Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wszyscy zapłacimy 130 mln zł za tańszy prąd

0
Podziel się:

Rząd chce, by najubożsi Polacy płacili o 30 proc. niższe rachunki za prąd. Pozostali zapłacą więcej. Co najmniej o siedem procent.

Wszyscy zapłacimy 130 mln zł za tańszy prąd
(Rpsycho/iStockphoto)

Ponad 600 tysięcy rodzin będzie płaciło rachunki za prąd niższe nawet o 30 procent. Reszta odbiorców może spodziewać się co najmniej siedmioprocentowej podwyżki - tak Ministerstwo Gospodarki chce chronić najuboższych Polaków przed uwolnieniem cen prądu. Rząd wciąż nie zajmuje się projektem, bo na niektóre rozwiązania nie ma zgody w resorcie finansów.

Do tej pory ceny prądu dla _ Kowalskiego _ nie zostały uwolnione. Za każdym razem zmiana taryfy przez dostawcę musi zostać zatwierdzona przez Urząd Regulacji Energetyki.

Ale liberalizacja rynku energii dla gospodarstw domowych to kwestia czasu. Dlatego rząd już teraz zastanawia się jak chronić osoby, które najboleśniej odczują tą zmianę. I choć projekt jest gotowy od ponad pół roku, a wicepremier Waldemar Pawlak zapowiadał latem 2009 roku, że zostanie on uchwalony przez Sejm jesienią, to do dziś pomysł ten nie uzyskał akceptacji Rady Ministrów.

Rząd miał się nim zająć w lutym. Z niewyjaśnionych przyczyn tak się nie stało. Z naszych informacji wynika, że pomysły resortu gospodarki nie tylko nie podobają się dostawcom prądu, ale także budzą poważne wątpliwości resortu finansów.

Ochrona ubogich konsumentów energii elektrycznej jest obowiązkiem państwa. Taką powinność nakładają na członków UE dyrektywy z 2003 roku. Zakres i forma ochrony zależy od uznania danego państwa.Jaki jest plan ministerstwa gospodarki? Na 30 procentową bonifikatę rachunku za prąd będą mogli liczyć najubożsi. Resort szacuje, że skorzysta z niej 630 tysięcy rodzin.

Bonifikata obejmie zużycie energii: dla osoby samotnej - do 900 kWh rocznie (to mniej więcej połowa jej rocznego zużycia prądu), dla gospodarstwa domowego złożonego z dwóch do czterech osób - do 1250 kWh ( jedna czwarta rocznego zużycia czteroosobowej rodziny), a powyżej czterech - do 1500 kWh rocznie (to jedna piąta rocznego zużycia pięcioobowej rodziny).

Resort szacuje, że roczna wartość proponowanych ulg w cenach prądu dla ubogich odbiorców sięgnie 133 mln zł. O tyle zmniejszą się wpływy firm energetycznych. Ale będą one mogły potrącić sobie kwotę rabatu z podatku VAT, który odprowadzają do państwowej kasy.

Z projektu wynika, że budżet na tym nie straci, bo po uwolnieniu cen prądu dla domówprzyjdą podwyżki cen, a od wyższych cen firmy zapłacą wyższy VAT. Resort obliczył, że udzielona bonifikata _ zwróci się _ w wypadku podwyżki cen prądu o 7 procent.

System pomocowy dla najuboższych odbiorców prądu ma uzupełnić upowszechnienie liczników przedpłatowych. Pozwalają one na korzystanie z energii tylko na własne życzenie, czyli wtedy, kiedy użytkownik prądu ma pieniądze na jego pobór. Jak zaznacza Łukasz Zimoch, z firmy Vattenfall, to _ jednak pobożne życzenia, bo tego typu liczniki kosztują kilka razy więcej niż zwykłe i raczej trudno się spodziewać by stały się one powszechne. _

_ _** [

Atomowe plany rządu są nierealne ]( http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/atomowe;plany;rzadu;sa;nierealne,98,0,453218.html ) Dostawcy krytykują, ale wątpliwości są też w rządzie**

Kiedy nowe rozwiązania wejdą w życie? Nie wiadomo. Pomysł resortu gospodarki budzi liczne wątpliwości. Nie zyskał akceptacji firm energetycznych, choć te podkreślają, że popierają zasadę ochrony najuboższych. Dostawcy energii nie chcą udzielać oficjalnego komentarza w tej sprawie. Sprawy nie komentuje też Urząd Regulacji Energetyki, który odsyła do resortu finansów.

