Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Wielka Brytania już nie jest ziemią obiecaną. Tak małej migracji nie było od 13 lat

10
Podziel się:

Bilans migracji do Wielkiej Brytanii z ośmiu państw Europy Środkowo-Wschodniej - w tym Polski - był w 2016 roku najniższy od rozszerzenia Unii Europejskiej w maju 2004 roku - poinformował w czwartek brytyjski urząd statystyczny ONS.

Wielka Brytania już nie jest ziemią obiecaną. Tak małej migracji nie było od 13 lat
(REUTERS/Dylan Martinez)

Według opublikowanych danych poziom migracji netto (imigracja minus emigracja) z i do państw całego świata wyniósł w 2016 roku 248 tys. osób, o 84 tys. mniej niż rok wcześniej. To najniższy poziom od dwunastomiesięcznego okresu pomiędzy marcem 2013 a marcem 2014 roku.

W porównaniu z 2015 rokiem w roku 2016 o 36 proc. (o 31 tys. do poziomu 117 tys.) wzrosła liczba obywateli Unii Europejskiej, którzy zdecydowali się wyjechać z Wielkiej Brytanii przy jednoczesnym spadku liczby osób, które zdecydowały się przyjechać z pozostałych 27 państw członkowskich o 7 proc. (o 19 tys., do 250 tys.). Najbardziej zauważalne zmiany dotyczą grupy państw A8, czyli ośmiu państw Europy Środkowo-Wschodniej, które dołączyły do Unii Europejskiej w 2004 roku (w tym Polski).

Liczba imigrantów spadła o 34 proc. (o 25 tys., do 48 tys.), podczas gdy liczba osób wyjeżdżających z kraju wzrosła aż o 59 proc. (o 16 tys., do 43 tys.). W bilansie rocznym to oznacza, że w ciągu roku liczba obywateli tych państw, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii, wzrosła zaledwie o 5 tys. (w porównaniu z 46 tys. rok wcześniej).

Na spadek atrakcyjności Wielkiej Brytanii mogły się złożyć się m.in. niepewność polityczna i regulacyjna po referendum ws. wyjścia kraju z Unii Europejskiej, a także spadek wartości funta.

Brytyjska minister spraw wewnętrznych Amber Rudd powiedziała w czwartek, że spadek poziomu migracji do Wielkiej Brytanii to "dobra wiadomość". Jak dodała, rząd jest "zdeterminowany, aby zapewnić, że liczba netto będzie nadal spadać".

Zgodnie z programem rządzącej Partii Konserwatywnej intencją rządu jest zmniejszenie poziomu migracji netto poniżej 100 tys. osób rocznie. Premier Theresa May potwierdziła w ubiegłym tygodniu, że ten zapis pozostaje w programie wyborczym ugrupowania przed czerwcowymi wyborami parlamentarnymi.

Były minister finansów w dwóch rządach Davida Camerona (2010-2016) George Osborne określił proponowany limit mianem "ekonomicznego analfabetyzmu" i ocenił, że jego realizacja byłaby szkodliwa dla brytyjskiej gospodarki.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(10)
polakmadrynie...
7 lat temu
Kto zatem bedzie pracowac na wzrost wartosci GB w swiecie??? To pytanie do pani T.May....bo przeciez nie beda tego robic ""'specjalisci"" z Afryki....Trzeba to pytanie pani premier GB zadac w Londynie w TV lub na ulicy....
emeryt
7 lat temu
byłem tam tylko dlatego że umiałem angielski, jakby nie język to w życiu by mi nie przyszło do głowy zapuszczać korzenie w tak wyizolowanym fizycznie i kulturowo lądzie
DDD
7 lat temu
Ziemia OBIECANA będzie na innym świecie a nie na tym łez padole ;))
duduś
7 lat temu
Oskarżali Polaków o całe zło s sami utrzymują darmozjadów królowe i książąt śmieszne s ci się bawią poddani korony fuj degeneracji funt w cenie dolara Brytyjczycy do Tesco i biedronki robić
Marek
7 lat temu
Po pierwsze to nie funt tylko Angole najbardziej rasistowski kraj się do tego przyczynili że ludzie zaczęli z tamtad uciekać. Polak w UK to Wróg.