Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gigantyczne protesty w Hiszpanii. Czego chcą?

0
Podziel się:

Tysiące Hiszpanów protestowało przeciw wprowadzanym przez rząd Mariano Rajoya oszczędnościom w budżecie państwa.

Gigantyczne protesty w Hiszpanii. Czego chcą?
(imago stock&people/EAST NEWS)

Tysiące Hiszpanów w Madrycie protestowało przeciw wprowadzanym przez rząd Mariano Rajoya (na zdjęciu) oszczędnościom w budżecie państwa. Demonstranci próbowali zablokować gmach parlamentu, przed czym powstrzymała ich policja.

Pochodowi protestujących towarzyszyła silna eskorta policjantów na koniach, z psami, a także wozy opancerzone.

Organizatorzy protestu wezwali uczestników do odwrócenia się plecami do parlamentu i zachowania minuty ciszy, co miało wyrazić niezadowolenie z rządowych cięć budżetowych dotyczących sektora publicznego, przy jednoczesnym wsparciu finansowym dla sektora bankowego. Podobny protest, liczący także kilka tysięcy uczestników, odbył się w Barcelonie.

Wcześniej około 3 tysięcy policjantów demonstrowało w stolicy Hiszpanii przed gmachem ministerstwa spraw wewnętrznych przeciwko cięciom budżetowym, a także zniesieniu premii świątecznych i innych przywilejów.

Prawicowy gabinet Mariano Rajoya w celu wyprowadzenia kraju z kryzysu pod koniec września podjął się szeregu radykalnych oszczędności. W tym roku hiszpański rząd chce zredukować deficyt budżetowy do 6,3 proc. PKB, następnie do 4,5 proc. PKB w 2013 roku i do 2,8 proc. w 2014 roku.

Czytaj więcej w Money.pl
Jest decyzja rządu w Madrycie. Hiszpanie szturmują banki Rząd przeforsował gigantyczne cięcia w wydatkach. Ludzie boją się o swoje oszczędności.
Walka o unijny budżet. Ważą się miliardy dla Polski Kraje, które do unijnej kasy wpłacają więcej, niż dostają, domagają się cięć.
Protesty w Hiszpanii. Nie tylko oszczędności W Hiszpanii kolejny dzień manifestacji. Największe zwołano w centrum kraju i Galicji - prowincji sąsiadującej z Portugalią.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)