityk, X-Trade Brokers

 

Postawilibyśmy przede wszystkim na spółki surowcowe. Poprawa nastrojów na rynkach globalnych, jaka powinna mieć miejsce w przypadku interwencji banków centralnych, powinna mieć duże przełożenie na notowania surowców, w tym ropy i miedzi, które bardzo mocno potaniały w maju. To zaś będzie tworzyć dodatkową presję popytową na takie spółki jak KGHM, Lotos i PKN Orlen.
Tomasz Manowiec
analityk, Noble Funds TFI

 

Ostatnie kwartały pokazują, że w każdej branży mamy do czynienia z dużym rozwarstwieniem. Liderzy swoich sektorów pokazują niezłe wyniki, za czym idą też dobre notowania. Natomiast słabsze podmioty nie dają już rady i zaczynają popadać w tarapaty finansowe, co powoduje znaczące spadki kursów.

Warto więc ograniczać się do spółek pozytywnie wyróżniających się na tle konkurentów i unikać strategii łapania dołków w przypadku spadających kursów. Moim zdaniem na obecne czasy najlepszą inwestycją są spółki eksponowane na konsumenta - handlowe i spożywcze w defensywnych segmentach, jak np. słodycze.

Artur Nawrocki
analityk, Money.pl

 

Windykacja i producenci gier komputerowych. Problemy branży budowlanej, rosnące bezrobocie oraz zwiększająca się liczba kredytów zagrożonych to raj dla spółek windykacyjnych, które z pewnością będą mogły zwiększyć swoje portfele.

Przecena twórców gier sprawiła, że ich wyceny są bardzo atrakcyjne. Warto zauważyć, że są to spółki o niewielkim zadłużeniu, mają ciekawe projekty, a kryzys praktycznie nie wpływa na sprzedaż gier komputerowych. Dobitnie świadczy o tym sprzedaż Diablo III na świecie.

Marek Nienałtowski
główny analityk, DK Notus

 

Obecnie, w momencie bardzo dużej niepewności na rynkach, akcji w portfelu najlepiej nie posiadać. Jeśli jednak już mieć, to te z grupy spółek defensywnych. Należą do nich przedsiębiorstwa z sektorów: użyteczności publicznej i podstawowych potrzeb konsumenckich.

Ich zaletą jest to, że w kiepskich czasach zachowują się lepiej od spółek cyklicznych, no bo przecież wydatków na: wodę, prąd, gaz, jedzenie, picie, czy też środki czystości konsument nie ogranicza nawet w czasach kryzysu.

Łukasz Rosiński
dyrektor zarządzający, Infinity8

 

Moimi faworytami są gry komputerowe oraz chemia. Największe podmioty z segmentu elektronicznej rozrywki w ostatnim czasie zanotowało znaczne przeceny, natomiast specyfika branży pozwala sądzić, że nawet w momencie długotrwałego kryzysu, popyt konsumencki na dobre produkcje pozwoli na notowanie bardzo dobrych wyników sprzedaży. Gry komputerowe są jedną z tańszych form rozrywki.

Jeżeli chodzi o chemię to moim zdaniem wezwanie na Azoty Tarnów to dopiero początek zainteresowania przedstawicielami branży notowanymi na GPW przez kapitał zagraniczny lub inwestorów strategicznych.

Znasz inną perspektywiczną branżę? Napisz o niej na forum

POWRÓT DO LISTY PYTAŃ || ODPOWIEDŹ NA KOLEJNE PYTANIE

Sam porównuj na wykresach notowania spółek i indeksów

Jakich sektorów lepiej unikać?

Łukasz Bugaj
analityk, DM BOŚ

 

Nadal wyjątkowo nieatrakcyjną pozostaje branża budowlana, która przeżywa obecnie ciężkie chwile. Oczywiście spółki z tego sektora są bardzo tanie, ale nie wiemy które z nich i w jakiej formie przetrwają, dlatego wszelkie inwestycje są tutaj obarczone bardzo dużym ryzykiem.

Słabymi sektorami jest również deweloperka i energetyka. Ta pierwsza branża cierpi z powodu restrykcyjnej polityki KNF i banków względem akcji kredytowej. Spółki energetyczne z kolei mają przed sobą ogromne potrzeby inwestycyjne, a wypłacane sowite dywidendy zmuszą zarządy do zaciągnięcia sporych kredytów.

W obecnym świecie inwestorzy unikają zadłużonych spółek, więc akcje przedsiębiorstw z tego sektora mogą być pod nieustającą presją podaży. Pozytywnym wyjątkiem mogą być spółki zaangażowane w wydobycie gazu łupkowego, ale do czasu jego eksploatacji na skalę przemysłową pozostaje daleka droga.

Paweł Cymcyk
menedżer komunikacji inwestycyjnej, ING TFI

 

Najbardziej cyklicznych i podatnych na ostatnie zawirowania, czyli budowlanki, deweloperów i banków które mogą być pod rosnącą presją rozpadu strefy euro. Ogólnie cykliczne branże będą radziły sobie gorzej przy słabnącej koniunkturze.
Tomasz Jachowicz
analityk, DnB Nord

 

Media – słabnąca koniunktura na rynku reklamowym związana z osłabieniem gospodarczym. Firmy w pierwszej kolejności tną m.in. wydatki na marketing.

Deweloperzy mieszkaniowi – spadek cen transakcyjnych metra kwadratowego. Zaostrzenie polityki kredytowej przez banki.

 

Marcin R. Kiepas
analityk, X-Trade Brokers

 

Unikalibyśmy przede wszystkim budowlanki. Wprawdzie nie wykluczamy, że latem dojdzie do silnego spekulacyjnego odbicia, jednak kondycja spółek z tej branży jest na tyle zła, że kupno ich akcji bardziej przypomina rosyjską ruletkę niż inwestowanie na giełdzie.
Tomasz Manowiec
analityk, Noble Funds TFI

 

Ostatnie kwartały pokazują, że w każdej branży mamy do czynienia z dużym rozwarstwieniem. Liderzy swoich sektorów pokazują niezłe wyniki, za czym idą też dobre notowania. Natomiast słabsze podmioty nie dają już rady i zaczynają popadać w tarapaty finansowe, co powoduje znaczące spadki kursów.

Warto więc ograniczać się do spółek pozytywnie wyróżniających się na tle konkurentów i unikać strategii łapania dołków w przypadku spadających kursów. Jeśli chodzi o konkretne branże, to wydaje się, że jeszcze długo sentyment do budowlanki i deweloperów nie zmieni się na lepszy.

Artur Nawrocki
analityk, Money.pl

 

W tym momencie unikałbym banków. Okres wielkich przejęć się skończył, a coraz bardziej widoczne są ich problemy. Myślę, że liczba niespłaconych kredytów będzie rosła. Dodatkowo, kryzys strefy euro sprawi że część klientów może stracić zaufanie do instytucji finansowych.
Marek Nienałtowski
główny analityk, DK Notus

 

Należy unikać spółek z sektorów cyklicznych, przyjemniej do czasu wyjaśnienia sytuacji na rynkach. Chodzi tu także o mocno wyprzedaną budowlankę, choć gigantyczna skala ostatniego ruchu w dół skłania w jej przypadku do spekulacyjnych zakupów. Mimo tego, warto poczekać na lepsze wieści z tego sektora, o ile oczywiście w ogóle one napłyną.
Łukasz Rosiński
dyrektor zarządzający, Infinity8

 

Atmosfera wokół branży sprawia, że raczej trudno oczekiwać istotnej poprawy w segmencie budowlanym i deweloperów.

Które sektory są zbyt ryzykowne? Podyskutuj na forum

POWRÓT DO LISTY PYTAŃ

Sam porównuj na wykresach notowania spółek i indeksów
Money.pl
Czytaj także
Polecane galerie
analizatortech
188.47.231.* 2012-07-11 09:41
z technicznego punktu widzenia dno powinno znajdować się dla :
wig20 ok 1700+-200
wig ok 30000+-2000
mwig40 ok 1500+-200
swig80 ok 8000+-1000
milewski
212.96.244.* 2012-06-29 13:28
Moim zdaniem to jeszcze nie ten moment - wciąż to nieruchomości Jartomu dają największe zyski, ale może wkrótce to się zmieni? Na pewno również taką okazję wykorzystamy...
2012-06-18 19:14 Bywalec forum
Tak mi się coś wydaje i wcale bym się nie zdziwił gdyby WIG20 na przestrzeni rok, półtora roku zaliczył poziom 900 (dziewięćset). Wtedy będzie można kupować akcje.
Zobacz więcej komentarzy (14)