Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Bereźnicki
Jacek Bereźnicki
|

Kryzys w Grecji. Bruksela stawia Angelę Merkel pod ścianą w sprawie poluzowania warunków spłaty długu Aten

0
Podziel się:

- Zgodziliśmy się na zmniejszenie odsetek od greckiego długu i wydłużenie terminu spłaty. To jest coś, co można zrobić, gdy przyjdzie na to czas, po wynegocjowaniu dobrego programu rozwoju i pomocy - stwierdził unijny komisarz.

Pierre Moscovici karierę polityczną rozpoczynał w trockistowskiej Rewolucyjnej Lidze Komunistycznej, by później na stałe związać się z Partią Socjalistyczną. W latach 2012-2014 był ministrem gospodarki, finansów i handlu zagranicznego Francji.
Pierre Moscovici karierę polityczną rozpoczynał w trockistowskiej Rewolucyjnej Lidze Komunistycznej, by później na stałe związać się z Partią Socjalistyczną. W latach 2012-2014 był ministrem gospodarki, finansów i handlu zagranicznego Francji. (European Union 2014 - European Parliament/Flickr (CC BY-NC-ND 2.0))

- Europejscy wierzyciele Grecji zgodzili się na złagodzenie warunków spłaty greckich długów, pod warunkiem że Ateny dotrzymają ustalonych warunków pomocy - stwierdził unijny komisarz ds. gospodarki Pierre Moscovici. To jednak zaprzecza stanowisku niemieckich władz, które uważają, że poluzowanie warunków spłaty greckiego zadłużenia jest na razie tematem, który można poddać pod dyskusję. Jak powiedziała Angela Merkel, jest to na razie "opcja", którą można rozważyć w przyszłości.

- Eurogrupa już to przedyskutowała - oznajmił Moscovici we wtorek podczas wywiadu radiowego. - Zgodziliśmy się na zmniejszenie odsetek od greckiego długu i wydłużenie terminu spłaty. To jest coś, co można zrobić, gdy przyjdzie na to czas, po wynegocjowaniu dobrego programu rozwoju i pomocy - stwierdził unijny komisarz.

Jak przypomina agencja Bloomberg, Międzynarodowy Fundusz Walutowy wielokrotnie wzywał rządy krajów strefy euro do częściowego umorzenia greckiego zadłużenia, aby zwiększyć szanse tego kraju na postawienie własnej gospodarki na nogi.

Także wielu ekonomistów wątpi, czy bez częściowego umorzenia długów najnowszy program pomocy dla Grecji na dłuższą metę przyniesie efekt. Wciąż żywe są obawy, że problem ewentualnego wyjścia Grecji ze strefy euro powróci w przyszłym roku. W sondażu przeprowadzonym przez Bloomberga wśród 34 ekonomistów, aż 71 proc. z nich stwierdziło, że groźba Grexitu znowu zawiśnie nad strefą euro w 2016 r.

Za złagodzeniem warunków spłaty greckiego zadłużenia jest szef Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi. - To nie ulega wątpliwości, że jest to konieczne i myślę, że nikt temu nigdy nie zaprzeczał. Pytanie brzmi jedynie, w jaki sposób to zrobić - powiedział 16 lipca dziennikarzom we Frankfurcie Draghi, cytowany przez Bloomberga.

Angela Merkel w niedzielnym wywiadzie dla telewizji ARD powiedziała, że jest gotowa na rozmowy o łagodniejszych warunkach spłaty greckiego długu, ale dopiero po tym, gdy sfinalizowany zostanie najnowszy program pomocowy dla Aten.

- Gdy negocjowany obecnie program zostanie pozytywnie oceniony, właśnie takie pytanie zostanie zadane. Ale dopiero wtedy, a nie teraz - podkreśliła niemiecka kanclerz. Jednocześnie wykluczyła proste umorzenie greckiego długu.

Także Pierre Moscovici uważa, że nie ma na to szans. - Jest silny opór w w Europie przeciw anulowaniu części długów Grecji. Nie tylko w Niemczech, ale także we Francji. Nie chodzi o restrukturyzację, ale o przeprofilowanie greckiego długu.

Pierre Moscovici nie jest za trzymaniem Grecji w strefie euro za wszelką cenę. Już w marcu w wywiadzie dla "Die Welt" powiedział: - Eurogrupa ma wielką wolę utrzymania Grecji w strefie euro, ale wypadki ekonomiczne mogą się zdarzyć. Naszym zadaniem nie jest jednak organizowanie, lecz zapobieganie takim zdarzeniom.

Moscovici jest przekonany, że strefa euro jest obecnie w lepszym stanie niż dwa lata temu, ale przyznaje, że opuszczenie jej przez Grecję byłoby bardzo szkodliwe. - Wszyscy by pytali: który kraj będzie następny? - mówił w marcu Moscovici.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)