Przez 12 miesięcy rząd stracił więcej zwolenników i zyskał więcej przeciwników swojej polityki gospodarczej niż każdy z pięciu poprzednich gabinetów.
W niedzielę minie rok od momentu, gdyDonald Tuskzostał zaprzysiężony na premiera RP. Wielu przeciwników obecnej ekipy zarzuca gabinetowi PO-PSL, że w swoich działaniach - lub co równie częste, w awersji do ich podejmowania - kieruje się przede wszystkim dbałością o dobry PR i sondażowymi słupkami.
*Money.pl *postanowił sprawdzić czy działania rządu i premiera faktycznie przekładają się na wyniki sondaży i jak na tle pięciu poprzednich gabinetów - Jerzego Buzka,Leszka Millera, Marka Belki,Kazimierza MarcinkiewiczaiJarosława Kaczyńskiego- przedstawiają się zmiany notowań obecnego premiera i rządu.
Polityka gospodarcza - koniec wiary w cud
Gdy spojrzymy na oceny polityki gospodarczej rządu widać, że Polacy chyba na dobre porzucili już nadzieję na obiecywany w czasie kampanii wyborczej cud gospodarczy na wzór Irlandii.
Poparcie dla
polityki gospodarczej rządów RP
(kliknij, by powiększyć)
Źródło: CBOSJak wynika z sondaży Centrum Badania Opinii Społecznej do października 2007 roku liczba osób, które negatywnie oceniają politykę gospodarczą gabinetu PO urosła aż o 32 procent.
Skala rozczarowania jest zdecydowanie większa niż miało to miejsce w przypadku pięciu wcześniejszych gabinetów. Tylko Leszek Miller w ciągu roku urzędowania zraził do swoich pomysłów na gospodarkę zbliżoną liczbę Polaków (28 proc.).
źródło: CBOS
- Kazimierz Marcinkiewicz był premierem przez osiem miesięcy, wykres uwzględnia poparcie na początku i końcu pełnienia funkcji szefa rządu
Równie szybko jak przybywało przeciwników, topniała rzesza zwolenników kursu obranego przez Tuska i jego ministrów. Od listopada 2007 roku zmalała o jedną piątą (20 proc.). Pomimo tego obecny premier i tak ma po roku urzędowania więcej zwolenników swojej polityki gospodarczej (42 proc.) niż jego pięciu poprzedników na stanowisku prezesa Rady Ministrów.
źródło: CBOS
- Kazimierz Marcinkiewicz był premierem przez osiem miesięcy, wykres uwzględnia poparcie na początku i końcu pełnienia funkcji szefa rządu
Z kolei przeciwnicy gospodarczych posunięć ekipy Tuska są mniej liczni (46 proc.) niż miało to miejsce - w analogicznym momencie urzędowania - w przypadku rządów: Marka Belki (64 proc.), Jarosława Kaczyńskiego (60 proc.) i Leszka Millera (45 proc.).
źródło: CBOS
- Kazimierz Marcinkiewicz był premierem przez osiem miesięcy, wykres uwzględnia poparcie na początku i końcu pełnienia funkcji szefa rządu
Połowa Polaków wciąż lubi premiera
Sam Donald Tusk, który obejmował stanowisko szefa rządu, ciesząc się poparciem większym od swoich poprzedników (62 proc.), wciąż jest akceptowany przez połowę społeczeństwa.
źródło: CBOS
- - Kazimierz Marcinkiewicz był premierem przez osiem miesięcy, wykres uwzględnia poparcie na początku i końcu pełnienia funkcji szefa rządu
Odsetek zwolenników premiera co prawda zmalał o 11 proc., ale tylko Jerzemu Buzkowi udało się po 12 miesiącach zwiększyć liczbę swoich zwolenników - z 46 do 47 proc. Lepszy wynik uzyskał Kazimierz Marcinkiewicz - zyskał 5 proc. - ale on był premierem zaledwie przez osiem miesięcy.
Poparcie dla premierów RP
(kliknij, by powiększyć)
Źródło: CBOSPoparcie dla obecnego szefa rządu stopniało bardziej niż w przypadku Jarosława Kaczyńskiego (5 proc.) i Marka Belki (6 proc.). Więcej stracił jedynie Leszek Miller (14 proc.).
Rząd PO obejmował władzę w bardzo sprzyjających okolicznościach.Na początku kadencji przeciwnicy Tuska (22 proc.) byli bardziej liczni tylko od przeciwników Jerzego Buzka (13 proc.).
