Mają największe bezrobocie w Europie

Hiszpania wyraźnie nie radzi sobie ze skutkami największego od 60 lat kryzysu. Stopa bezrobocia w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku była o 0,5 proc. wyższa, niż prognozowali analitycy. I jest teraz najwyższa w Unii.

Prócz bezrobocia Hiszpanie borykają się z wysoką inflacją. W kwietniu ceny konsumpcyjne wzrosły o 3,5 proc. w ujęciu rocznym. W marcu wzrost ten był o 0,2 pkt proc niższy. Inna choroba gospodarki hiszpańskiej to ogromny deficyt.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/154/t37274.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/bezrobocie;w;eurolandzie;na;poziomie;9;9;proc;,27,0,820251.html) Bezrobocie w eurolandzie na poziomie 9,9 proc.
I na razie nie zanosi się na poprawę. Po pierwsze dlatego, że całkiem niedawno Europejski Bank Centralny podniósł stopy procentowe i najprawdopodobniej zrobi to ponownie. To sprawia, że kredyty hipoteczne będą coraz droższe, co dla głównego filaru hiszpańskiej gospodarki, jakim jest budownictwo, może być bolesnym ciosem.

Ale także firmy z innych branż szykują cięcia. Największy operator telekomunikacyjny Półwyspu Iberyjskiego Telefonica już zapowiedziała redukcję etatów o 20 proc. w ciągu najbliższych trzech lat, a londyńska firma odzieżowa Burberry zamknęła już swoje hiszpańskie magazyny.

Rząd jest jednak optymistycznie nastawiony. Według niego jeszcze w tym roku bezrobocie powinno spaść do 19,8 proc., a wzrost gospodarczy ma nabrać rozpędu - w tym roku PKB ma wzrosnąć o 1,3 proc., a w następnych latach kolejno o 2,3 i 2,4 proc.

Żeby zwiększyć wpływy z podatków, rząd chce zmusić szarą strefę do wyjścia z ukrycia. Nielegalni pracownicy będą mieli na to trzy miesiące. W przeciwnym wypadku będą musieli się liczyć z sankcjami. Wyższymi niż do tej pory. Większe niż dotychczas kary mają także dotknąć tych, którzy pracują w szarej strefie, ale pobierają jednocześnie zasiłek.

Poza tym rząd planuje też spore cięcia, tak aby jeszcze w tym roku ograniczyć deficyt budżetowy do 6 proc. PKB.