Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

Globalna recesja na horyzoncie

0
Podziel się:

Świat wchodzi w recesję. USA już w niej są jedną nogą. Pomóc mogą jedynie rynki wschodzące, w tym Polska - analizuje Money.pl.

Globalna recesja na horyzoncie
(PAP/EPA)
Świat wchodzi w recesję. USA już w niej są jedną nogą. Pomóc mogą jedynie rynki wschodzące, w tym Polska - analizuje Money.pl.

Zaczęło się w USA

O recesji w Stanach Zjednoczonych ekonomiści dyskutują już od ponad pół roku. Obawy budziły najpierw problemy największych instytucji finansowych, wywołane udzielaniem ryzykownych kredytów hipotecznych. Klienci, którzy z takich kredytów skorzystali, zostali w wielu przypadkach zmuszeni do sprzedaży swoich nieruchomości.

Problemy okazały się tak poważne, że ekonomiści znacząco obniżyli prognozy wzrostu PKB USA na 2008 r. - do 1,2 proc. Część z nich uważa, że za oceanem recesja już się zaczęła.

Definicja tego zjawiska mówi o ujemnym tempie wzrostu PKB przez dwa kwartały z rzędu. Ostatni raz z tak definiowaną recesją mieliśmy w USA do czynienia na przełomie lat 1990/1991. Jeśli jednak spojrzymy wedle definicji, mówiącej o wyraźnym, spadkowym trendzie produktu krajowego brutto, recesja staje się faktem.

Jeszcze lepiej widać ją, gdy porównamy dynamikę wzrostu PKB USA (kolor czarny na wykresie) z 27 krajami Europy (linia zielona). Spadkowy trend w USA widoczny jest już od 2004 roku.

Dane te wskazują, że spowolnienie gospodarcze w USA ma wpływ na europejską, w tym również Polską gospodarkę i z reguły wyprzedza ten fakt.

Jak widać na powyższym wykresie, od lat 50 XX w. cykl zmian PKB jest dosyć regularny. Można się spodziewać, że w najbliższym roku, dwóch dynamika PKB w USA powinna zbliżyć się do zera.

Usługi - podstawa gospodarek

Światowa gospodarka opiera się na usługach. Jak wskazują szacunkowe dane za 2007 r. 64 proc. globalnego PKB to właśnie usługi. W Europie jest to 70 proc. a w Stanach Zjednoczonych - jeszcze więcej, bo prawie 78 procent. Nic więc dziwnego, że spowolnienie w tym sektorze, może przyczynić się do recesji. Tak zresztą dzieje się obecnie.

Indeks PMI sektora usług w Europie w styczniu wyniósł 50,6 punktów i znalazł się blisko recesji. Graniczną wartością indeksu jest 50 pkt. i każda wartość poniżej tego progu oznacza, że dany segment gospodarki kurczy się. Jeszcze w grudniu publikowany przez firmę NTC Research indeks wynosił 53 punkty.

| Purchasing Managers Index - PMI |
| --- |
| PMI jest indeksem mierzącym koniunkturę w sektorze przedsiębiorstw wytwórczych. W jego skład wchodzą następujące subindeksy: nowych zamówień, zapasów, produkcji, dostaw oraz zatrudnienia. Tworzony jest poprzez system ankiet rozsyłanych do managerów. Na pytania dotyczące rozwoju swoich firm mogą oni udzielić następujących odpowiedzi: _ szybciej, wolniej, _lub _ tak samo. _ |

W USA sytuacja również nie wygląda różowo. Odpowiednikiem indeksu NTC jest indeks publikowany przez instytut ISM - ISM Non-Manafucturing Index. Jego główny składnikiem jest natomiast indeks aktywności biznesowej.

Jak widać na wykresie, w ostatnich miesiącach nastąpił gwałtowny spadek aktywności biznesowej, prawie do poziomów z początku 2002 r., gdy świat stanął w obliczu międzynarodowego terroryzmu.

Inflacja pędzi

Dotychczasowy szybki rozwój gospodarczy zaowocował wzrastającą inflacją. Obecnie, pomimo zauważalnego spadku tempa wzrostu PKB, presja inflacyjna nie spada i jej zmniejszenie staje się wyzwaniem dla banków centralnych, które równocześnie muszą stymulować wzrost gospodarczy.

| Inflacja CPI - Consumer Price Index |
| --- |
| Indeks mierzy wzrost cen towarów i usług wśród konsumentów. Jest średnią ważoną cen towarów i usług nabywanych przez przeciętne gospodarstwo domowe. Uważany za najpopularniejszą miarę inflacji. Dopełnieniem obrazu inflacji jest indeks PPI - Producer Price Index, mierzący średnie zmiany cen towarów. |

Stany Zjednoczone zagrożone są zjawiskiem stagflacji, czyli równoczesnego zwolnienia tempa wzrostu, przy stosunkowo wysokim wzroście cen. Jak zapowiedział szef FED - Ben Bernanke, na razie ważniejsze jest jednak stymulowanie wzrostu niż inflacja. I tak USA obniżają stopy procentowe.

Europa także ma spore problemy z tym zjawiskiem. W styczniu inflacja w strefie euro wyniosła 3,2 proc. i była najwyższa od 14 lat.

Główną przyczyną wzrostu globalnej inflacji są drożejące: ropa oraz zboża. Ceny pierwszego surowca tylko od początku 2007 r. wzrosły o ponad 60 procent. W tym samym czasie pszenica podrożała o 117 procent.

Los leży w rękach emerging markets

Skoro w Stanach Zjednoczonych panuje recesja, a Europa bardzo spowalnia, globalny wzrost ma zostać podtrzymany dzięki rynkom rozwijającym się, tzw. emerging markets. Do takiego wniosku doszli analitycy Deutsche Bank w swoim najnowszym raporcie.

Według specjalistów rynki te będą rozwijać się najlepiej, ale wyraźnie wolniej niż w 2007 roku. W ciągu najbliższych dwóch latach ich tempo wzrostu może osiągnąć 6 - 6,5 proc. Nadal najszybciej będzie rozwijać się Azja, która - z wyłączeniem Japonii - osiągnie wzrost 7,5 proc. Same Chiny powinny osiągnąć 10,5 proc. a Indie 8,5 proc. Gospodarki Ameryki Łacińskiej mają wzrastać w tempie 4,5 proc. a Europa Wschodnia, Bliski Wschód oraz Afryka w przedziale 5,5 - 6 procent.

Co to wszystko dla nas oznacza? Przede wszystkim należy sobie zdać sprawę, że recesja w USA, choć różnie definiowana, jest faktem, a gospodarka Europejska wyraźnie zwalnia.

Polska, zaliczana do rynków wschodzących, odczuje spowolnienie, ale nie w takim stopniu, jak kraje wysoko rozwinięte. Ze względu na duże inwestycje z zewnątrzw najbliższych kilku latach, nasz cykl koniunkturalny zostanie nieco wydłużony.

ZOBACZ TAKŻE:
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)