Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Monika Branicka
|

Paszport, chip i szczepienie przeciw wściekliźnie. Jak przygotować zwierzę do wyjazdu za granicę?

3
Podziel się:

Wyjazd za granicę z pupilem nie musi stanowić problemu. Żeby tak było, warto odpowiednio wcześnie się do niego przygotować i dopełnić podstawowych obowiązków.

Paszport, chip i szczepienie przeciw wściekliźnie. Jak przygotować zwierzę do wyjazdu za granicę?
(Unsplash, Pixabay (CC0))

Zagraniczny wyjazd z pupilem nie musi stanowić problemu. Wystarczy odpowiednio wcześnie się przygotować. W krajach Unii Europejskiej obowiązują różne przepisy. Jedne zabraniają wwożenia psów określonych ras, inne nie wpuszczają zwierząt młodszych niż trzymiesięczne. Wszędzie jest natomiast potrzebny paszport, mikrochip i szczepienie przeciw wściekliźnie.

Planując zagraniczną podróż z psem, kotem lub fretką, trzeba dopełnić kilku formalności, a to bywa czasochłonne. Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady UE, zwierzęta domowe muszą mieć wyrobiony paszport. Od 2015 roku obowiązuje nowy wzór dokumentu i wyższa opłata za jego wydanie.

Zwierzęcy identyfikator. Jakie wymagania należy spełnić?

#

Na koszt wydania paszportu dla zwierzęcia domowego w wysokości 100 zł składają się odpowiednio: 70 zł wynagrodzenia weterynarza oraz 30 zł opłaty manipulacyjnej. Zmiany zostały wprowadzone w 2015 roku, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi (wcześniej kwota wynosiła 51 zł). Dokument umożliwia identyfikację czworonoga i kontrolę jego stanu zdrowia, a także potwierdza tożsamość właściciela. Przed jego wydaniem, zwierzę musi zostać oznaczone.

W pierwszej kolejności należy więc zadbać o wszczepienie mikrochipa (tzw. transpondera), który jest obecnie jedyną metodą identyfikacji, uznawaną przez Unię Europejską od 3 lipca 2011 roku. Wcześniej były to czytelne tatuaże. Jeśli zostały wykonane przed wskazaną datą, są widoczne i udokumentowane paszportem, wciąż mogą stanowić podstawę weryfikacji, ale nie we wszystkich krajach. Wielka Brytania na przykład respektuje wyłącznie oznakowanie transponderem.

Chip to mały układ scalony, na którym znajduje się niepowtarzalny 15-cyfrowy kod przypisany do czworonoga. Na podstawie tych informacji prowadzona jest baza danych zarejestrowanych zwierzaków. Dane z transpondera są odczytywane przy użyciu specjalnego czytnika. Koszt chipa w zależności od producenta waha się od kilkunastu do 150 zł.

Paszport dla psa, kota i fretki

Po sprawdzeniu, czy zwierzę domowe zostało oznakowane zgodnie z przepisami, lekarz weterynarii może przystąpić do szczepienia przeciwko wściekliźnie. I tutaj duże znaczenie ma wiek pupila. W przypadku szczeniaków lub czworonogów szczepionych po raz pierwszy, staje się ono ważne dopiero po upływie 21 dni. Dla regularnie szczepionych zwierząt, nabiera ważności już w tym samym dniu.

Paszport dla zwierząt domowych wydaje uprawniony lekarz weterynarii. Listę specjalistów, do których należy się udać można znaleźć na stronie internetowej Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej. W dokumencie bezwzględnie musi znaleźć się poświadczenie ważności szczepienia przeciwko wściekliźnie. W innym wypadku jest on nieważny.

Identyfikator w wersji papierowej zawiera następujące dane:

  • umiejscowienie mikrochipa, datę jego wszczepienia oraz kod numeryczny;
  • imię, gatunek, rasę, płeć, umaszczenie, datę urodzenia podaną przez właściciela i wszystkie cechy charakterystyczne lub znaki szczególne zwierzęcia;
  • imię i nazwisko, dane kontaktowe i podpis właściciela;
  • imię i nazwisko, dane kontaktowe oraz podpis upoważnionego lekarza weterynarii, który wystawia (uzupełnia) dokument identyfikacyjny;
  • informacje o szczepieniu przeciwko wściekliźnie;
  • datę pobrania próbki krwi do badania poziomu przeciwciał przeciwko wściekliźnie (metodą miareczkowania);
  • informacje o zastosowaniu profilaktycznych środków zdrowotnych w odniesieniu do chorób lub zakażeń innych niż wścieklizna;
  • inne informacje o stanie zdrowia czworonoga;

Spełnienie podstawowych wymogów może czasem nie wystarczyć. Niektóre kraje nie przyjmą psa, kota czy fretki, jeśli zwierzęta nie zostaną wcześniej poddane dodatkowym zabiegom. Odkleszczanie, odrobaczenie czy badanie krwi to tylko kilka przykładów obowiązków, których należy dopełnić przed podróżą w bardziej restrykcyjne zakątki Europy. Szczególną uwagę należy zwrócić na zasady panujące w Belgii, Irlandii, Szwecji, Wielkiej Brytanii oraz na Malcie.

Inne dokumenty. Kiedy się przydadzą?

Co do zasady, gryzoń, gad lub ptak nie potrzebują zwierzęcego paszportu. W niektórych krajach unijnych mogą być jednak potrzebne zaświadczenia od urzędowego lekarza weterynarii. Taki wymóg wprowadziły Szwajcaria, Chorwacja, Portugalia, Francja oraz Malta. W Grecji obowiązek dotyczy ptaków, a w Niemczech - wyłącznie papug. Przebadanie zwierzęcia powinno nastąpić dobę lub dwie przed wyjazdem. Świadectwo o stanie zdrowia wystawia Powiatowy Inspektorat Weterynarii. Dodatkowo, jest ono wymagane wszędzie w przypadku podróży w towarzystwie więcej niż pięciu zwierząt np. na wystawę czy konkurs.

Sprawa komplikuje się w sytuacji wyjazdu z przedstawicielami gatunków chronionych, objętych Konwencją Waszyngtońską (CITES). I tak, podróż z wężem boa czy krokodylem może odbyć się wyłącznie ze stosownymi dokumentami, spełniającymi wymogi kraju docelowego. Informacje na ten temat są dostępne w Ministerstwie Środowiska.Niektóre państwa (np. Łotwa) całkowicie zakazują wprowadzania na swoje terytorium zwierząt jadowitych i drapieżnych. Warto wcześniej zapoznać się z przepisami w konkretnej destynacji.

wiadomości
gospodarka
unia
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
Luke
6 lat temu
Lol
ufo
8 lat temu
A może teraz dla emerytów po 500 cooooo
pancio0o
8 lat temu
Wojak bronil kraj ma 12000 emerytury ,piekarz piekl dla niego chleb zeby mial sile walczyc,szewc buty szyl ,co by na bosaka nie biegal 1200 zl im wyliczyli ,lekarz temu pomogl ,tamtemu zaszkodzil ,tez ma ok 10000 na reke.Jedyny sposob ,zeby ich pogodzic ,to temu kto ma po wyzej 4500 pln wstrzymac podwyzki ,a reszcie rewalyzowac az do zrownania poziomu .Oczywiscie dysproporcja powinna byc,nie po to sie uczyli ,ale jeden i drugi byl i nadal jest potrzebny. Za 4500 kola tez mozna zyc godnie, wiecej im nie trzeba.Mieli czas nachapac sie do emerytury.