Powódź Tysiąclecia - bilans dziesięciolecia

Powódź Tysiąclecia - bilans dziesięciolecia

Fot. PAP/ Leszek Wróblewski

Wielka powódź we Wrocławiu w 1997 r. była ogromnym kataklizmem. Ale paradoksalnie miasto dzięki niej całkiem sporo zyskało.

Wielka woda przyszła do Wrocławia w sobotę 12 lipca. Kilka dni później cały świat obiegły zdjęcia zalanego Kozanowa. Widok wielkiego blokowiska zanurzonego w brunatnych odmętach Odry robił przygnębiające wrażenie. I choć dzięki heroicznej obronie wrocławianie uratowali historyczne centrum miasta z zabytkami Ostrowa Tumskiego to, wydawało się, że po takim ciosie miasto szybko się nie podniesie.


Wrocławianie bronią
Ostrowa Tumskiego
(kliknij aby powiększyć)
PAP/ Adam Hawałej
Opadająca woda odsłoniła ogrom zniszczeń. Bilans powodzi był przerażający. Cztery osoby utonęły. Zalanych i podtopionych zostało 2583 budynków mieszkalnych.

Woda uszkodziła drogi, mosty i torowiska. Straty gminy Wrocław oszacowano na 99,2 proc. jej budżetu na rok 1997.

Czas wielkiej odbudowy - czyli jak zamienić kataklizm w sukces

Już w sierpniu 1997 r. zaczęły się remonty. które przywróciły Wrocławiowi utracony blask. Po powodzi trzeba było odbudowywać prawie 44 km dróg, 21 mostów, kładek i wiaduktów.

Na same remonty dróg, ulic i mostów miasto wydało 132 mln zł. Większość tej kwoty nie pochodziła z budżetu gminy. 66,2 mln zł dal Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. 42,9 mln zł pochodziły z Banku Światowego. A w ramach programu PHARE Wrocław dostał 5,7 mln zł. W sumie blisko 115 mln zł dotacji, na które bez powodzi miasto nie mogłoby liczyć.


Zalane skrzyżowanie
ul. Piłsudskiego i Świdnickiej
(kliknij aby powiększyć)
PAP/ Adam Hawałej
Warto też pamiętać, że w 1997 r. Polska nie należała do Unii Europejskiej . Pieniądze z Brukseli dostaliśmy tylko i wyłączne dlatego, że nawiedził nas kataklizm.

Te pierwsze doświadczenia w staraniach o unijną kasę, na pewno przydały się urzędnikom, gdy po 2004 r. miliony euro na remonty dróg i modernizację infrastruktury popłynęły z Unii szerokim strumieniem.

System ma ponad 100 lat

Wrocławski system ochrony przeciwpowodziowej powstał po wielkiej powodzi w 1903 r. Jest w stanie przyjąć 2400 m. sześc. wody na sek. W lipcu 1997 r. Odrą płynęło o połowę więcej (3600 m.sześc./sek.). Los miasta był przesądzony. Woda musiała się wylać na ulice.

ZOBACZ TAKŻE:
Oglądaj kronikę wrocławskiej powodzi TeDe

10 lat po powodzi tysiąclecia, system jest wciąż ten sam. I jest w stanie przyjąć tyle samo wody co w 1997 r.

"Gdyby przyszła taka fala jak wtedy, woda musiałaby wedrzeć się do miasta" - mówi Jerzy Weraksa, główny specjalista w Wydziale Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miejskim we Wrocławiu.

Po doświadczeniach z 1997 r. w miejskich magazynach jest 300 tys. worków gotowych do użycia przy podwyższaniu wałów. Powstało też sześć magazynów piasku. Zgromadzono tam 20 tys. m. sześć piasku.Co prawda w ciągu ostatniej dekady większość wałów w mieście została gruntownie zmodernizowana i wzmocniona. Ale wały nie były podwyższane.

Wielkie inwestycje zwiększą bezpieczeństwo



Na szczęście są szanse na to, że już za siedem lat stolica Dolnego Śląska będzie gotowa na przyjęcie fali podobnej do tej z 1997 r. 21 maja podpisana została umowa na realizację wartego 554 mln euro projektu obejmującego przede wszystkim budowę zbiornika retencyjnego Racibórz i modernizację Wrocławskiego Węzła Wodnego.

Wrocławskie Centrum Zarządzania Kryzysowego na bieżąco monitoruje stan wód dzięki sieci 16 nowych stacji telemetrycznych. Wkrótce powstaną kolejna cztery stacje na dopływach Odry: Ślęży, Widawie, Oławie i Bystrzycy.Skąd wezmą się pieniądze? 204,9 mln euro da Bank Rozwoju Rady Europy. 140,1 mln euro da Międzynarodowy Bank Odbudowy. 130 mln euro pochodzić będzie z funduszu spójności UE, a 30 mln euro to środki budżetu państwa.

Zbiornik retencyjny Racibórz oprócz tego, że zgromadzi 185 mln m. sześc wody i zmniejszyć w ten sposób falę kulminacyjną na Odrze, to jeszcze pozwoli na uniknięcie zejścia się al kulminacyjnych na Odrze i Nysie Kłodzkiej. Takie zjawisko miało miejsce w 1997 r. i w dużym stopniu utrudniło walkę z żywiołem.


Przerwany wał na ul. Kościuszki
(kliknij aby powiększyć)
PAP/ Adam Hawałej
W samym Wrocławiu zmodernizowany ma być kanał Odra-Widawa, który będzie mógł przejąć część wody (ok. 300 m. sześc. na sek.)i skierować ją poza centrum miasta.

Poszerzony ma być też kanał przeciwpowodziowy i udrożniony tzw, węzeł rędziński, gdzie nanoszony od dziesięcioleci muł utworzył łachy i mielizny.

 

POWÓDŹ TYSIĄCLECIA

Bilans powodzi z 1997 r. to 55 ofiar śmiertelnych i straty materialne szacowane na około 12 mld złotych.
W wyniku powodzi dach nad głową straciło 7000 ludzi, straty z tytułu zniszczenia majątku poniosło 9000 firm.
Woda zniszczyła lub uszkodziła 680 000 mieszkań, 4000 mostów, 14 tys. 400 km dróg, 613 km wałów przeciwpowodziowych i 500 tys. ha upraw.

źródło: Wikipedia.pl

Odra 2006 w 2016 r.

Inwestycje, które mają zwiększyć bezpieczeństwo stolicy Dolnego Śląska są częścią większego Programu dla Odry 2006". Obejmuje on swoim zasięgiem dziewięć województw i ma doprowadzić do powstania kompleksowego, systemu ochrony przeciwpowodziowej dorzecza Odry.


Źródła finansowania
Programu Odra 2006

Dzięki realizacji inwestycji przewidzianych w Programie Odra ma stać się rzeką nie tylko bezpieczną, ale też przyjazną i żywą. Chodzi m.in. o rozwój turystyki wodnej i żeglugi śródlądowej.

Zgodnie z ustawą łączne nakłady na finansowanie Programu w całym okresie jego realizacji nie mogą przekroczyć kwoty 9 mld zł. W tym 5,5 mld zł może pochodzić z budżetu państwa. Budżet dokłada się do inwestycji nie tylko poprzez bezpośrednie dotacje, ale także poprzez wkład własny w projekty realizowane ze środków unijnych.

SKĄD PIENIĄDZE NA PROGRAM DLA ODRY 2006
- z budżetu państwa, w zakresie zadań inwestycyjnych i prac modernizacyjnych – 61,47 proc., w tym bezpośrednie obciążenie budżetu państwa – 10,67 proc., środki z funduszy Unii Europejskiej - 30,22 proc. i kredyty od instytucji finansowych (Europejskiego Banku Inwestycyjnego, Banku Światowego i innych), pozyskiwane w drodze umów między Rządem RP a tymi instytucjami – 20,58 proc.
- Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz z Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiskai Gospodarki Wodnej21,15 proc.
- z innych źródeł (gminy, kapitał prywatny) – 17,38 proc.

Program jest realizowany od 2002 r. Jednak dopiero od 2003 r. środki na ten cel są zapisywane w ramach budżetu państwa jako rezerwa celowa. W tym roku do wykorzystania jest 87,3 mln zł.


