Bez jedzenia i snu. Szczyt UE to szkoła przetrwania?

Premier przyznał, że momentami musiał pomagać swojemu organizmowi przetrwać kryzysowe momenty. - _ Jak tak teraz policzyłem, to jest chyba 38, czy 39 godzina na nogach. Musiałem się napędzać tymi energetycznymi, nie zawsze zdrowymi napojami napędzać, ale adrenalina wystarczyła, bo to rzeczywiście, jak sobie uświadomiłem, o czym żeśmy decydowali, to naprawdę miałem poczucie historycznej chwili _ - powiedział premier.

Tusk dodał również, że próbował zadbać o swoją higienę osobistą i znaleźć chwilę na krótką drzemkę. Próba odpoczynku zakończyła się jednak niepowodzeniem. - _ Ja jednak się przywiązałem do tego, że chociaż raz dziennie muszę wziąć prysznic i zmienić koszulę. Usiłowałem się przespać kilka razy w naszej kancelarii w przedstawicielstwie, tam były dwie kanapy, ale niestety jedną zajmował minister Arabski i jego chrapanie uniemożliwiło mi wyrwanie chociaż godziny snu _ - powiedział premier.

Szczyt Unii Europejskiej zakończył się dziś, późnym popołudniem. Politycy przez ponad 30 godzin, niemal bez przerwy, debatowali nad budżetem Unii Europejskiej na lata 2014-20.

Dla Polski na rozwój regionów w nowym projekcie unijnego budżetu przewidziano prawie 73 miliardy euro z polityki spójności. Ze wspólnej polityki rolnej otrzymamy 28 i pół miliarda euro, czyli o miliard 600 milionów euro więcej, niż w poprzednim budżecie.