Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sytuacja na Ukrainie. Rosjanie szykują się do szturmu?

0
Podziel się:

Świadczyć o tym ma między innymi sprzęt do operacji specjalnych - karabiny snajperskie i kałasznikowy z tłumikami na lufach.

Sytuacja na Ukrainie. Rosjanie szykują się do szturmu?
(PAP/EPA)

W godzinach nocnych z czwartku na piątek na zajętym przez Rosję Krymie może dojść do próby przejęcia przez Rosjan kontroli nad należącymi do Ukrainy jednostkami wojskowymi - przekazało PAP wiarygodne źródło z kręgów dyplomatycznych.

[Aktualizacja 20:44]

Informację tę potwierdził mieszkający na Krymie ukraiński dziennikarz. Tak, do mnie też dochodzą takie wiadomości - powiedział w rozmowie telefonicznej. Polscy fotoreporterzy, którzy byli dziś w otoczonej przez Rosjan ukraińskiej bazie Perewalne 30 km na południe od Symferopola, oceniają, że siły rosyjskie mają sprzęt przeznaczony do operacji specjalnych. - Świadczy o tym moim zdaniem to, że mają karabiny snajperskie i kałasznikowy z tłumikami na lufach - powiedział fotoreporter Piotr Apolinarski.

Parlament Krymu opowiedział się za wejściem półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej i za wyznaczeniem na 16 marca referendum w tej sprawie. Krymski parlament zwrócił się do prezydenta i parlamentu Rosji z propozycją rozpoczęcia procedury wejścia Krymu w skład Federacji Rosyjskiej jako jej podmiotu.

Tekst uchwały parlamentu głosi, że w związku m.in. z brakiem na Ukrainie legalnych organów władzy państwowej parlament postanawia: 1. Wejść w skład Federacji Rosyjskiej jako podmiot FR, 2. wyznaczyć na 16 marca 2014 roku referendum ogólnokrymskie, w tym w Sewastopolu. Wcześniej władze Krymu zapowiadały referendum na 25 maja, potem przeniosły je na 30 marca, przy czym plebiscyt miał dotyczyć zwiększenia pełnomocnictw autonomii półwyspu.

List gończy za Janukowyczem

Tymczasem Interpol poinformował o otrzymaniu poprzedniego dnia od władz ukraińskich wniosku o wydanie listu gończego kategorii Red Notice (poszukiwanie w celu aresztowania i ekstradycji) za byłym prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem.

Nowe władze ukraińskie zarzucają Janukowyczowi m.in. nadużycia władzy i odpowiedzialność za śmierć ludzi. Interpol wydał oświadczenie, w którym powiadomił, że sprawdza ukraiński wniosek pod kątem zgodności ze swymi zasadami. Janukowycz uciekł do Rosji po starciach demonstrantów z milicją, w których zginęło ponad 80 osób, ale twierdzi, że nadal jest prawowitym prezydentem Ukrainy. Jak donosi _ Moskowskij Komsomolec _, po ucieczce z Ukrainy Janukowycz przeszedł zawał.

Parlament ukraiński pozbawił go władzy i 23 lutego powołał Ołeksandra Turczynowa na p.o. prezydenta. Prokuratura Generalna Ukrainy poinformowała w czwartek o wszczęciu postępowania karnego wobec Janukowycza za działania w roku 2010 skierowane na zagarnięcie władzy. Prokuratura utrzymuje, że Janukowycz w roku 2010 w sposób niezgodny z konstytucją zmienił ustawę zasadniczą Ukrainy i w ten sposób zagarnął władzę w państwie.

W 2010 roku, gdy do władzy doszedł Janukowycz, Trybunał Konstytucyjny Ukrainy uznał, że zmiany ograniczające władzę prezydenta na rzecz parlamentu zostały uchwalone w 2004 roku wbrew procedurom. Trybunał orzekł wówczas, że przywraca się konstytucję z 1996 roku; Ukraina przekształciła się tym samym z powrotem w państwo z systemem prezydencko-parlamentarnym.

Unia Europejska nakłada sankcje

Unia Europejska zawiesiła negocjacje z Rosją w sprawie zniesienia wiz i umowy o partnerstwie. Symboliczne restrykcje uzgodnili przywódcy 28 krajów na zakończenie nadzwyczajnego szczytu w Brukseli. Unijni liderzy zagrozili też kolejnymi sankcjami, jeśli Rosja nie wycofa wojsk z Krymu i nie nastąpi uspokojenie sytuacji. Wtedy wprowadzone zostaną sankcje wizowe - czyli zakaz wjazdu do Unii, oraz zamrożenie aktywów finansowych w europejskich bankach. - Działania Rosji mają swoje konsekwencje - powiedział szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.

Herman Van Rompuy stwierdził na konferencji prasowej, że kryzys związany z działaniami militarnymi Rosji na Półwyspie Krymskim _ może być najpoważniejszym wyzwaniem dla bezpieczeństwa naszego kontynentu od czasu wojen na Bałkanach _.

