Konflikt na Ukrainie. Unia Europejska pomoże? Decyzja w poniedziałek

W najbliższych miesiącach możliwe będzie wysłania na Ukrainę cywilnej misji Unii Europejskiej w ramach Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. Jednak wcześniej unijni szefowie dyplomacji będą musieli dojść do porozumienia. Najbliższa okazja w poniedziałek.

Już w kwietniu ministrowie spraw zagranicznych państw UE zapowiadali wysłanie na Ukrainę misji, która ma pomóc władzom tego kraju w reformie policji (milicji) i wymiaru sprawiedliwości. Było to efektem polsko-szwedzko-brytyjskiej propozycji, by zlecić Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych pilne rozpoczęcie przygotowań do uruchomienia takiej misji.

- _ Mam nadzieję, że ministrowie będą w stanie osiągnąć w poniedziałek porozumienie w sprawie misji. Jeśli tak się stanie, będziemy mogli podjąć dalsze kroki w tej sprawie, po to by móc wysłać taką cywilną misję na miejsce w najbliższych kilku miesiącach _ - powiedział w piątek w Brukseli pragnący zachować anonimowość wysoki rangą unijny urzędnik. Jak zaznaczył, celem misji byłoby przede wszystkim wsparcie Ukrainy w reformie sektora bezpieczeństwa wewnętrznego.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, najpierw na Ukrainę miałaby udać się misja ekspertów, a kilka tygodni później możliwe byłoby wysłanie cywilnej misji w ramach Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony UE, zgodnie z propozycją Polski, Szwecji i Wielkiej Brytanii.

Unijny dyplomata zaznaczył w piątek, że jeśli chodzi o kolejne sankcje wobec Rosji, to w wielkim stopniu zależą one od rozwoju sytuacji na Ukrainie. Podkreślił, że trwają przygotowania zarówno, jeśli chodzi o rozszerzenie drugiej fazy sankcji (zakaz wjazdu i zamrożenie aktywów wobec konkretnych osób lub firm) jak i o możliwą trzecią fazę (sankcje gospodarcze). Według dyplomaty, ewentualne rozszerzenie drugiej fazy sankcji (listy nazwisk) będzie zależeć od dokonanej przez szefów MSZ oceny sytuacji na Ukrainie. Z kolei ewentualna decyzja o wprowadzeniu trzeciej fazy sankcji jest w rękach szefów rządów i państw, którzy spotykają się w przyszłym tygodniu na szczycie UE w Brukseli.

Na spotkanie unijnych ministrów w Luksemburgu został zaproszony także nowo mianowany ukraiński minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin. Na początku spotkania przedstawi on informacje na temat zapowiedzianego przez prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę pokojowego planu uregulowania kryzysu na wschodzie kraju. Poroszenko zapowiedział, że przedstawi ten plan jeszcze w piątek.

Unijny dyplomata zaznaczył, że jeśli chodzi o działania Rosji wobec Ukrainy, mamy obecnie do czynienia zarówno ze zjawiskami pozytywnymi, jak i negatywnymi. Do pozytywnych zaliczył rozmowę telefoniczną między prezydentami Władimirem Putinem i Petrem Poroszenką na temat zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy, a także rozmowy między Putinem a prezydentem Francji Francois Hollande'em, kanclerz Niemiec Angelą Merkel oraz przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso.

Jednocześnie, jak podkreślił dyplomata, na wschodzie Ukrainy _ widzimy coraz więcej przemocy oraz wzrost przepływu bojowników i sprzętu wojskowego przez granicę _. Przypomniał, że w czwartek sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen poinformował, iż na granicy z Ukrainą Rosjanie zgromadzili kilka tysięcy żołnierzy.

W połowie maja na spotkaniu w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych państw UE rozszerzyli listę osób i firm objętych sankcjami wizowymi i finansowymi w związku z kryzysem na Ukrainie: dodali do czarnej listy 13 osób - ukraińskich separatystów oraz Rosjan - jak również postanowili zamrozić aktywa dwóch firm z Krymu, które zostały skonfiskowane po marcowej aneksji półwyspu przez Rosję. Tym samym unijne sankcje wizowe i finansowe, związane z kryzysem ukraińskim, dotyczą już 63 osób i podmiotów gospodarczych.