Okolice Dworca Głównego PKP
(kliknij aby powiększyć)
PAP/ Adam Hawałej
KTO DOSTANIE PIENIĄDZE Z BUDŻETU NA REALIZACJĘ "PROGRAMU DLA ODRY 2006" w 2007 r:

- minister środowiska -2,5 mln zł
- prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej - 42,3 mln zł
- wojewoda dolnośląski - 16,3 mln zł
- wojewoda kujawsko-pomorski - 3,3 mln zł
- wojewoda lubuski - 7 mln zł
- wojewoda łódzki - 1,5 mln zł
- wojewoda opolski - 4 mln zł
- wojewoda śląski - 3,6 mln zł- wojewoda wielkopolski - 4 mln zł
- wojewoda zachodniopomorski - 2,7 mln zł

CO ZROBIONO W LATACH 2002-2006

- zmodernizowano lub wybudowano ponad 138 km wałów przeciwpowodziowych.
- wyremontowano i uregulowano ponad 760 km rzek i potoków.
- uzupełniono i odtworzono ponad 684 km rowów melioracyjnych.
- prowadzone były prace budowlane, pogłębiano i dotworzono 305 zbiorników małej retencji.
- oddano do użytku 6 nowych zbiorników retencyjnych pełniących funkcje przeciwpowodziowe. Są to: Zbiornik Topola i Kozielno na Nysie Kłodzkiej (woj. dolnośląskie, opolskie), Stara Morawa na rz. Morawce (woj. dolnośląskie), Stara Woda na rz. Lubszy (woj. lubuskie), zbiornik Murowaniec (woj. wielkopolskie) oraz zbiornik polderowy Krynka-Przeworno (woj. dolnośląskie).
- wykonywano: prace remontowe na 11 jazach (w tym 2 wyremontowano) i 5-ciu śluzach (w tym 1 wyremontowano). Wyremontowano również 2 stopnie wodne.


ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z WROCŁAWSKIEJ POWODZI W 1997 r.
(KLIKNIJ NA ZDJĘCIE ABY POWIĘKSZYĆ)
   

Ratownicy spieszą na pomoc zalanym Wrocławianom

Kazdy sposób był dobry, by przemieszczać się między zalanymi częściami miasta
PAP/ Adam Hawałej

Wał na skrzyżowaniu ul. Piłsudskiego i Świdnickiej
PAP/ Adam Hawałej

Zalane osiedle na Kozanowie
PAP/ Leszek Wróblewski

Wojsko pomaga w umacnianiu zniszczonego Jazu Szczytniki
PAP/ Adam Hawałej
 

 

Money.pl
Czytaj także
Polecane galerie
marie_z
83.27.93.* 2007-07-13 09:00
A ja powiem jedno - wszyscy staliśmy razem i pomagaliśmy sobie, miałam wtedy 18 lat i zaskoczyło mnie, jak ludzie są ze sobą solidarni, jak sobie pomagają i nie było ważne kto ładował worki z piaskiem czy kobiety czy mężczyźni, bo staliśmy tam razem i razem chcieliśmy ocalić Wrocław. To była bardzo piękna walka, która pokazała, że razem możemy wiele. Obcy ludzie przynosili nam kawę, gdy siedziliśmy przy już zbudowanym wale na Grabiszyńskiej, wcześniej jak budowaliśmy ten wał przynosili nam kanapki, a starzy i młodzi znaleźli wspólny jezyk przy walce o Wrocław. I choć to była ogromna tragedia to wiele nas nauczyła.
z wrocławia
87.105.132.* 2007-07-12 19:58
We Wrocławiu do ostatniej chwili komunikaty mówiły o tym, że woda na miasto nie pójdzie. Zaskoczyuło to ludzi kompletnie i stracili o wile więcej niż musieli. Przez 10 lat nikt głośno nie mówił, że mogą się starać o od szkodowania od władz, które nie powiadomiły na czas o zagrożeniu. Wczoraj dopiero usłyszałem, że minął termin. Może dlatego, że zostały zalane głównie biedne dzielnice:T rójkąt Bermudzki, okolice Dworca Nadodrze. Dzielnice notabli nie zostały ruszne. I teraz można opowiadać w telewizji co to Wrocław zyskał i jak się skonsolidował, bez mówienia o stratach, których można było uniknąć.