_ - Stanowczo potępiamy niczym niesprowokowane pogwałcenie przez Rosję suwerenności Ukrainy i integralności terytorialnej. Wzywamy Rosję do natychmiastowego wycofania sił zbrojnych i umożliwienia dostępu obserwatorom międzynarodowym _ - oświadczył Rompuy.

Dodał, że UE uważa decyzję władz Autonomicznej Republiki Krymu o przeprowadzeniu referendum w sprawie przyłączenia się do Federacji Rosyjskiej za _ sprzeczną z konstytucją Ukrainy i dlatego nielegalną _.

Unijni przywódcy mówią jednym głosem

-_ Sankcje będą bolesne dla wszystkich, ale obecna sytuacja wymaga takich działań _ - powiedział po spotkaniu premier Donald Tusk. - _ Jestem pod bardzo dużym wrażeniem otwartości i determinacji uczestników dzisiejszego posiedzenia _- dodał.

Polska, Niemcy, Francja, Wielka Brytania i Włochy uzgodniły, że należy wstrzymać negocjacje z Rosją w sprawie porozumienia o partnerstwie, obejmującego ułatwienia handlowe i zablokować rozmowy o zniesieniu wiz.

To jednak symboliczne decyzje, które mogą aż tak bardzo nie dotknąć Rosjan, ale maksimum, które może zaakceptować 28 krajów. Jeszcze przed rozpoczęciem szczytu, wielu unijnych liderów wypowiadało się sceptycznie co do możliwości nałożenia jakichkolwiek sankcji.

W trakcie obrad jednak nadeszła informacja z Waszyngtonu, która zmobilizowała europejskich przywódców. Stany Zjednoczone ogłosiły, że wprowadzają zakaz wjazdu dla osób zagrażających suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Pięć krajów zaproponowało więc, by już teraz rozpocząć przygotowania do wprowadzenia ewentualnych sankcji wizowych i zablokowania pieniędzy na kontach w europejskich bankach, jeśli Rosja nie wycofa wojsk z Krymu.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała po zakończeniu szczytu w Brukseli, że Unia sięgnie po sankcje wizowe i zamrażanie aktywów, jeśli Rosja nie przystanie na polityczny dialog w sprawie Ukrainy.

Merkel wyraziła też przekonanie, że decyzja krymskiego parlamentu w sprawie referendum dotyczącego połączenia Krymu z Federacją Rosyjską jest nielegalna. Kanclerz ostrzegła, że jeśli Moskwa będzie nadal podejmować działania destabilizujące, takie jak akcje militarne na ukraińskim Półwyspie Krymskim, dojdzie do daleko idącej zmiany w stosunkach UE z Rosją. Dodała, że w grę wchodzą także konsekwencje gospodarcze.

Z kolei brytyjski premier David Cameron oświadczył w Brukseli, że swymi działaniami wobec Ukrainy Rosja dopuściła się rażącego naruszenia prawa międzynarodowego.

Podkreślił, że UE rozważy _ daleko idące posunięcia _, jeśli Rosja podejmie kolejne działania, mające na celu zdestabilizowanie Ukrainy. Zaakcentował, że po rosyjskiej interwencji na Ukrainie relacje z Rosją nie mogą być takie, jakby nic się nie stało.

Cameron ostrzegł Moskwę, że zamrażanie aktywów i sankcje wizowe mogą nastąpić względnie szybko, jeśli nie będzie postępu w sprawie dialogu z Ukrainą.

Przywódcy potwierdzili także gotowość do zawarcia wynegocjowanej już umowy o stowarzyszeniu i wolnym handlu z Ukrainą. _ Bardzo szybko podpiszemy polityczne rozdziały umowy, jeszcze przed ukraińskimi wyborami 25 maja _ - powiedział szef Rady Europejskiej.

Według szefa Komisji Europejskiej Jose Barroso decyzja o szybkim podpisaniu politycznej części umowy z Ukrainą _ przypieczętuje stowarzyszenie UE i Ukrainy, zgodnie z życzeniem ukraińskiego narodu _.

Mieszkanie i awans za przejście na stronę Rosji

Rosyjskie wojska, które od tygodnia zajmują należący do Ukrainy Krym, oraz miejscowa ludność prorosyjska nie żądają już od żołnierzy armii ukraińskiej złożenia przysięgi na wierność władzom krymskiej Autonomii, lecz próbują ich przekupić.

_ - Za przejście na ich stronę proponują nam mieszkania w Sewastopolu i awanse _ - powiedział dziennikarzom pułkownik Julij Mamczur, szef Sewastopolskiej Brygady Lotnictwa Taktycznego sił zbrojnych Ukrainy, którym podlega kontrolowane dziś przez Rosjan lotnisko wojskowe w Belbeku. Sewastopol to główna baza stacjonującej na Ukrainie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.

Mamczur wyjaśnił, że wcześniej Rosjanie namawiali go do przejścia na ich stronę, nie unikając przy tym otwartych gróźb.

