Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Nieoficjalne dane Money.pl: Dlaczego prokuratura nie ochroniła klientów Amber Gold?

0
Podziel się:

Urzędnicy państwowi ani razu nie sprawdzili, co firma robi z depozytami. Nie powstała też ani jedna opinia biegłego na temat spółki.

Nieoficjalne dane Money.pl: Dlaczego prokuratura nie ochroniła klientów Amber Gold?
(PAP/Rafał Guz)

Prokuratorzy najpierw odmówili wszczęcia postępowania w sprawie firmy Amber Gold, potem je umorzyli, bo nie dopatrzyli się żadnych nielegalnych działań. W sprawie do dzisiaj nie powstała ani jedna opinia biegłego - wynika z ustaleń Money.pl. A ludzie, którzy powierzyli firmie swoje oszczędności, są bezradni.

Przed oddziałami Amber Gold w całej Polsce ustawiały się wczoraj tłumy ludzi. Zgodnie z zapowiedziami prezesa Marcina Plichty, firma miała wczoraj rozpocząć wypłacanie im zgromadzonych na lokatach oszczędności. Tak się jednak nie stało. Klienci odchodzili _ z kwitkiem _ i kolejnymi obietnicami, że odzyskają pieniądze w najbliższych dniach. Na stronie internetowej Amber Gold po południu pojawił się komunikat, że w _ dniu dzisiejszym rachunek bankowy jest zakładany _, a wypłata środków potrwa trzy dni robocze.

Sam szef Amber Gold o kłopoty firmy niezmiennie oskarża instytucje państwowe, służby specjalne i media, które jego zdaniem najpierw doprowadziły do bankructwa linii lotniczej OLT Express, a teraz niszczą jego _ parabank _. Czy gdyby te same instytucje wykazały się większą zaradnością, ludzie uchroniliby swoje pieniądze?

- _ Prezes Amber Gold ma wszelkie powody do zadowolenia. Prawdopodobieństwo, że spędzi chociaż jeden dzień w więzieniu jest tak samo małe jak to, że jego klienci odzyskają swoje pieniądze _- ocenia w rozmowie z Money.pl Robert Nogacki, prawnik specjalizujący się w sprawach gospodarczych, który kilka razy reprezentował klientów poszkodowanych przez instytucje finansowe.

Nieudolne działania urzędników państwowych

- _ Obecnie możemy opierać się tylko na przypuszczeniach. Nie wiemy, ile dokładnie pieniędzy zgromadził Amber Gold, jak były inwestowane, czy ludzie mają szansę na odzyskanie swoich oszczędności _ - mówi Robert Nogacki. - _ Jednak nie ma takiego geniusza, który mógłby gwarantować kilkunastoprocentowe zyski z inwestycji w złoto i już ten fakt powinien był spowodować mobilizację wśród urzędników, prokuratorów, policji. Tymczasem według wiedzy, którą mamy w tej chwili, można śmiało powiedzieć, że ich działania były skrajnie nieudolne _ - ocenia.

Do gdańskiej prokuratury rejonowej pierwsze zawiadomienie w sprawie Amber Gold trafiło już pod koniec 2009 roku. Złożyła je Komisja Nadzoru Finansowego w związku ze swoimi podejrzeniami, że spółka prowadzi działalność bankową bez wymaganej licencji. Prokuratura odmówiła jednak wszczęcia postępowania. KNF złożyła zażalenie na tę decyzję i sąd nakazał wznowić postępowanie.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/73/m240969.jpg ) ] (http://manager.money.pl/strategie/z_rynku/artykul/olt;express;znika;z;polskiego;nieba;co;z;amber;gold,18,0,1132562.html) *Koniec OLT Express. Co czeka Amber Gold? * Klienci Amber Gold - właściciela linii OLT Express - mogli powierzyć firmie nawet miliard złotych. Czy ich pieniądze są bezpieczne? Tym razem prokurator przesłuchał między innymi przedstawiciela spółki Amber Gold. Według naszych informacji w aktach sprawy znajduje się również dokument, który ma być potwierdzeniem zakupu złota przez spółkę. W rezultacie prokuratura uznała, że działalność firmy_ nie zawiera znamion czynu zabronionego _.

