Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Duże pieniądze w zasięgu naszych rąk

0
Podziel się:

Polska może liczyć na nieoczekiwane wsparcie w walce o hojne, unijne dotacje.

Duże pieniądze w zasięgu naszych rąk
(PAP/EPA)

Negocjacje w sprawie unijnego budżetu wkraczają w kolejną fazę, a Polska być może zyskała sojusznika w walce o hojne wsparcie. To nowy prezydent Francji Francois Hollande.

Rozmowy na temat budżetu na lata 2014-2020 już za dwa dni - wtedy w Brukseli spotykają się unijni ministrowie do spraw europejskich. Do tej pory Francja, z Nicolasem Sarkozy'm na czele, była w grupie państw domagających się cięć wydatków w nowym budżecie.

Kraje, które więcej wpłacają do unijnej kasy aniżeli z niej otrzymują, zaproponowały oszczędności, głównie w polityce spójności, wyrównującej różnice w rozwoju Wspólnoty. Polska, która jest obecnie głównym jej beneficjentem, była przeciwna.

Sarkozy w unijnym budżecie troszczył się wyłącznie o fundusze rolne, jego następca Francois Hollande mówi inaczej. _ Ja chcę utrzymać wysoki poziom wydatków na Wspólną Politykę Rolną, ale także funduszy strukturalnych _- podkreślił Hollande.

_ - W sprawie budżetu europejskiego, czyli tych działań prowzrostowych, stanowisko prezydenta Hollande'a jest bliższe temu, co my sobie wyobrażamy, niż poprzedniego prezydenta Francji. _ - skomentował premier Donald Tusk. We wtorek w Brukseli kolejne negocjacje unijnych ministrów, natomiast deklaracje francuskiego prezydenta zostaną zweryfikowane na europejskim szczycie pod koniec czerwca. To będzie dla unijnych liderów pierwsza okazja do konkretnej dyskusji na ten temat. Od lipca, czyli już pod cypryjskim przewodnictwem w Unii, prace nad budżetem ruszą pełną parą. Ich celem jest zakończenie negocjacji do grudnia tego roku.

W UE trwa obecnie debata na temat metod walki z kryzysem zadłużenia, rosnącego bezrobocia i groźby recesji. Dotychczas rząd Niemiec przeforsował traktat międzyrządowy ws. wzmacniającego dyscyplinę finansów publicznych paktu fiskalnego. Coraz więcej ekspertów i polityków przekonuje jednak, że podejmowane przez kraje środki oszczędnościowe, by zbijać deficyt i dług publiczny są zbyt drastyczne i apelują - jak nowy prezydent Francji Francois Hollande - o programy pobudzania koniunktury. A na tej strategii najbardziej może skorzystać Polska.

W naszym kraju współfinansowanych ze źródeł UE jest obecnie 52 proc. wszystkich inwestycji nieprywatnych, w Bułgarii - 66 proc., w Estonii 72 proc., na Litwie - 78 proc., w Słowacji - 76 proc.

Czytaj więcej w Money.pl
Lewandowski dla Money.pl: Tak oszukuje się podatników Unijny komisarz zdradza Money.pl, którego pomysłu europejskich decydentów boimy się tak bardzo, że wolimy o nim nie rozmawiać.
Wiemy, kiedy dowiemy się, ile da nam Unia - Prawdopodobnie dopiero w 2013 roku będzie wiadomo, ile pieniędzy znajdzie się w budżecie UE na lata 2014-2020 - uważa przewodnicząca komisji rozwoju regionalnego Parlamentu Europejskiego Danuta Huebner.
Mimo kryzysu chcą zwiększać wydatki Nie tylko dyscyplina budżetowa, ale i działania na rzecz wzrostu gospodarki są potrzebne do wyjścia UE z kryzysu - przekonywali szefowie grup politycznych w PE.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)