Hiszpania chce, by europejski fundusz ratunkowy pospieszył jej na ratunek i pomógł dokapitalizować banki. _ Koszty obsługi długu są tak wysokie, że rynki finansowe są zamknięte dla Hiszpanii _ - powiedział wczoraj minister skarbu. Po raz pierwszy oficjalnie przedstawiciel hiszpańskiego rządu wspomniał o europejskiej pomocy. Hiszpański premier Mariano Rajoy wezwał europejskich przywódców, by dążyli do zacieśnienia unii fiskalnej i europejskiego nadzoru bankowego.
Na zdjęciu premier Hiszpanii Mariano Rajoy i minister skarbu Cristobal Montoro
A Euroland jest gotowy pomóc, tylko jeszcze nie wie jak i toczy spory. Hiszpania liczy na bezpośrednie dokapitalizowanie w postaci pożyczki z europejskiego funduszu ratunkowego i za wszelką cenę chce uniknąć narzuconego programu znacznych, bolesnych oszczędności, który na pewno wywołałby sprzeciw społeczeństwa. Hiszpanię w jej postulacie popiera Francja.
Niemcy tymczasem nie chcą się zgodzić - uważają, że pożyczka może być udzielona, ale na warunkach, na jakich pomoc finansową otrzymały wcześniej Grecja, Irlandia i Portugalia - w zamian za cięcia wydatków. Podobnie uważa Komisja Europejska. _ Obecnie bezpośrednie wsparcia dla banków nie jest możliwe _ - rzeczniczka Komisji Pia Ahrenkilde Hansen tłumaczy, że nie pozwalają na to przepisy o europejskim funduszu ratunkowym. Ale unijni eksperci nie są co do tego zgodni. Nie wiadomo na razie, ile dokładnie pieniędzy będzie potrzebować Madryt na dokapitalizowanie banków. W Brukseli mówi się o niemieckich szacunkach od 50 miliardów do ponad stu miliardów euro.
Hiszpański premier Mariano Rajoy wezwał wczoraj europejskich przywódców, by dążyli do zacieśnienia unii fiskalnej i europejskiego nadzoru bankowego. W czasie sesji Senatu Rajoy podkreślił, że Europa _ musi wesprzeć tych, którzy są w potrzebie _.
Europie _ potrzeba fiskalnej integracji, w tym władz fiskalnych, oraz bankowej integracji, unii bankowej z euroobligacjami, nadzoru bankowości i europejskiego funduszu gwarancyjnego _ - przekonywał hiszpański premier. Jak podkreślił, Europa musi jasno powiedzieć, że _ euro jest projektem nieodwracalnym, że nie jest w niebezpieczeństwie _.
28 czerwca ma się odbyć szczyt europejskich przywódców poświęcony kryzysowi strefy euro. Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny mają na nim przedstawić projekt budowy unii bankowej, która nadzorowałaby banki i ewentualnie udzielała im pomocy bezpośrednio z pominięciem rządów, na czym zależy Madrytowi.
Od pojawienia się w maju informacji o rekordowej pomocy publicznej dla hiszpańskiego banku Bankia, wysokości 23,5 miliarda euro, na Hiszpanii koncentruje się niepokój rynków finansowych, które obawiają się, że wystąpi ona o pomoc z zagranicy. Hiszpania utrzymuje, że nie będzie występować o zagraniczną pomoc dla swych banków.
Hiszpański minister budżetu Cristobal Montoro powtórzył, że pomoc taka jest _ technicznie _ niemożliwa ze względu na rozmiar kraju - Hiszpania jest czwartą gospodarką strefy euro. Ocenił jednocześnie, że wysokie oprocentowanie dziesięcioletnich obligacji państwowych Hiszpanii, których emisja ma nastąpić w najbliższych dniach, oznacza, _ że drzwi do rynków nie są dla Hiszpanii otwarte _.
Jak pisze agencja AP, wczoraj oprocentowanie wprawdzie spadło od zeszłego tygodnia do 6,31 proc., ale wciąż pozostaje niebezpiecznie blisko pułapu, który zmusił Grecję, Irlandię i Portugalię do wystąpienia o pomoc finansową.
We wtorek rzecznik Komisji Europejskiej Olivier Bailly powiedział, że szef KE Jose Manuel Barroso i kanclerz Niemiec Angela Merkel na spotkaniu w poniedziałek w Berlinie zgodzili się co do dalszych działań pobudzających wzrost gospodarczy w UE. Jak uzgodnili, obok dyscypliny budżetowej i dalszych reform strukturalnych potrzebna jest także unia bankowa. Przewiduje ona wzmocniony nadzór nad bankami europejskimi i zwiększenie możliwości gwarantowania depozytów bankowych - poinformował Bailly.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Niemcy mają plan ożywienia Europy. Pokazali go Programy oszczędnościowe oraz fundusze ratunkowe nie wystarczą, by utrzymać strefę euro. Berlin dyktuje zmiany. | |
"Czeka nas powtórka z Lehman Brothers" Miażdżąca krytyka przywódców, za brak pomysłów na rozwiązanie kryzysu w Eurolandzie. | |
Taki byłby wynik referendum w sprawie euro Obywatele pięciu państw strefy euro zagłosowaliby za utrzymaniem wspólnej waluty, gdyby referenda w tej sprawie odbyły się w ich krajach jutro. |