Po ponownym zażaleniu ze strony KNF sprawa znów wróciła jednak do prokuratury rejonowej, po czym dopiero na początku lipca tego roku została przejęta przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku. - _ Przejęliśmy sprawę ze względu na duży poziom jej skomplikowania. Mamy opracowany plan działań, o którym jednak nie mogę mówić _ - zaznacza w rozmowie z Money.pl prokurator Wojciech Szelągowski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Nie chce też oceniać dotychczasowych działań prokuratury rejonowej. Krytyczny w swojej ocenie jest za to Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości. - _ Żałuję, że prokuratura zlekceważyła pierwsze zawiadomienie i ostrzeżenie KNF. Prawdą jest, że KNF nie miała uprawnień, żeby bezpośrednio tę firmę kontrolować, ale zrobiła więcej niż powinna i to w trosce o klientów. Prokuratura być może też powinna zrobić więcej _ - mówi Zbigniew Ćwiąkalski w rozmowie z Money.pl.

Są pierwsze zawiadomienia od klientów Amber Gold

Ciekawostką w całej sprawie jest to, że - jak nieoficjalnie ustalił Money.pl - przez cały okres od momentu złożenia zawiadomienia przez KNF nie powstała ani jedna opinia biegłego na ten temat. Według naszych informacji była ona co prawda zlecona, ale biegły wnioskował o przedłużenie czasu na jej przygotowanie i uzupełnianie materiału dowodowego. W rezultacie jednak żaden dokument nie został sporządzony.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/153/m241049.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/amber;gold;nie;ma;technicznej;mozliwosci;wyplaty;srodkow,244,0,1136628.html) *Prezes Amber Gold uspokaja klientów * -_ Amber Gold nie ma żadnego rachunku bankowego, z którego mogłaby wypłacać jakiekolwiek środki _ - twierdzi Marcin Plichta. Nasi rozmówcy nieoficjalnie przyznają, że powodem takiej sytuacji mógł być fakt, iż spółka zmieniała profil swojej działalności, od tzw. przedsiębiorstwa składowego do parabanku. A to powodowało, że ustalenie, czy firma prowadzi działalność bankową bez licencji czy nie, jest niezwykle trudne.

Zgadza się z tym mecenas Robert Nogacki. Dodaje jednocześnie, że już na samym początku postępowania został popełniony błąd. - _ Nie rozumiem, dlaczego wszyscy skupili się na tym, czy Amber Gold to bank bez licencji, czy też nie. Powinni byli już dawno temu wszcząć postępowanie z urzędu, by sprawdzić, co dzieje się z pieniędzmi klientów i czy najzwyczajniej w świecie nie mamy do czynienia z piramidą finansową, którą należałoby zakwalifikować jako oszustwo _- uważa prawnik.

Teraz prokuratura będzie musiała zadać więcej pytań niż tylko to, czy Amber Gold jest bankiem. A to dlatego, że zgłaszają się już do niej pierwsi klienci firmy. W ciągu ostatnich kilku tygodni do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wpłynęło od nich dziesięć zawiadomień. Wszystkie dotyczą podejrzenia oszustwa.

Od sprawy dystansuje się KNF, zapewniając, że urzędnicy zrobili wszystko, co było w ich kompetencjach. Jak zaznacza Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF, Amber Gold już w 2009 roku został wpisany na listę tzw. ostrzeżeń publicznych. Urząd publikuje na niej nazwy instytucji, co do których ma podejrzenia, że prowadzą działalność bankową bez licencji, a to oznacza, że depozyty klientów nie są tam chronione przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Do tego KNF złożyła zawiadomienie do prokuratury. - _ Nic więcej nie mogliśmy zrobić, bo parabanki nie podlegają naszej kontroli _ - zastrzega Dajnowicz.

