To nie koniec spadków. Przed nami trzy tygodnie grozy

Gwałtowne osłabienie euro w stosunku do dolara może mieć poważne konsekwencje również dla złotego - przewidują analitycy. Wczoraj kurs europejskiej waluty w porównaniu do amerykańskiej spadł poniżej poziomu 1,25. To bardzo istotna informacja, bo euro po raz ostatni było tak nisko w 2010 roku. A wszystko wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec spadków.

Zobacz kurs eurodolara od początku 2010 roku Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

- _ Póki co eurodolar łamie wszystkie możliwe wsparcia, co może być zaskoczeniem, nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę obecną skalę europejskich problemów _ - przyznaje Marcin R. Kiepas, analityk DM XTB.

Im gorzej w strefie euro, tym złoty będzie słabszyBo właśnie problemy strefy euro są niezmiennym powodem zamieszania na rynku walutowym. Ogromną niepewność wśród inwestorów wzbudzają zaplanowane na 17 czerwca wybory parlamentarne w Grecji, a także fakt, że jeszcze przed nimi Grecja może stać się niewypłacalna. Ewentualne zwycięstwo skrajnej lewicy postawi po dużym _ znakiem zapytania _ zaplanowane reformy. A od tego już krok do wyjścia Grecji ze strefy euro.

Do tego w ostatnich dniach doszły również problemy Hiszpanii. Coraz większy niepokój wśród inwestorów budzi kondycja hiszpańskich banków, które ponoszą duże straty związane między innymi z kryzysem na tamtejszym rynku nieruchomości. Bardzo prawdopodobne, że instytucje finansowe w Hiszpanii będą potrzebowały dofinansowania ze strony Europejskiego Banku Centralnego, a to może stać się kolejnym pretekstem do osłabienia euro i jednoczesnej wyprzedaży złotego.

Wsparcia inwestorzy z pewnością nie znajdą na rynku obligacji, gdzie również trwa ogromne zamieszanie. Rentowności 10-letnich obligacji we Włoszech i Hiszpanii znów przekraczają 6 procent, co oznacza, że oba kraje mają bardzo poważne problemy z regulowaniem swoich zobowiązań.

- _ Sytuacja wygląda w tej chwili w ten sposób, że każda negatywna informacja ze strefy euro będzie skłaniać inwestorów do wyprzedaży złotego. Najbardziej narażeni na spadki będziemy do czasu wyborów w Grecji _ - uważa Michał Mąkosa, analityk walutowy z firmy FMCM.

Dolar podrożeje jeszcze o kilka groszy. A potem...Po gwałtownym spadku euro w stosunku do dolara również polska waluta sięgnęła wczoraj bardzo istotnych poziomów. Za dolara trzeba już było zapłacić 3,50-3,51 złotego, co często jest określane jako _ psychologiczna granica _ na tej parze walutowej. Po raz ostatni dolar kosztował tyle w styczniu i od tamtej pory złoty się umacniał.

Zobacz kurs złotego wobec dolara od początku roku Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Zdaniem analityków jest duże prawdopodobieństwo, że w najbliższych dniach złoty jeszcze osłabi się w stosunku do dolara. - _ Obstawiałbym, że będzie to poziom około 3,55 złotego _ - mówi Marcin R. Kiepas.

Obok spadku eurodolara osłabieniu złotego wobec amerykańskiej waluty może sprzyjać również fakt, że polskie instytucje, jak Bank Gospodarstwa Krajowego, które interweniują na rynku, zwykle skupiają się na bacznym obserwowaniu zmian kursu złotego wobec euro.

Umocnienie dolara wobec złotego potrwa najprawdopodobniej co najmniej do połowy czerwca. Potem wszystko będzie zależało od tego, jak inwestorzy zinterpretują decyzje polityczne w sprawie strefy euro. I nie chodzi tu tylko o wybory w Grecji, ale również o zaplanowany na 18 czerwca kolejny szczyt krajów G20.

Na drugiej stronie przeczytasz, czy należy się spodziewać interwencji na rynku walutowym

Będą kolejne interwencje na rynku walutowym?W ciągu najbliższych kilkunastu dni można się również spodziewać, że złoty osłabi się o kilka groszy w stosunku do euro oraz do franka szwajcarskiego. Po wczorajszym osłabieniu polskiej waluty za euro trzeba było zapłacić około 4,37 złotego. To również poziom z początku roku, chociaż do szczytu z połowy grudnia ubiegłego roku brakuje euro jeszcze około 20 groszy.

Zobacz kurs złotego wobec euro od początku roku Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Osłabienie złotego w stosunku do euro w najbliższych dniach nie powinno być jednak drastyczne. Zdaniem analityków wyraźny opór przed dalszymi spadkami polskiej waluty może pojawić się przy poziomie 4,40 złotego.

- _ Jeżeli kurs złotego przekroczy tę granicę, można spodziewać się, że Bank Gospodarstwa Krajowego znów zacznie sprzedawać euro, by zapanować nad sytuacją _ - ocenia Marcin R. Kiepas. Dotychczasowe interwencje polskich instytucji pozwalają jednak przypuszczać, że raczej nie uda im się odwrócić trendu, a jedynie nieco ustabilizować sytuację.

Frank szwajcarski będzie stabilny. Tylko chwilowo?Jednak dopóki polska waluta będzie trzymała się w okolicach poziomu 4,40 złotego za euro, to posiadacze kredytów we frankach szwajcarskich nie mają większych powodów do obaw. Wszystko przez to, że również szwajcarski bank centralny od dłuższego czasu trzyma swoją narodową walutę w ryzach i nie pozwala na jej zbyt duże umocnienie. Dlatego zdaniem analityków wbrew obawom osłabienie złotego wobec szwajcarskiej waluty może w najbliższych dniach wynieść około 2-3 grosze.

Zobacz kurs złotego wobec franka szwajcarskiego od początku roku Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Dalsze prognozy dotyczące tego, co będzie działo się ze złotym, zależą w największej mierze od rozwoju bardzo napiętej obecnie sytuacji związanej z kryzysem w strefie euro. I wbrew pozorom, najgorszy scenariusz wiąże się nie tylko z ewentualnym wyjściem Grecji ze strefy euro, ale przede wszystkim z eskalacją problemów w pozostałych krajach południa Europy.

- _ W takiej sytuacji frank szwajcarski znów może pójść gwałtownie w górę, nawet do poziomu 3,80 złotego w lipcu _ - prognozuje Marek Rogalski, analityk walutowy z DM BOŚ. Zaznacza jednak, że na razie nie ma zagrożenia, by przekroczył 4 złote.

Na uspokojenie sytuacji w przypadku eskalacji problemów strefy euro mogą wpłynąć tylko zdecydowane działania ze strony Europejskiego Banku Centralnego. Wówczas mogłyby one stać się pretekstem do odbicia i umocnienia polskiej waluty.

KOMENTARZ MONEY.PL Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej