Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polacy w Wielkiej Brytanii. Ekspert: Londyn musi się porozumieć z Warszawą ws. zasiłków

0
Podziel się:

Chodzi o pieniądze na dzieci żyjących w Wielkiej Brytanii imigrantów, które przebywa w Polsce.

Polacy w Wielkiej Brytanii. Ekspert: Londyn musi się porozumieć z Warszawą ws. zasiłków
(Number 10/Flickr (CC BY-NC-ND 2.0))

Brytyjski premier David Cameron (na zdjęciu) będzie musiał się porozumieć z Warszawą w sprawie zasiłków dla imigrantów. Tak uważa europeista Iain Begg z London School of Economics. Chodzi o pieniądze na dzieci żyjących w Wielkiej Brytanii imigrantów, które przebywa w Polsce.

W środę królowa Elżbieta II potwierdziła w mowie tronowej, że brytyjski rząd rozpoczyna negocjacje na temat relacji swego kraju z Unią. Premier David Cameron jutro wyrusza w podróż między do innymi do Berlina i Paryża. W piątek przyjedzie do Warszawy.
Profesor Begg w rozmowie z Polskim Radiem mówi, że kluczowe będzie porozumienie z Polską co do proponowanego przez Camerona odebrania polskim imigrantom zasiłków na dziecko, pozostające w ojczyźnie.

- Cameron zdaje sobie sprawę, że szczególnie Polska będzie się ostro sprzeciwiać cięciu tego zasiłku. Myślę, że Warszawa będzie w tej kwestii liderem dla innych państw ze Wschodu, szczególnie krajów bałtyckich, może też Bułgarii i Rumunii. Jeśli premier przekona Warszawę, że propozycja ta nie jest zagrożeniem, zmniejszy to też opór innych państw - mówi Iain Begg.

Ekspert przypomina, że Cameron obiecał swym obywatelom, iż najpierw zmieni Unię, a potem zapyta ich w referendum, czy chcą w niej pozostać. Profesor Begg podkreśla, że premier musi się śpieszyć, bo zapowiedział, że do głosowania może dojść najpóźniej przed końcem 2017 roku.

- Jeśli popełni błąd w negocjacjach, jeśli będą się one ciągnęły za długo albo jeśli nałożą się na tradycyjny spadek popularności rządu w połowie kadencji, jego pozycja może się osłabić. Kampania na NIE zyska impet i Wielka Brytania może opuścić Unię - mówi Begg.

Ostatnio na Wyspach pojawiły się sygnały, że do referendum mogłoby dojść nawet w przyszłym roku. Cameron chciałby uniknąć kolizji swoich negocjacji z kampanią wyborczą w Niemczech i Francji.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)