UOKiK też zajmował się spółką. Zmienili zapisyFirma Amber Gold jest również znana urzędnikom Urzędu Ochrony Konkurenci i Konsumentów. Ci wszczęli jednak swoje postępowanie dopiero w listopadzie ubiegłego roku. Jego przedmiotem były zapisy w regulaminie, reklamach i umowach z klientami. Jak zapowiada rzeczniczka UOKiK Małgorzata Cieloch, postępowanie ma zakończyć się w najbliższych dniach. Dodaje również, że w ostatnich miesiącach urząd kilkakrotnie zwracał spółce uwagę na budzące wątpliwości zapisy w umowach i zawsze były one zmieniane.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/108/m241772.jpg ) ] (http://www.money.pl/banki/wiadomosci/artykul/klopoty;amber;gold;uokik;wkracza;do;akcji,180,0,1136820.html) *Amber Gold na cenzurowanym. Prześwietla go UOKiK * _ Jeśli okaże się to prawdą, to nasza lokata będzie niezabezpieczona niczym _ - uważa rzeczniczka UOKiK, Małgorzata Cieloch. Podobnie jak przedstawiciel KNF również ona uważa, że w sprawie Amber Gold urząd wykorzystał maksimum swoich kompetencji. - _ UOKiK nie zajmuje się sprawdzaniem tego, czy jakaś instytucja jest piramidą finansową czy też nie. Problemem tej firmy prawdopodobnie jest teraz niewypłacalność, a takie sprawy również nie leżą w naszych kompetencjach _ - zaznacza rzeczniczka UOKiK.

Zastanawiające jest również to, że przez cały dotychczasowy okres swojej działalności firma - która przecież gromadzi oszczędności klientów - nie opublikowała zweryfikowanego przez niezależnego audytora sprawozdania finansowego. W praktyce nie wiadomo więc tak naprawdę, ile depozytów zgromadził Amber Gold i czy mają one pokrycie w złocie.

Prezes Marcin Plichta od dłuższego czasu deklaruje, że firma udostępni pełny raport finansowy, ale na razie tego nie zrobiła. Według niego klienci powierzyli spółce około 80 milionów złotych i te środki firma jest w stanie im zwrócić. Jak zaznaczył jednak podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, wcześniejsze zerwanie lokaty będzie się wiązało z utratą 19,5 procenta wpłaconego kapitału. Takie są bowiem zapisy w umowach, które do tej pory nie były kwestionowane przez UOKiK.

Zmiany w prawie nie pomogą?

Sprawa Amber Gold każe zadać pytanie, czy w jakikolwiek sposób można uchronić przed kłopotami klientów instytucji, które gromadzą depozyty, a nie podlegają kontroli nadzoru finansowego. Agnieszka Cenzartowicz, partner w kancelarii prawnej SD&Partners przyznaje, że oczywiście można rozważyć rozszerzenie kompetencji Komisji Nadzoru Finansowego tak, by miała ona możliwość kontrolowania takich firm. Jednak i tak nie zwalnia to ludzi z tego, by zachowywali bardzo dużą ostrożność przy powierzaniu komukolwiek swoich pieniędzy.

- _ Klienci szli do Amber Gold, bo byli kuszeni dużymi zyskami. Nikt jednak nie zapytał o to, czy oszczędności są objęte gwarancjami, czy firma opublikowała zweryfikowane przez audytora sprawozdanie finansowe, czy wreszcie można gwarantować zyski z inwestycji w złoto _ - wylicza Agnieszka Cenzartowicz. - _ A tylko to wystarczyło, by ustrzec się przed kłopotami _ - dodaje. Jej zdaniem nawet najlepsze zmiany w prawie nie zastąpią podstawowej wiedzy ekonomicznej wśród klientów instytucji finansowych.

Czytaj więcej w Money.pl
Złoto dla naiwnych. Dlaczego biznes z Amber Gold nie mógł się udać Money.pl sprawdził przyczyny kłopotów firmy kuszącej wielkimi zyskami.
Na tym polegał fenomen Amber Gold Arkadiusz Droździel o bolesnej lekcji finansowej edukacji.
Sprawdź, czy twoja lokata jest bezpieczna. KNF ostrzega Czy nasze oszczędności są aż tak zagrożone, że konieczna jest specjalna akcja rządu?
business news
giełda
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)