Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sczyt klimatyczny w Warszawie się przedłuży. Po przerwie wrócą do negocjacji

0
Podziel się:

Postępy w negocjacjach szły powoli, dlatego do uzgodnienia pozostało jeszcze kilka ważnych decyzji.

Sczyt klimatyczny w Warszawie się przedłuży. Po przerwie wrócą do negocjacji
(PAP/Radek Pietruszka)

Przewodniczący konferencji klimatycznej w Warszawie Marcin Korolec powiedział dziś wieczorem, że ogłosi przerwę w negocjacjach. Do uzgodnienia pozostaje m.in. kwestia finansowania walki ze zmianami klimatu.

Aktualizacja 20:58

Przerwa ma nastąpić po formalnym przyjęciu 25 uzgodnionych decyzji. Jak podawały źródła zbliżone do polskiej delegacji, podczas przerwy przewodniczący COP19 zaprosi ministrów-negocjatorów do konsultacji w nieuzgodnionych dotąd sprawach, takich jak finansowanie walki ze zmianami klimatu i mechanizm loss and damage.

Wśród uzgodnionych kwestii jest m.in. program REDD (Reducing Emissions from Deforestation and Forest Degradation), który ma zapobiegać skutkom wylesiania. Dzięki formalnym ramom tworzonym przez REDD pomoc finansową m.in. z Zielonego Funduszu Klimatycznego będą mogły otrzymywać państwa rozwijające się, które wykażą, że bez szkód dla środowiska - a zwłaszcza niszczenia lasów - obniżyły emisje CO2.

Zgodnie z raportami IPCC (Intergovernmental Panel on Climat Change) karczowanie lasów głównie pod uprawy powoduje znaczące podniesienie emisji CO2. IPCC oceniał, że w latach 90. tylko z tego powodu do atmosfery mogło trafiać dodatkowo niemal 6 mld ton CO2 rocznie.

Do uzgodnienia na warszawskim szczycie pozostaje kwestia finansowania walki ze zmianami klimatu w najbiedniejszych krajach. Kraje rozwijające się zobowiązały się wcześniej w Kopenhadze do finansowania do 100 mld dolarów rocznie do 2020 r. Na lata 2014-2015 UE zobowiązała się do 1,7 mld euro; indywidualne zobowiązania mają też podejmować państwa członkowskie. Efektem szczytu jest natomiast wypełnienie 100 mln dolarów funduszu adaptacyjnego. Jest on częściowo finansowany dwoma procentami z transakcji uprawnieniami do emisji CO2.

Spór między krajami rozwiniętymi a rozwijającymi dotyczy pochodzenia środków na finansowani walki ze zmianami klimatu. Państwa rozwijające się chcą, by środki te pochodziły bezpośrednio z budżetów państwa rozwiniętych, a te ostatnie chcą udziału środków prywatnych.

Otwartą kwestią pozostaje też mechanizm strat i szkód (loss and damage), czyli wsparcia dla krajów dotkniętych np. klęskami żywiołowymi spowodowanymi zmianami klimatu. Państwa rozwinięte chciałyby, żeby ten mechanizm zapobiegał negatywnym zmianom klimatycznym, a nie był mechanizmem kompensacji, za czym optują biedniejsze kraje.

Według źródeł PAP, mniej sporną kwestią jest teraz kalendarz deklaracji redukcji emisji gazów cieplarnianych, który dotąd budził dużo emocji na warszawskim spotkaniu. Chodzi o to, by przed szczytem w Paryżu w 2015 r., na którym ma być zawarta globalna umowa klimatyczna, kraje zadeklarowały swoje cele redukcji emisji CO2.

Zgodnie z ostatnim projektem propozycji szczytu strony konwencji klimatycznej mają przedstawić deklaracje _ na długo przed _ konferencją klimatyczną w Paryżu w 2015 r., nie wymieniono jednak konkretnej daty. Tymczasem część państw, m.in. Wielka Brytania, Francja i Stany Zjednoczone, ale też przedstawiciele Unii Europejskiej naciskali, aby zobowiązania państw zostały złożone najpóźniej na początku 2015 r.

Z kalendarzem związana jest też kwestia rewizji krajowych deklaracji dotyczących obniżania emisji przez konwencję klimatyczną ONZ (UNFCCC). Jest obawa, że jeśli ta rewizja zostanie zostawiona na szczyt w Paryżu, doprowadzi to do porażki paryskiego spotkania na wzór szczytu w Kopenhadze z 2009 r. Konwencja klimatyczna miałaby ocenić, czy deklaracje wystarczą, aby uniknąć globalnego ocieplenia większego niż 2 stopnie Celsjusza do 2050 r.

Chiny i Indie opierają się pomysłowi przeglądu celów redukcji emisji krajów rozwijających się przez UNFCCC. Mówią, że jeśli zostanie zidentyfikowana luka pomiędzy zobowiązaniami a redukcją potrzebną do utrzymania ocieplenia poniżej 2 stopni Celsjusza, swoje zobowiązania powinny zwiększyć kraje rozwinięte.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)