_ - Popieramy pomoc najuboższym, ale uważamy, że ochrona ich powinna być realizowana w ramach systemu pomocy społecznej, a nie w formie tego typu bonifikat _ - mówi Magdalena Kobos, rzeczniczka ministerstwa.

Stanowisko Ministerstwa Finansów jest kluczowe dla tego projektu. Ciężko się jednak spodziewać by w czasach poszukiwania pieniędzy na załatanie dziury budżetowej resort ministra Rostowskiego łatwo zgodził się na takie rozwiązanie. Nieoficjalnie wiadomo też, że trwają prace nad innym rozwiązaniem.

Uwolnienie nie ma, ale prąd i tak drożeje

Jak wylicza Urząd Regulacji Energetyki w tym roku średnio ceny prądu dla odbiorców indywidualnych wzrosły o około 5,8 procent. To oznacza wzrost miesięcznych rachunków o od 3,26 zł - do 5,32 zł (w zależności od tego ile zużywamy energii i stawki zależnej od pory dnia). Obecnie średnia cena za 1 kWh to 56 groszy.

źródło: GUS, cena w złotych za 1 kWh dla gospodarstwa domowego (taryfa G-11)

Jak wypadamy na tle innych europejskich krajów? Polska znajduje się mniej więcej w środku europejskiej stawki. Za światło najwięcej płacą w Danii, Włoszech, Holandii i Niemczech, gdzie kWh kosztuje ponad 0,2 euro (około 0,84 zł). Najtaniej jest w Estonii, Grecji i Bułgarii.

źródło:energia.eu dane za lipiec 2009, średnia cena za kilowatogodzinę podana w euro, przy założeniu rocznego zużycia 3500 kWh rocznie

Proste porównanie nie mówi wszystkiego. Za średnią pensje Polak kupi ponad 5 tysięcy kWh, czyli jest w stanie opłacić roczny rachunek czteroosobowej rodziny.

Brytyjczyk, który za 1 kWh płaci mniej więcej taką samą stawkę co my, za średnią miesięczną pensję może kupić aż 21 tys. kWh. Tym samym jest w stanie opłacić roczne rachunki czteroosobowej rodziny za 4,5 roku. Hiszpan z kolei z miesięcznych poborów opłaci co najmniej 3 letnie rachunki za prąd przykładowej rodziny.

Ile prądu (kWh) kupimy za średnią pensję (dane za III kw. 2009)?
kraj średnia pensja (w euro) cena za kWh (w euro) liczba kWh za średnią pensję
Wielka Brytania 2998 0,1376 21788
Hiszpania 1893 0,1336 14169
Estonia 783 0,0815 9607
Czechy 885 0,1142 7750
Polska 692 0,1369 5055
Węgry 717 0,1445 4962
Słowacja 732 0,1747 4193
Bułgaria 303 0,0739 4100

źródło: Europe Energy Portal, Money.pl

Na co zużywamy najwięcej energii? Jedną trzecią prądu pochłania oświetlenie (34 proc.). Lodówka i pralka zużywają po 16 proc. energii w przeciętnym gospodarstwie domowym, telewizor i komputer po 8 proc., a ekspress do kawy i czajnik po 5,5 proc. zapotrzebowania.

Bez względu na to czy zostaną uwolnione ceny energii nasze rachunki za prąd i tak będą rosły. Ale oszczędzając energię możemy zmniejszyć zużycie prądu od 5 proc. do 15 proc., racjonalne korzystanie z ogrzewania domu i ciepłej wody pomoże zaoszczędzić do 35 proc. tych opłat - twierdzą specjaliści.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)