Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Raport Van Rompuya o zacieśnianiu eurolandu. Kolejna wersja

0
Podziel się:

Van Rompuy przedstawił nową wersję raportu o zacieśnianiu eurolandu. Co z euroobligacjami i unią bankową?

Raport Van Rompuya o zacieśnianiu eurolandu. Kolejna wersja
(Eric Herchaft /Reporters)

W nowej wersji raportu o zacieśnianiu eurolandu szef Rady Europejskiej Van Rompuy potwierdził ideę budżetu eurolandu _ w długiej perspektywie _; szczegóły będą ustalone na szczycie w grudniu. Dokument wydaje się mniej ambitny ws. euroobligacji i unii bankowej.

_ - W dłuższym okresie _ trzeba zbadać możliwość _ zasobów budżetowych dla unii walutowej i gospodarczej _ - czytamy w opublikowanym dzisiaj dokumencie. _ - To może przybierać różne formy, trzeba będzie je bardziej szczegółowo zbadać przed grudniowym szczytem Rady Europejskiej _ - wyjaśniono w raporcie, który przewodniczący Rady Europejskiej Van Rompuy przygotował na najbliższy szczyt UE 18-19 października.

To potwierdza wcześniejsze deklaracje dyplomatów, że zarówno szef Rady Europejskiej, jak i Niemcy chcą odłożyć debatę o budżecie eurolandu na później. Tak, by nie łączyć tematu z negocjacjami budżetowymi w sprawie nowego budżetu UE na lata 2014-20, któremu ma być poświęcony szczyt 21-22 listopada. Szczyt październikowy ma się natomiast skoncentrować na najbardziej pilnym elemencie zacieśniania eurolandu, czyli unii bankowej, której pierwszym etapem jest wspólny nadzór bankowy.

Celem budżetu eurolandu byłoby _ łagodzenie szoków _ niektórym państwom w kryzysie np. na rynku pracy w przypadku dużego bezrobocia, czy też _ ułatwienie reform strukturalnych _, które podnoszą konkurencyjność i potencjał wzrostu. Byłaby więc to forma _ ograniczonej solidarności budżetowej _ zwłaszcza z państwami Południa, które dokonują ciężkich reform. Ale w zamian ze te _ czasowe zachęty finansowe _ kraje eurolandu zawierałyby z instytucjami UE _ indywidualne kontrakty _, w których zobowiązywałyby się do reform na rzecz wzrostu gospodarczego i zatrudnienia.

Dokument wydaje się jednak mniej ambitny niż poprzednia wersja raportu opublikowana na szczyt w czerwcu, bo nie mówi wprost o możliwości emisji wspólnych obligacji przez euroland. W czerwcu Van Rompuy zapowiadał, że w perspektywie średnioterminowej jako element unii fiskalnej _ można by rozważyć emisję wspólnego długu _. Ten zapis bardzo skrytykowały Niemcy, które kategorycznie odrzucają pomysł euroobligacji. W nowej wersji raportu mówi się jedynie, że _ kluczowym aspektem zasobów budżetowych (eurolandu), które muszą być dokładnie przeanalizowane, będzie możliwa zdolność (tego budżetu eurolandu) do pożyczania _. Dokument podtrzymuje natomiast, że pełna unia fiskalna oznaczałaby stworzenie na szczeblu strefy euro organu fiskalnego - jak ministerstwo finansów.

Mniej ambitne są też zapisy o unii bankowej. Czerwcowa wersja raportu mówiła nie tylko o wspólnym nadzorze bankowym i systemie działań na wypadek niewypłacalności banków, ale także o wspólnym gwarantowaniu depozytów bankowych zwykłych klientów. Teraz mówi się jedynie o _ narodowych systemach gwarantowania depozytów zbudowanych na wspólnych standardach _. Wspólnemu funduszowi gwarantowania depozytów sprzeciwiają się Niemcy, które obawiają się gwarantowania depozytów krajom nieposiadającym własnych krajowych funduszy. Chodzi o tzw. fundusze ex-ante gwarantowania depozytów, na które składają się same banki. Takie fundusze mają m.in. Niemcy, Szwecja, Hiszpania i Polska, ale część krajów ma tylko obowiązkowe gwarantowanie depozytów o wartości do 100 tys. euro, które w razie upadku banku wypłaca państwo.

Co do pierwszego etapu unii bankowej, czyli wspólnego nadzoru bankowego, w raporcie napisano, że ma być on _ goszczony _ przez Europejski Bank Centralny (EBC). Nadzór ten będzie obejmował _ strefę euro i będzie otwarty na wszystkie kraje członkowskie _, dodano. W tym kontekście podkreślono wagę _ równowagi pomiędzy prawami i zobowiązaniami wszystkich krajów uczestniczących _ we wspólnym nadzorze.

Tymczasem podstawa prawna obecnej propozycji KE wspólnego nadzoru (artykuł traktatu UE o EBC) nie daje takich samych uprawnień krajom spoza euro, jak krajom eurolandu, które zasiadają w zarządzie EBC. Ponieważ propozycję tę odrzuciły Polska i Szwecja, KE i EBC szukają teraz sposobów, by państwom spoza eurolandu dać - jak mówił niedawno komisarz UE Michel Barnier - _ wystarczające _ prawo głosu w radzie wspólnego nadzoru.

Jak wskazały źródła dyplomatyczne, dla Polski członkostwo w tej radzie jest _ tylko instrumentem _ do uzyskania _ gwarancji bezpieczeństwa dla polskich banków _. Taką gwarancją dla krajów strefy euro jest możliwość bezpośredniego dokapitalizowywania banków z funduszu ratunkowego euro (EMS); takiego instrumentu dotąd nie mają kraje spoza euro, które przystąpią do wspólnego nadzoru.

Czytaj więcej w Money.pl
Merkel tego nie akceptuje. Dojdzie do "kontrowersyjnych dyskusji" Stosunki Berlin-Paryż były _ kłótnią małżeńską, strony dąsały się i politycznie kopały po kostkach _. Teraz zawieszają broń.
Będą bronić londyńskiego City. Tego zażądają Londyn zażąda klauzuli zabezpieczających brytyjski sektor finansowy i bankowość, jeśli strefa euro powoła unię bankową.
Wbrew Merkel, chcą tak ratować euroland Komisja Europejska przedstawi trzy warianty wspólnych, stabilizacyjnych obligacji. Ich zwolennicy mówią, że to jedyny ratunek na szybkie wyjście z kryzysu zadłużenia eurolandu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)