Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PE przesłucha kandydatów na komisarzy. Kilkoro może mieć problemy

0
Podziel się:

Całą procedurę przesłuchań ma zamknąć 9 października konferencja przewodniczących PE.

PE przesłucha kandydatów na komisarzy. Kilkoro może mieć problemy
(Parlament Europejski)

Komisje Parlamentu Europejskiego rozpoczną jutro przesłuchania kandydatów na unijnych komisarzy. Wiadomo już, że nie wszystkie przesłuchania przebiegną gładko, bo kontrowersje budzą m.in. komisarze z Węgier, Słowenii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii.

Jako pierwsze przed komisjami europarlamentu staną w poniedziałek po południu Szwedka Cecilia Malmstroem, która ma być komisarzem ds. handlu, oraz Karmenu Vella z Malty, która w nowej KE ma odpowiadać za środowisko, politykę morską i rybołówstwo.

Polka Elżbieta Bieńkowska, kandydatka na komisarz ds. rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorczości, zostanie przesłuchana w czwartek, 2 października, wspólnie przez dwie kompetentne w tych dziedzinach komisje PE: przemysłu, badań naukowych i energii (ITRE) oraz rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów (IMCO).

Od rezultatów przesłuchań zależeć będzie to, czy cała nowa Komisja Europejska pod kierunkiem Jean-Claude'a Junckera uzyska w październiku poparcie europarlamentu. Jeśli europosłowie wystawią negatywną notę nawet jednemu spośród 27 komisarzy, a Juncker nie weźmie tego pod uwagę, to PE może odrzucić całą Komisję Europejską.

Pięć lat temu egzaminu przed europosłami nie zdała Bułgarka Rumiana Żelewa, której zarzucono konflikt interesów. Została zastąpiona przez Kristalinę Georgiewą, obecną komisarz UE ds. pomocy humanitarnej i przyszłą wiceprzewodnicząca KE ds. budżetu. Z kolei w 2004 roku ze względu na negatywne oceny eurodeputowanych komisarzami nie zostali Włoch Rocco Buttiglione i Łotyszka Ingrida Udre.

Spośród tegorocznych kandydatów na komisarzy kontrowersje budzi Węgier Tibor Navracsics, który ma objąć tekę związaną z edukacją, kulturą, młodzieżą i obywatelstwem. Polityk wywodzi się z partii Fidesz premiera Viktora Orbana, któremu lewica zarzuca naruszanie demokratycznych zasad, w tym wolności mediów. Szefowa Zielonych w PE Rebecca Harms zapowiedziała już, że jej frakcja będzie domagać się od Junckera przyznania Węgrowi innej teki.

Zastrzeżenia socjaldemokratów i Zielonych budzi też nominacja Brytyjczyka Jonathana Hilla na komisarza ds. usług finansowych. To bardzo ważna dziedzina dla Wielkiej Brytanii ze względu na interesy londyńskiego City. Także Hiszpan Miguel Arias Canete, kandydat na komisarza ds. klimatu i energii, może być posądzany o konflikt interesów ze względu na swe związki z sektorem naftowym.

Kontrowersje - na razie tylko wśród europosłów słoweńskich - wywołuje kandydatura byłej premier tego kraju Alenki Bratuszek. Ma być ona wiceprzewodniczącą KE ds. unii energetycznej. Wprawdzie została wybrana do Komisji z trojga słoweńskich kandydatów przez Jean-Claude'a Junckera, jednak nie zmienia to faktu, że została wystawiona przez ustępujący rząd, którym sama kierowała. Nowy rząd w Lublanie, a także większość opinii publicznej, chętnie widziałaby kogoś innego w roli słoweńskiego komisarza.

Kandydaci do KE mają być oceniani przez europosłów przede wszystkim pod kątem swoich kwalifikacji i kompetencji w dziedzinie, którą mają się zajmować, ale także ogólnych kompetencji i niezależności. Każde przesłuchanie ma dwa etapy: pisemny i ustny. Już 18 września kandydaci do KE dostali kwestionariusze z pięcioma bądź sześcioma pytaniami, na które do piątku mieli udzielić pisemnych odpowiedzi. Dwa z pytań są ogólne i takie same do wszystkich. Dotyczą one kompetencji oraz gwarancji zachowania niezależności, a także współpracy przyszłego komisarza z Parlamentem Europejskim. Pozostałe pytania dotyczą już konkretnych dziedzin, którymi zajmować się będą komisarze.

Polska kandydatka musiała np. opisać, jakie działania podejmie, by poprawić wzrost gospodarczy, konkurencyjność i tworzenie miejsc pracy na jednolitym rynku europejskim. Europosłowie chcieli też wiedzieć, jak chce ona zapewnić, że państwa członkowskie będą wprowadzały w życie rozwiązania dotyczące wspólnego rynku.

Ustne przesłuchania mają trwać po trzy godziny, w trakcie których zadanych zostanie 45 pytań. Prawo do zadawania pytań podzielone ma być proporcjonalnie między przedstawicieli grup politycznych w PE. Wprowadzono ścisłe reguły dotyczące czasu wypowiedzi: europoseł ma jedną minutę na zadanie pytania, a kandydat na komisarza - dwie minuty na udzielenie odpowiedzi.

Następnie koordynatorzy grup politycznych w komisjach sporządzają raport z przesłuchania, na co mają 24 godziny, i przekazują go konferencji przewodniczących. Jeśli wśród koordynatorów nie ma porozumienia co do oceny kandydata na komisarza, to o kandydaturze dyskutują wszyscy członkowie komisji i możliwe jest przeprowadzenie głosowania.

Wyjątkowo zostanie potraktowany kandydat na pierwszego wiceprzewodniczącego KE, Holender Frans Timmermans, który ma odpowiadać za poprawę unijnych regulacji, relacje między instytucjami i czuwać nad przestrzeganiem Karty Praw Podstawowych UE. Zostanie on przesłuchany 7 października przez konferencję przewodniczących PE, czyli liderów grup politycznych.

Całą procedurę przesłuchań ma zamknąć 9 października konferencja przewodniczących PE, pod warunkiem, że uzna, iż nie potrzebuje już żadnych dodatkowych informacji od kandydatów na komisarzy.

Głosowanie plenarne PE nad zatwierdzeniem nowej Komisji ma odbyć się 22 października w Strasburgu.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)