Reforma wchodzi w skład programu oszczędnościowego, który ma być wdrożony w zamian zapomoc finansową UE i MFW.
_ - Plan został oczywiście przyjęty _ - oświadczył minister pracy i ubezpieczeń społecznych Andreas Lowerdos po wyjściu z posiedzenia rady ministrów.
_ - Stoimy przed historycznym wyborem: pozwolić na zawalenie się systemu emerytalnego, czy temu zapobiec _ - przekonywał. Jego zdaniem, jeśli nic nie zostanie zrobione, to do upadku systemu emerytalnego może dojść po roku 2011. Według oficjalnych danych, jeśli nie dojdzie do reformy, to finansowanie emerytur w roku 2020 będzie pochłaniało aż 13,2 proc. PKB.
[
Winiecki: Pomoc dla Grecji to moralny hazard ]( http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/winiecki;pomoc;dla;grecji;to;moralny;hazard,158,0,618398.html )
Środki przewidziane przez reformę obejmą m.in. znaczne obniżenie emerytur, podwyższenie efektywnego wieku emerytalnego z 61. do 65. roku życia przez przedłużenie okresu składkowego i zniesienie dobrowolnych odejść oraz zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn; dotychczas kobiety mogły przejść na emeryturę pięć lat wcześniej.
Jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem reformy dwie duże greckie centrale związkowe, GSEE i ADEDY, wezwały do kolejnych manifestacji. Ma do nich dojść jutro wieczorem w centrum Aten. Podczas poprzednich manifestacji przeciwko przewidywanym przez rząd oszczędnościom zginęły trzy osoby.
Socjalistyczny rząd, który zdobył władzę w październiku, aby uniknąć bankructwa pogrążonego w kryzysie zadłużenia publicznego kraju, zgodził się na wprowadzenie najbardziej drastycznych środków oszczędnościowych w historii Grecji. W zamian otrzymał pożyczkę z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 110 mld euro w ciągu trzech lat.
