- _ To będzie najtrudniejszy budżet od 30 lat _ - tak o projekcie francuskiego budżetu mówi prezydent Francois Hollande. Dzisiejsze posiedzenie francuskiego rządu poświęcone było ustawie budżetowej, której głównym celem jest załatanie dziury wynoszącej 30 miliardów euro.
Według wyliczeń urzędników, dwie trzecie dochodów budżetu ma pochodzić z podwyższonych podatków. Jak zapewniał premier Jean-Marc Ayrault, wyższe podatki nie dotkną _ klasy średniej i pracowniczej _. Francois Hollande, w przeciwieństwie do hiszpańskiego i greckiego rządu, chce uniknąć wprowadzenia do budżetu drastycznych oszczędności.
Wśród najważniejszych propozycji francuskiego prezydenta jest 75-procentowy podatek dla osób, których roczny dochód przekracza milion euro. Pomysł spotkał się z ostrą krytyką, szczególnie ze strony środowisk biznesowych. Hollande zasugerował, że podatek mógłby zostać obniżony po dwóch latach.
Wskaźniki gospodarcze od czasu początku kryzysu finansowego z 2008 roku nie są dla Francji optymistyczne. Według najnowszych danych, deficyt sektora publicznego wzrósł na koniec drugiego kwartału o 43,2 miliarda euro. Tym samym francuski dług publiczny o
osiągnął pułap 91 procent w relacji do PKB.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Jest decyzja rządu w Madrycie. Hiszpanie szturmują banki Rząd przeforsował gigantyczne cięcia w wydatkach. Ludzie boją się o swoje oszczędności. | |
Aby zapobiec szerzeniu się kryzysu utworzą... W ramach przygotowywanych na grudzień decyzji w sprawie zacieśniania strefy euro, przewodniczący Rady Europejskiej poinformował, że rozpoczyna konsultacje z krajami UE. | |
Prezydent Francji dokonał niemożliwego Prawica i lewica zjednoczyły się w krytyce pomysłów Francois Hollande'a. Szuka 30 miliardów euro by zasypać dziurę w budżecie. |