Europa powinna postawić na własne źródła energii, zarówno tej konwencjonalnej, jak i alternatywnej. Rezygnacja z węgla czy atomu nie jest dobrym pomysłem - uważaTomasz Chmal, ekspert do spraw energetycznych w Instytucie Sobieskiego.
Chmal liczy na to, że konflikt z Rosją skłoni europejskich urzędników do zmiany polityki energetycznej. _ - Miałbym wielką nadzieję na to, że Unia Europejska otrzeźwieje trochę i zmieni swoje priorytety z polityki klimatyczno-energetycznej na politykę bezpieczeństwa energetycznego całej wspólnoty europejskiej. Natomiast obawiam się, że ten konflikt ukraiński jeszcze do świadomości europejskiej nie przebił się w wystarczającym stopniu _- mówi ekspert.
Przypomina, że już kilkukrotnie zachodni politycy mogli przekonać się, że Rosja nie jest stabilnym partnerem energetycznym. _ - W 2006 roku przez kilka dni tylko brakowało gazu na Ukrainie, wskutek konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, w 2009 roku ponad 20 dni Europa Wschodnia nie miała gazu i to też nie spowodowało żadnego otrzeźwienia po stronie Europejczyków zachodnich - _ przypomina Chmal.
Dane Eurostatu za 2012 rok informują, że jedynym niezależnym energetycznie krajem we wspólnocie jest Dania, której nadwyżka energetyczna sięga ponad 3 procent. Kraje Unii Europejskiej ponad 53 procent energii uzyskują z importowanych surowców.
Czytaj więcej w Money.pl