Pułkownik po raz kolejny powtórzył, że ani on, ani jego podwładni nie poddadzą się tym naciskom i pozostaną wierni przysiędze złożonej narodowi ukraińskiemu. _ Jesteśmy przecież żołnierzami _ - podkreślił. Baza Mamczura otoczona jest blokami, w których mieszkają rodziny wojskowych. Kobiety, które dyżurują przy jednostce, na wieść o rosyjskiej ofercie nie ukrywały oburzenia.

_ - Niech się udławią tymi mieszkaniami. Nie weźmiemy niczego od Rosji, niczego od niej nie chcemy prócz tego, by jej żołnierze wyjechali z Krymu _ - powiedziała jedna z nich, wyjaśniając, że teraz mieszka z mężem i dwójką dzieci w jednopokojowym mieszkaniu.Ukraiński prokurator wojskowy Sewastopola Hryhorij Nekryłow zapewnił, że żaden z dowódców wojsk Ukrainy na Krymie nie złamał swej przysięgi i wszyscy pozostają lojalni wobec władz w Kijowie.

_ - Prokuratura sewastopolska rejestruje wszystkie sprzeczne z prawem działania, do których dochodzi obecnie na Krymie. Prowadzimy w tej sprawie szereg śledztw _ - oświadczył w rozmowie z dziennikarzami w Belbeku.

Z kałasznikowem na dziennikarzy

Rosyjska samoobrona zablokowała w Sewastopolu helikopter służby ds. sytuacji nadzwyczajnych Ukrainy, którym przylecieli na opanowany przez Rosjan Krym dziennikarze ukraińskich mediów z Kijowa. Także 40-osobowa misja wojskowych obserwatorów OBWE nie mogła dostać się na półwysep i zawróciła w kierunku miasta Chersoń. Obserwatorzy mają tam podjąć decyzję, czy będą kontynuować misję.

Niektórzy z dziennikarzy zostali pobici, gdy próbowali wejść do znajdującej się w mieście i pikietowanej przez samoobronę siedzibę dowództwa ukraińskiej marynarki wojennej. Dziennikarze byli tak zdenerwowani, że nie chcieli podać swoich nazwisk. _ - Nie powiem, jak się nazywam, póki nie znajdę się na terytorium bezpiecznym dla obywateli Ukrainy _ - powiedział operator jednej z najważniejszych stacji telewizyjnych. Helikopter ukraińskiej służby sytuacji nadzwyczajnych został opanowany przez uzbrojonych członków rosyjskiej samoobrony niedługo po tym, jak maszynę opuścili dziennikarze.

_ - Otoczyło nas pięciu mężczyzn z kałasznikowami, kazali wyjść na zewnątrz. Potem zabrali nas samochodem na posterunek milicji. Tam zostaliśmy wypuszczeni na wolność _ - relacjonował jeden z pilotów śmigłowca. W tym samym czasie kijowscy dziennikarze próbowali dostać się do sztabu marynarki wojennej w Sewastopolu. Aktywiści prorosyjskich ruchów separatystycznych brutalnie ich popychali i szturchali.

Operator poinformował, że został uderzony pięścią w twarz. _ - Nigdy w swojej pracy nie spotkałem się z taką agresją _ - powiedział Orest Rebman ze stacji telewizyjnej ICTV. Załoga ukraińskiego śmigłowca przekazała, że Rosjanie z samoobrony nakazali im opuścić Krym. Gdy helikopter przygotowywał się do startu, krążyły nad nim dwa rosyjskie śmigłowce bojowe Mi-24, nazywane w krajach b. ZSRR krokodylami. Poleciały one za ukraińską maszyną, która udała się w kierunku kontrolowanego przez władze w Kijowie Chersonia.

Misja OBWE przybyła na Ukrainę jeszcze we wtorek. Liczy ona 40 obserwatorów wojskowych OBWE z 21 państw, w tym z Polski. Jest nieuzbrojona, a jej celem jest monitorowanie aktywności militarnej Rosji.

O tym, że obserwatorzy nie zostali wpuszczeni na Krym, poinformował już w środę minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius, a dziś potwierdził to rzecznik Ministerstwa Obrony Ukrainy Jewhen Perebyjnis.

Przedstawiciel biura koordynatora projektów OBWE na Ukrainie mówił jednak, że misja mimo to rozpoczęła już pracę - jej członkowie spotkali się z przedstawicielami miejscowych społeczności Krymu oraz z członkami krymskiego parlamentu.

Rosja grozi, że odpowie na sankcje

Rosyjskie MSZ grozi tymczasem, że Rosja ostro zareaguje na sankcje ze strony Unii Europejskiej. Będzie adekwatna reakcja, w przypadku gdyby Bruksela zdecydowała się na zaostrzenie polityki wizowej z Moskwą.

Rosyjskie władze nie pojmują dlaczego Unia Europejska miałaby wprowadzać sankcje, w związku z kryzysem ukraińskim. Taką opinię przekazał dziennikarzom rzecznik resortu spraw zagranicznych Aleksandr Łukaszewicz.

Według dyplomaty - Moskwa zareaguje ostro na ewentualne sankcje wizowe. Kreml przygotowuje się również do reakcji na zapowiadane sankcje gospodarcze. Deputowani Dumy Państwowej pracują nad projektem ustawy, która pozwoli na przejmowanie majątków zachodnich firm działających w Rosji.

Turczynow: decyzje krymskich władz nielegalne!

Decyzje krymskiego parlamentu są nielegalne - oświadczył pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow. Dodał, że tamtejsze samozwańcze władze są sterowane z Moskwy.

_ Władze Krymy są całkowicie nielegalne, zarówno parlament, jak i rząd. Są zmuszone do podejmowania takich, a nie innych decyzji, bo są trzymani przez Moskwę na muszce _ - powiedział Turczynow, którego cytuje jego rzeczniczka.

Krym jest już rosyjski - twierdzi tymczasem samozwańczy wicepremier Autonomii Krymskiej. Rustam Temirgaliew powiedział, że zaplanowane na 16 marca referendum będzie tylko formalnością, potwierdzającą zaistniały fakt.

Temirgalijew, którego cytuje agencja Interfax-Ukraina, oświadczył, że rosyjskie siły zbrojne są jedynymi prawowitymi na terytorium Półwyspu Krymskiego, a siły zbrojne krajów trzecich będą traktowane jako _ okupacyjne _.

Według wicepremiera ukraińskie wojska będą mogły złożyć nową przysięgę albo umożliwiony im będzie bezpieczny wyjazd z Krymu.

_ Jestem przekonany, że Federacja Rosyjska przyjmie wniosek Krymu i Krym stanie się członkiem Federacji Rosyjskiej _ - oświadczył Temirgalijew na konferencji prasowej w Symferopolu.

Parlament Krymu opowiedział się dziś za wejściem półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej i za wyznaczeniem na 16 marca referendum z dwoma pytaniami.

Pierwsze pytanie brzmi: _ czy jesteś za ponownym zjednoczeniem Krymu z Rosją na prawach podmiotu FR? _

Drugie z pytań brzmi: _ czy jesteś za przywróceniem obowiązywania konstytucji Republiki Krym z 1992 roku i za statusem Krymu jako części Ukrainy? _.

Parlament stwierdził, że ten z wariantów, który poprze większość głosujących, będzie uznany za bezpośrednie wyrażenie woli mieszkańców Krymu.

Krymski parlament zwrócił się do prezydenta i parlamentu Rosji z propozycją rozpoczęcia procedury wejścia Krymu w skład Federacji Rosyjskiej jako jej podmiotu. Cytowany przez agencję ITAR-TASS tekst uchwały parlamentu głosi, że w związku m.in. z _ brakiem na Ukrainie legalnych organów władzy państwowej _ parlament postanawia 1. Wejść w skład Federacji Rosyjskiej jako podmiot FR, 2. wyznaczyć na 16 marca 2014 roku referendum ogólnokrymskie, w tym w Sewastopolu.

Wicepremier Autonomicznej Republiki Krymu Rustam Temirgalijew poinformował dzisiaj, że Krym może przyjąć rosyjskiego rubla jako swoją walutę, a ukraińska własność państwowa na półwyspie będzie znacjonalizowana._ - Wszystkie państwowe przedsiębiorstwa Ukrainy zostaną znacjonalizowane i przejdą na własność autonomii krymskiej _ - oświadczył Temirgalijew na konferencji prasowej w Symferopolu.

Zapowiedział też, że własność prywatnych przedsiębiorców, w tym ziemia i przedsiębiorstwa, zostaną przerejestrowane zgodnie z rosyjskim ustawodawstwem._ - Jesteśmy gotowi, żeby wejść do strefy rubla _ - oznajmił także.

Prezydent Władimir Putin zwołał posiedzenie rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa w sprawie sytuacji na Krymie. Rosja ma być gotowa na przejęcie Krymu już 16 marca - wynika z ustaleń Rady.

Wcześniej władze Krymu zapowiadały referendum na 25 maja, potem przeniosły je na 30 marca, przy czym plebiscyt miał dotyczyć zwiększenia pełnomocnictw autonomii półwyspu.

W 1992 roku parlament Krymu uchwalił konstytucję, która mówiła o pełnej samodzielności Krymu, prowadzeniu przez półwysep samodzielnej polityki zagranicznej, zawieraniu umów międzypaństwowych, podwójnym obywatelstwie krymsko-ukraińskim mieszkańców Krymu oraz regulowaniu stosunków między Symferopolem i Kijowem wyłącznie na zasadzie umów międzypaństwowych. Dokument ten został anulowany przez Radę Najwyższą (parlament) Ukrainy.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/176/m279728.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/kryzys;na;krymie;stany;chca;na;tym;zarobic,36,0,1489956.html) *USA chcą zarobić na kryzysie na Krymie * Amerykanie przyspieszają prace nad prawem umożliwiającym eksport gazu do Europy. Decyzja ta ma zmniejszyć uzależnienie sojuszników USA od Kremla - pisze _ New York Times _. W 1994 roku krymski parlament podjął decyzję o przywróceniu tej konstytucji. Następnie ówczesny prezydent Ukrainy Leonid Kuczma wydał dekret znoszący ponad 40 krymskich aktów prawnych niezgodnych z ukraińskim prawodawstwem.

Rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew powiedział, że Rosja upraszcza procedury przyznawania obywatelstwa mieszkańcom Rosji lub byłego Związku Radzieckiego, dla których rosyjski jest językiem ojczystym.

_ - Podejmiemy kolejny krok w tym kierunku, omówimy projekt prawa federalnego, aby ułatwić uzyskiwanie obywatelstwa Federacji Rosyjskiej cudzoziemcom lub bezpaństwowcom, których językiem ojczystym jest rosyjski _ - powiedział Miedwiediew, cytowany przez agencję Interfax, na posiedzeniu rządu.

Na Ukrainie, szczególnie na Krymie i na wschodzie kraju, mieszka dużo etnicznych Rosjan, a także osób dla których rosyjski jest pierwszym językiem.

Miedwiediew dodał, że o uznaniu poszczególnych osób za rosyjskojęzyczne _ będzie decydować specjalna komisja na podstawie rozmowy _. Według niego osoby, które pomyślnie przejdą taką rozmowę, otrzymają specjalną wizę upoważniającą do wjazdu na teren Federacji Rosyjskiej z możliwością otrzymania prawa pobytu, z pominięciem etapu uzyskania czasowego prawa pobytu. Wskazał, że dla tej kategorii osób czas decyzji o przyznaniu obywatelstwa będzie wynosił trzy miesiące.

Procedurą mają być objęci mieszkańcy Rosji, w tym z terytorium przedrewolucyjnej Rosji i Związku Radzieckiego, oraz ich krewni.

Miedwiediew zwrócił uwagę, że cała procedura będzie dostępna tylko w przypadku zrzeczenia się obywatelstwa innego kraju.

Rosyjski premier dodał, że procedura uproszczenia przyznawania obywatelstwa będzie dotyczyć także wysoko wykwalifikowanych specjalistów, _ którzy ukończyli rosyjskie lub radzieckie uczelnie i którzy pracowali w naszym kraju co najmniej trzy lata _.

Coraz więcej wojsk rosyjskich na Krymie

Rosyjscy żołnierze blokują obecnie 10 obiektów ukraińskiej straży granicznej na Krymie - poinformowała służba prasowa Państwowej Straży Granicznej Ukrainy. W oświadczeniu straży podano m.in., że w kerczeńskim i sewastopolskim oddziałach morskiej służby granicznej stale znajduje się 50 uzbrojonych osób z wyspecjalizowanym sprzętem. Promowe przejście graniczne Kercz, nad Cieśniną Kerczeńską, oddzielającą Krym od Rosji, blokuje zaś około 100 uzbrojonych rosyjskich żołnierzy. W nocy zaatakowany został ponadto oddział straży granicznej w Eupatorii.

Straż graniczna podkreśla, że rosyjskie okręty wojenne nadal blokują Cieśninę Kerczeńską oraz Zatokę Sewastopolską. Wyraża zdziwienie z powodu twierdzeń przedstawicieli Rosji, że żołnierze rosyjskiej Floty Czarnomorskiej znajdują się miejscach stałej dyslokacji, że umundurowani ludzie na Krymie nie mają żadnego związku z rosyjską armią, a fotografie wojskowego sprzętu z rosyjskimi numerami na Krymie są prowokacją.

Służba prasowa straży granicznej podkreśla, że w ciągu ostatniej doby nasiliły się próby wjazdu na Ukrainę rosyjskich _ turystów _ wiozących w bagażu ekwipunek do kamuflażu oraz broń białą. W tym czasie nie wpuszczono na Ukrainę ponad 540 radykalnie nastawionych obywateli Rosji.

Jako przykład podano podróżnych na przejściu granicznym w obwodzie charkowskim, którzy twierdzili, że jadą na ślub kolegi, a w charakterze prezentów wieźli odzież w barwach ochronnych, mapy, kompasy oraz miotacze gazu pieprzowego.

Siły rosyjskie zatopiły stary krążownik Oczakow w przesmyku między jeziorem Donuzław a Morzem Czarnym, blokując wyjście w morze okrętom marynarki wojennej Ukrainy - poinformowało agencję Interfax-Ukraina źródło w sztabie floty.

Źródło podkreśliło, że z powodu zatopienia _ Oczakowa _, którego maszty wystają nad poziom wody, na morze nie są w stanie wypłynąć nawet nieduże okręty ukraińskie. Usunięcie krążownika będzie wymagało dużych wysiłków i czasu.

Według wspomnianego źródła rosyjska flota zacieśniła też blokadę zatok Sewastopolskiej i Streleckiej, gdzie również stoją ukraińskie okręty.

Wcześniej o zatopieniu _ Oczakowa _ powiadomiła agencja UNIAN. Źródło wojskowe w Sewastopolu poinformowało agencję, że w środę wieczorem rosyjscy żołnierze przyholowali krążownik do przesmyku między jeziorem Donuzław a Morzem Czarnym. Potem, według niepotwierdzonych informacji, rozległ się odgłos wybuchu i okręt poszedł na dno.

Wcześniej - jak pisze UNIAN - posterunek obserwacyjny marynarki wojennej Ukrainy został _ oślepiony _ przez reflektory rosyjskich okrętów. Wspomniane źródło dodało, że głębokość akwenu w miejscu, gdzie zatopiono krążownik, wynosi 9-11 metrów.

Dodatkowe wojska Rosji trafiły na Krym

Wczoraj ponad 50 jednostek sprzętu bojowego i około pół tysiąca rosyjskich żołnierzy przybyło do Sewastopola na okrętach Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej.

Poinformowała o tym wczoraj wieczorem sewastopolska gazeta internetowa Grażdanskaja Oborona.

Żołnierze wojsk powietrznodesantowych, którzy przypłynęli m.in. na pokładzie wielkiego okrętu desantowego _ Azow _, rozlokowali się na terenie bazy rosyjskiej piechoty morskiej.

Jak podaje _ Grażdanskaja Oborona _, żołnierze ci - sądząc po wyglądzie - należą do mniejszości narodowych zamieszkujących Federację Rosyjską. Według eksperta wojskowego, na którego powołuje się gazeta, fakt ten utrudni Rosji dalsze twierdzenie, że na Krymie nie ma rosyjskich żołnierzy, a tylko przedstawiciele samoobrony.

Prorosyjskie władze Krymu ogłosiły dziś, że wzmocnią oddziały samoobrony w dwóch punktach kontrolnych - perekopskim i czonharskim - na granicy z sąsiednimi ukraińskimi obwodami, aby zapobiec przedostawaniu się na półwysep ewentualnych prowokatorów.

_ - Do 10 marca wzmocnimy oddziały samoobrony, żeby zapobiec przedostawaniu się na terytorium Krymu ewentualnych prowokatorów _ - powiedział rosyjskiej agencji ITAR-TASS przedstawiciel władz Autonomicznej Republiki Krymu.

Według niego obecnie na obu przejściach są oddziały lokalnej samoobrony i sił specjalnych milicji Berkut w liczbie około tysiąca ludzi. _ Siłami ochotników i specnazowców została zorganizowana kontrola transportu samochodowego i kolejowego _ - oświadczył rozmówca ITAR-TASS.

Przesmyk Perekopski na północy Krymu i Półwysep Czonharski wchodzący w skład obwodu chersońskiego łączą Krym ze stałym lądem.

Wojsko zatrzymało ambasadorów

Wczoraj ambasadorowie Litwy i Łotwy nie zostali wpuszczeni na teren sztabu marynarki wojennej Ukrainy w Sewastopolu przez blokujących go przedstawicieli obrony narodowej - poinformowała agencja Unian.

Ambasadorowie Litwy Petras Vaitiekunas oraz Łotwy Argita Daudze wraz z towarzyszącymi im dziennikarzami około godziny 21 (20 czasu polskiego) zamierzali przejechać przez punkt kontrolny sztabu z zamiarem przeprowadzenia rozmowy z dowódcą ukraińskiej floty wojennej kontradmirałem Serhijem Hajdukiem i zorientowania się w sytuacji.

Sztab jest od 2 marca blokowany przez przedstawicieli _ samoobrony narodowej _ oraz żołnierzy bez znaków dystynkcji. Uniemożliwiają oni ukraińskim żołnierzom i pracownikom cywilnym sił zbrojnych zająć miejsca pracy oraz nikogo do nich nie dopuszczają, w tym osób chcących dostarczyć produkty żywnościowe i lekarzy.

Sewastopol nie weźmie udziału w wyborach prezydenckich

Władze Sewastopolu zapowiedziały dziś, że miasto nie będzie uczestniczyć w wyborach prezydenckich na Ukrainie wyznaczonych na 25 maja. Poinformował o tym Aleksiej Czałyj, który kieruje prorosyjskimi władzami miasta.

_ - Sewastopol odmawia udziału w wyborach narzuconych przez nielegalne władze _ - oświadczył polityk na spotkaniu z weteranami.

Czałyj zapewnił przy tym, że władze Sewastopola ściśle przestrzegają prawa i starają się utrzymać wszystkie więzi ekonomiczne z Kijowem. _ - Miasto jak dotąd płaci podatki i oczekuje takiego samego podejścia od stolicy. Jeśli jednak napływ środków z budżetu państwa ustanie, zostaną wykorzystane środki z _ funduszu stabilizacyjnego _, zasilanego z darowizn rodaków nie tylko z Rosji, ale i całego świata _ - oznajmił.

23 lutego rosyjski biznesmen Czałyj został podczas mityngu wybrany na przewodniczącego miejskiego komitetu wykonawczego, którego wcześniej w Sewastopolu nie było. Potem został szefem rady koordynacyjnej ds. organizacji sewastopolskiego urzędu miejskiego. Zadaniem rady - według jej członków - jest zagwarantowanie funkcjonowania miasta Sewastopola, które jest główną bazą rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.

Krymski parlament podczas dzisiejszego posiedzenia jednogłośnie opowiedział się za przyłączeniem Krymu do Rosji - poinformowała agencji Ria Nowosti. Na 16 marca zaplanowane jest referendum w tej sprawie, któremu stanowczo sprzeciwił się rząd Ukrainy.

Unia zadecyduje o pomocy dla Ukrainy

Dziś nadzwyczajny, unijny szczyt poświęcony sytuacji na Ukrainie. Europejscy liderzy mają zatwierdzić pakiet finansowy dla Kijowa i rozmawiać o rosyjskich działaniach na Krymie. Otwarte pozostaje pytanie, czy zdecydują się nałożyć sankcje na Moskwę.

11 miliardów euro unijnej oferty pomocy finansowej dla Ukrainy to prawie 15 miliardów dolarów, czyli tyle, ile Rosja obiecała Ukrainie, gdy prezydentem był Wiktor Janukowycz. Ale docelowo oferta Zachodu będzie jeszcze większa, bo dojdzie pomoc między innymi Stanów Zjednoczonych i pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości do 20 miliardów euro.

Na temat obecnej sytuacji na Krymie premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk rozmawiał już z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Obecnie trwają dyskusje z szefem Rady Europejskiej.

Po spotkaniu z Martinem Schulzem Jaceniuk podkreślał, że obecny kryzys na Ukrainie dotyczy nie tylko relacji na linii Kijów - Moskwa, ale całej Europy.

- _ Rozwiązanie tego konfliktu jest naszą wspólną odpowiedzialnością. Wiele możliwości jest na stole. My opowiadamy się za rozwiązaniem politycznym, teraz to od Rosji zależy, czy jest gotowa zakończyć ten konflikt i wziąć udział w prawdziwej debacie na temat ustabilizowania sytuacji. To nie jest tylko konflikt między Ukrainą i Rosją, to konflikt, który dotyczy całej Europy _ - powiedział Jaceniuk.

Szef Parlamentu Europejskiego zapewnił o wsparciu Unii Europejskiej dla wolnej i demokratycznej Ukrainy, której integralność terytorialna powinna być gwarantowana.
Jak powiedział Martin Schulz, każdy, kto atakuje Ukrainę, powinien być przygotowany na odpowiedź ze strony Wspólnoty:

-_ W tym kontekście w grę wchodzą oczywiście sankcje. Zgodziliśmy się, że w sytuacji, gdy będzie to nie do uniknięcia, powinny zostać wprowadzone ukierunkowane sankcje, które byłyby odczuwalne po drugiej stronie _.

Wśród 28 krajów Unii Europejskiej nie ma zgody co do wprowadzenia przeciwko Rosji sankcji w odpowiedzi na jej działania militarne na Krymie - zauważa dziś Niezawisimaja Gazieta.

Ten uważany za odzwierciedlający poglądy rosyjskiego MSZ dziennik pisze o tym, zapowiadając dzisiejszy nadzwyczajny szczyt UE, poświęcony sytuacji na Ukrainie.

_ NG _ informuje, że _ jastrzębiej grupie, domagającej się natychmiastowego podjęcia twardych kroków politycznych i gospodarczych przeciwko Federacji Rosyjskiej przewodzi Szwecja _. _ Wraz z nią występują Polska, Węgry i kraje bałtyckie, a powściągliwość przejawiają Francja, Włochy i Wielka Brytania, które nie mogą beztrosko odnosić się do ewentualnych strat, jakie poniosą ich wielkie gospodarki _ - przekazuje dziennik.

Gazeta podkreśla, że _ do wprowadzenia sankcji, jak na to wygląda, nie pali się również rząd Niemiec, który w celach deeskalacji kryzysu preferuje dyplomację i dialog polityczny z Moskwą _. _ Niemcy obawiają się, że sankcje nie tyle zaszkodzą politycznie Kremlowi, ile uderzą jak bumerang w interesy niemieckiego przemysłu _ - wyjaśnia.

_ NG _ przypomina, że niemieckie firmy zainwestowały w Rosji około 20 mld euro, Niemcy są wielkim importerem rosyjskiego gazu ziemnego i ropy naftowej, dla niemieckiego przemysłu maszynowego FR to czwarty pod względem znaczenia rynek, a w 2013 roku obroty handlowe między Niemcami i Rosją wyniosły 75,6 mld euro, z czego 36 mld przypadło na niemiecki eksport.

_ Problemy stwarzają USA. Biały Dom i Departament Stanu dosłownie wykręcają ręce Europejczykom, domagając się podjęcia antyrosyjskich kroków. Przy czym nie tylko o charakterze politycznym, ale również finansowym i gospodarczym _ - podaje moskiewski dziennik, zaznaczając, że bez poparcia Europy amerykańskie sankcje nie będą bolesne dla prezydenta FR Władimira Putina.

_ NG _ zauważa, że same Stany Zjednoczone, których nie ma wśród 10 największych partnerów handlowych Rosji, na sankcjach nic nie tracą. _ W Europie wszystko wygląda inaczej. Zwłaszcza dla gospodarki Niemiec _ - konstatuje dziennik.

Misja OBWE nie może wjechać na Krym

40-osobowa misja wojskowych obserwatorów OBWE, która znajduje się już przy wjeździe na Krym, na razie nie może dostać się na półwysep - poinformował w czwartek agencję Interfax-Ukraina przedstawiciel Ministerstwa Obrony Ukrainy.

_ Znajdują się przy wjeździe na Krym. Zatrzymali ich umundurowani ludzie i obecnie trwają rozmowy _ - oświadczył rzecznik resortu Jewhen Perebyjnis.

O tym, że obserwatorzy nie zostali wpuszczeni na Krym, poinformował już w środę minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius. Przedstawiciel biura koordynatora projektów OBWE na Ukrainie mówił jednak, że misja mimo to rozpoczęła już pracę - jej członkowie spotkali się z przedstawicielami miejscowych społeczności Krymu oraz z członkami krymskiego parlamentu.

Misja OBWE przybyła na Ukrainę jeszcze we wtorek. Liczy ona 40 obserwatorów wojskowych OBWE z 21 państw, w tym z Polski. Jest nieuzbrojona, a jej celem jest monitorowanie aktywności militarnej Rosji.

Wcześniej w Kijowie odbyła się konferencja prasowa specjalnego wysłannika OBWE na Ukrainę Tima Guldimanna, który sytuację na Krymie ocenił jako napiętą, lecz nie stwierdzono faktów ograniczania tam praw mniejszości. Zaznaczył, że wciąż rośnie liczebność _ samoobrony Krymu _.

Jako napiętą ocenił sytuację na Krymie specjalny wysłannik OBWE Tim Guldimann. Zaznaczył, że wciąż rośnie tam liczebność _ samoobrony Krymu _.

_ - Próbowaliśmy spotkać się z panem Aksjonowem (nieuznawanym przez władze w Kijowie szefem lokalnego rządu Siergiejem Aksjonowem - red.) , ale nic z tego nie wyszło _- dodał.

Wysoka komisarz OBWE ds. spraw mniejszości narodowych Astrid Thors oświadczyła natomiast, że nie stwierdziła faktów ograniczania tam praw mniejszości. _ - Jeśli chodzi o przemoc fizyczną, to nikt z osób, z którymi rozmawiałam na Krymie, nie powiedział, by takie zjawiska występowały _ - powiedziała.

Zaznaczyła również, że na Ukrainie nie zmieniło się ustawodawstwo w sferze ochrony praw mniejszości i polityki językowej, gdyż nie uchylono obowiązującej dotychczas ustawy. Podkreśliła, że rząd ukraiński wyraził gotowość rozważenia kwestii zwiększenia autonomii Krymu.

Rada Najwyższa Ukrainy 23 lutego anulowała wprawdzie tę ustawę, przeforsowaną za prezydentury Wiktora Janukowycza i nadającą uprzywilejowany status językom mniejszości narodowych w regionach Ukrainy o dużych skupiskach tych mniejszości, ale p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow zapowiedział, że nie podpisze tej decyzji.

Guldimann dodał, że OBWE skieruje obserwatorów na referendum na Krymie tyko wówczas, jeśli otrzyma zaproszenie od Ukrainy. _ - Do tego jest potrzebne zaproszenie kraju, na terenie którego należy przeprowadzić monitoring _ - powiedział.

Rosyjskie MSZ chce rozmawiać z Ukrainą, ale nie teraz

MSZ Rosji poinformowało dziś, że 4 kwietnia w Moskwie odbędzie się spotkanie szefów dyplomacji krajów poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw. Podano również, że wcześniej może dojść do osobnego spotkania dyplomatów Federacji Rosyjskiej i Ukrainy.

_ - 4 kwietnia w Moskwie odbędzie się regularne posiedzenie Rady Ministrów Spraw Zagranicznych WNP. Nie wykluczam, że w jakiejś formie spotkamy się wcześniej, w tym z Ukraińcami _ - oświadczył wiceminister spraw zagranicznych Rosji Wasilij Niebienzia, którego cytuje agencja RIA-Nowosti.

W 2014 roku przewodnictwo we Wspólnocie Niepodległych Państw sprawuje Ukraina.

Wczoraj sekretarz stanu USA John Kerry w Paryżu bezskutecznie próbował doprowadzić do spotkania ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa z szefem ukraińskiej dyplomacji Andrijem Deszczycą. Ławrow i Deszczyca przyjechali do francuskiego MSZ, ale wkrótce ten pierwszy opuścił ministerstwo, nie spotkawszy się z Deszczycą.

Czytaj więcej w Money.pl
_ Wspólnota Zachodu zdaje egzamin _ _ Polska, Czechy, jestem przekonany, że dotyczyć to będzie całej Grupy Wyszehradzkiej i mam nadzieję wszystkich państw Unii Europejskiej będziemy mówili jednym głosem w sprawie Ukrainy _ - zapewnia Donald Tusk.
Sankcje dla Janukowycza weszły w życie Były prezydent i 17 innych wysokich ukraińskich urzędników nie mogą już korzystać z aktywów ulokowanych w unijnych bankach.
Kerry zapowiada dalsze rozmowy szefów MSZ Amerykański sekretarz stanu powiedział, że spodziewa się spotkania z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem jutro w Rzymie.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)