Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kryzys w Grecji. Strajk przeciw oszczędnościom

0
Podziel się:

Demonstranci chcieli wedrzeć się do parlamentu.

Kryzys w Grecji. Strajk przeciw oszczędnościom
(PAP/EPA)

Grecka policja użyła gazu łzawiącego przeciwko setkom demonstrantów, którzy próbowali przerwać policyjny kordon wokół parlamentu w centrum Aten. Tymczasem z Komisji Europejskiej napływają sprzeczne informacje o scenariuszach rozwiązania greckich problemów.

Aktualizacja: 17.46

W czasie demonstracji nie doszło do żadnych aresztowań. Nie ma też informacji o rannych. Nie obyło się jednak bez incydentów. W czasie, gdy tłum zebrany przed parlamentem skandował: _ Złodzieje, złodzieje _, jeden z uczestników nacjonalistycznej demonstracji wyjął niemiecką flagę i ją spalił.

Inne osoby usiłowały podpalić flagę nazistowską, ale zostały powstrzymane przez policję. Około 200 manifestantów z wielką flagę Grecji z hasłem _ Z tarczą lub na tarczy _ próbowało dostać się na dziedziniec parlamentu, ale zostali wyparci przez policję.

24-godzinny strajk generalny jest skierowany przeciwko kolejnym oszczędnościom wymaganym od Aten w zamian za międzynarodową pomoc wartości 130 miliardów euro. W całym kraju na zwolnionych obrotach pracują szkoły, urzędy, szpitale, banki i inne instytucje. Ograniczone jest kursowanie transportu publicznego.

W sumie w protestach przeciwko polityce rządu wzięło udział w Atenach i Salonikach ponad 20 tys. ludzi. Sympatycy dwóch największych central związkowych GSEE (sektor prywatny) i ADEDY (sektor publiczny) manifestowali m.in. na centralnym stołecznym placu Syntagma (Konstytucji), gdzie od rozpoczęcia kryzysu dwa lata temu odbywały się wielotysięczne manifestacje.

Demonstranci mieli ze sobą transparenty z hasłami: _ Nie zwolnieniom w sektorze publicznym _ czy _ Nie obniżkom płacy minimalnej _. Wczoraj grecki rząd zapowiedział m.in. zamiar likwidacji około 15 tys. miejsc pracy w sektorze publicznym. Ustalenia te zapadły po rozmowach z przedstawicielami _ trojki _, czyli KE, EBC i MFW. Dodatkowe oszczędności mają przynieść około 3,3 miliarda euro (około 1,5 proc. PKB).

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/102/m95078.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/lewandowski;z;greckiego;kryzysu;wyciagnieto;lekcje,68,0,959044.html) *Lewandowski: Eurostatu już nikt nie oszuka * -_ Z greckiego kryzysu wyciągnięto lekcję i nadzór nad krajami Europy nie będzie już tak słaby _ - powiedział komisarz Unii Europejskiej. Grecja jest pod presją czasu: Ateny muszą szybko zawrzeć porozumienie z pożyczkodawcami, gdyż 20 marca zapada termin wykupu greckich obligacji wartych 14,5 mld euro. Do tego czasu premier Lukas Papademos musi uzyskać zielone światło w sprawie posunięć oszczędnościowych od przywódców trzech partii wchodzących w skład koalicji. To drugi międzynarodowy pakiet pomocy dla Grecji. W maju 2010 roku Atenom przyznano 110 miliardów euro.

Wczoraj Francja i Niemcy zażądały utworzenia specjalnego konta, na które wpływałyby dochody Grecji. W przyszłości konto posłużyłoby do spłaty greckiego zadłużenia. Środki zgromadzone na koncie, do którego Grecja nie miałaby dostępu, stanowiłyby gwarancję dla posiadaczy greckich obligacji państwowych, że odsetki od wykupionych papierów będą im regularnie wypłacane.

Komentując tę propozycję, grecka prasa pisała m.in. o próbach _ uduszenia _ kraju przez kanclerz Angelę Merkel i prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego.

W Brukseli nie ma zgody?Tymczasem rozbieżne głosy dobiegają z Komisji Europejskiej. Unijna komisarz zajmująca się sprawami cyfryzacji Neelie Kroes powiedziała w wywiadzie dla jednego z holenderskich dzienników, że wyjście Grecji z eurolandu _ nie byłoby dramatem _. Wczoraj o takim planie mówiła komisarz do spraw rybołówstwa Maria Damanaki.

Dziś głos zabrał sam przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso podkreślając, że miejsce Grecji jest w strefie euro, kwestionując wypowiedzi swoich komisarzy._ - Koszty bankructwa Grecji i koszty ewentualnego wyjścia Grecji ze strefy euro byłyby wyższe niż koszty dalszego jej wspierania. Ale oczywiście sama Grecja też musi się zaangażować i zdecydować na działania wymagające wielkiego wysiłku _ - podkreślił szef Komisji Europejskiej. Jose Barroso zaapelował do greckich polityków, by możliwie szybko uzgodnili plan dalszych oszczędności, co jest warunkiem przyznania międzynarodowej pomocy finansowej.

Chodzi między innymi o obniżkę płac w sektorze prywatnym o 20 procent, likwidację _ trzynastek _ i _ czternastek _ w sektorze publicznym, a także ograniczenie przywilejów emerytalnych. Dopiero wtedy prywatni wierzyciele greckich obligacji ogłoszą oficjalnie, że zgadzają się na umorzenie części zadłużenia.

Grecki dług ma być zredukowany o 100 miliardów euro z obecnych 350 miliardów euro. A to z kolei jest warunek ostatecznego zatwierdzenia drugiego pakietu pomocowego dla władz w Atenach w wysokości 130 miliardów euro.

Jeśli liderzy partii politycznych w Grecji porozumieją się w sprawie dalszych oszczędności, później zaakceptować je muszą eksperci Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego.

Czytaj więcej na temat kryzysu w Grecji w Money.pl
Grecy na ulicach. Nie chcą unijnej pomocy Protestujący żądają anulowania porozumienia, które uzależnia otrzymanie wsparcia finansowego od UE i MFW od wprowadzenia w kraju daleko idących reform.
Blokada ministerstw. Przyszłość Grecji na szali Demonstranci zablokowali wejścia do greckiego ministerstwa finansów przed rozpoczęciem rozmów z przedstawicielami tzw. trójki, czyli Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i MFW.
Umorzą długi Grecji? To szantaż Niemiec Jeśli sektor prywatny nie zgodzi się na ustępstwa, władze w Atenach nie będą mogły dostać kolejnego kredytu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)