Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Płaca minimalna w Niemczech. Przewoźnicy protestowali w Warszawie

0
Podziel się:

Przewoźnicy uważają, że niemieckie i francuskie przepisy ich wykończą .

Płaca minimalna w Niemczech. Przewoźnicy protestowali w Warszawie
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Dostosowanie płacy minimalnej polskich kierowców do wymagań Niemców czy Francuzów doprowadzi w opinii polskich przewoźników do ich upadku. W Warszawie około 200 właścicieli firm przewozowych protestowało przed ambasadami Niemiec i Francji przeciwko przepisom nakazującym stosowanie stawek minimalnych obowiązujących w tych państwach.

Według nowych zasad, polscy przewoźnicy są zobowiązani płacić co najmniej 8,5 euro za godzinę kierowcom, którzy jeżdżą do Francji czy Niemiec.

Protestujący wręczyli petycje przedstawicielom placówek dyplomatycznych, w których domagają się zawieszenia przepisów. Martin Koppernock z ambasady Niemiec zapewniał, że petycja trafi do władz w Berlinie.

_ - Jest mi smutno i chciałem powiedzieć, że Państwa uwagi traktujemy bardzo poważnie i wyślemy je do naszego rządu. Jesteśmy otwarci na dialog nie tylko z polskim Rządem, ale również z innymi partneram _i - powiedział Koppernock, życząc protestującym "powodzenia".

Leszek Luda z Polskiej Unii Transportu podkreślał podczas pikiety, że jeżeli Niemcy chcą narzucać przepisy dotyczące płacy minimalnej, to muszą podnieść stawki dla polskich przewoźników:

- J_ eżeli mamy płacić 8,5 euro, to ja proponuję, żeby była stawka 2 euro za kilometr. Według mnie przepisy te są wprowadzone po to, żeby nas wykluczyć z tego rynku _ - apelował.

Właściciel firmy przewozowej Stefan Saliński wyjaśnia, że jeżeli Niemcy i Francuzi podtrzymają nowe przepisy, to polskie firmy transportowe znajdą się w poważnych tarapatach.

_ - W naszych warunkach, kiedy firmy są mało rentowne, płacimy naszym pracownikom delegację w wysokości 40 euro. Jeśli mielibyśmy im dołożyć jeszcze 8 euro, a przecież do tego dojdzie jeszcze ZUS, to nie jesteśmy w stanie temu sprostać _ - narzekał przewoźnik.

Przedsiębiorcy domagają się większego zaangażowania rządu w tę sprawę. Zapowiadają też, że jeżeli ich postulaty nie zostaną uwzględnione, to podejmą bardziej radykalne działania - na przykład blokadę granicy z Niemcami.

Czytaj więcej w Money.pl
Bieńkowska zajmie się płacą minimalną? Nowe przepisy mówiące, że każdy, kto pracuje na terenie Niemiec musi zarabiać co najmniej 8,5 euro za godzinę, zagraża konkurencyjności naszych przewoźników.
Niekorzystne dla Polski prawo pod lupą Unii Od 1 stycznia stawka za godzinę, która dotyczy zarówno Niemców, jak i obywateli innych państw pracujących w tym kraju, wynosi co najmniej 8,50 euro.
Niemiecka płaca minimalna nie dla Polaków. Sukces rządu? Niemiecki resort zapowiadał, że nie zmieni przepisów, ale dziś minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz uzyskał pewne ustępstwa.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)