źródło: CBOS
- Kazimierz Marcinkiewicz był premierem przez osiem miesięcy, wykres uwzględnia poparcie na początku i końcu pełnienia funkcji szefa rządu
Po roku już więcej, niż co trzeci Polak (35 proc.) jest niezadowolony z tego, że premierem jest lider PO. Ale na tle poprzedników przyrost liczby antagonistów premiera mieści się w normie. Tu znów widać jedynie PR-owski fenomen Marcinkiewicza, który w momencie złożenia urzędu miał dokładnie tylu przeciwników co na początku urzędowania.
źródło: CBOS
- Kazimierz Marcinkiewicz był premierem przez osiem miesięcy, wykres uwzględnia poparcie na początku i końcu pełnienia funkcji szefa rządu
Rząd nie traci zwolenników. Ale przeciwników sporo przybyło
O ile maleje liczba Polaków zadowolonych z samego premiera, jego gabinet cieszy się niezmiennym poparciem blisko połowy Polaków (47 proc.). To najlepszy wynik. Ale warto zauważyć, że rządy premierów Buzka (o 11 proc.) i Belki (o 3 proc.) po roku cieszyły się większym zaufaniem społecznym.
źródło: CBOS
- - Kazimierz Marcinkiewicz był premierem przez osiem miesięcy, wykres uwzględnia poparcie na początku i końcu pełnienia funkcji szefa rządu
Zmiana poparcia dla rządów RP
CBOSZa sprawą wielkich nadziei wiązanych z odsunięciem PiS od władzy, liczba przeciwników rządu w momencie jego powołania była dużo niższa niż w przypadku wcześniejszych gabinetów (10 proc.).
Ale w ciągu roku grupa niezadowolonych zdecydowanie urosła (o 29 proc.). Tak szybko nie rosło rozczarowanie w przypadku żadnego wcześniejszego rządu.
źródło: CBOS
- - Kazimierz Marcinkiewicz był premierem przez osiem miesięcy, wykres uwzględnia poparcie na początku i końcu pełnienia funkcji szefa rządu
Po 12 miesiącach gabinet Tuska dorobił się liczniejszej rzeszy niezadowolonych niż było to w przypadku ekip Buzka (31 proc.) i Marcinkiewicza (32 proc.). Ale do głównego punktu odniesienia - jakim dla obecnej ekipy zdaje się być rząd Kaczyńskiego - wciąż jest daleko. Ekipa prezesa PiS po roku miała 60 proc. przeciwników.
źródło: CBOS
- - Kazimierz Marcinkiewicz był premierem przez osiem miesięcy, wykres uwzględnia poparcie na początku i końcu pełnienia funkcji szefa rządu
| KOMENTARZ MONEY.PL |
| --- |
| Maciej Miskiewicz, Money.pl:
Z porównania sondaży pokazujących poparcie dla: premierów, działań ich rządów i polityki gospodarczej gabinetów z ostatnich 10 lat wynikają dla lidera PO dwie wiadomości. Zła i dobra. Ta pierwsza jest taka, że wbrew obiegowej opinii o PR-owskim majstersztyku w wykonaniu rządzącej obecnie ekipy, okazuje się, że ogromny kredyt zaufania jakim Polacy z reguły obdarowują zwycięzców wyborów, topnieje w tempie szybszym niż miało to miejsce w przypadku poprzednich gabinetów. A to pokazuje skalę rozczarowania i jest dowodem na to, że samo mówienie, o tym co się zamierza zrobić już nie wystarcza. Druga - lepsza - informacja dla premiera i jego zaplecza jest taka, że pomimo spadków poparcie dla rządu i premiera po 12 miesiącach i tak jest większe niż miało to miejsce w przypadku poprzednich gabinetów - z wyjątkiem socjologicznego fenomenu Kazimierza Marcinkiewicza -a w
przypadku polityki gospodarczej jest największe. Warto jednak pamiętać, że to przede wszystkim zasługa słabości opozycji. Przez 12 miesięcy - coraz bardziej wodzowski - PiS nie przekonał Polaków, że spokój, _ " _nic nierobienie" i odkładanie na potem, są gorsze od permanentnej awantury. |
ZOBACZ TAKŻE OPINIE PUBLICYSTÓW O PREMIERZE TUSKU i ROKU JEGO RZĄDÓW: