Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Unia dla Ukrainy: pomoc ekspercka i wsparcie gospodarcze

0
Podziel się:

Jutro eurodeputowani przyjmą rezolucję o sytuacji na Ukrainie. W dokumencie zawarta została m. in. propozycja nałożenia sankcji na ukraińskich decydentów.

Unia dla Ukrainy: pomoc ekspercka i wsparcie gospodarcze
(PAP/EPA)

Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton zaproponowała władzom Ukrainy wsparcie w śledztwach dotyczących użycia przemocy podczas akcji protestów antyrządowych oraz udzielenie pomocy eksperckiej przy reformowaniu ukraińskiej konstytucji.

Na zdjęciu Catherine Ashton na spotkaniu z ukraińskim prezydentem Wiktorem Janukowyczem

Na dzisiejszej konferencji prasowej w Kijowie Ashton relacjonowała, że rozmawiała także z prezydentem Wiktorem Janukowyczem oraz liderami opozycji o pomocy gospodarczej dla ich kraju. Spotkanie szefowej unijnej dyplomacji z dziennikarzami trwało zaledwie kilka minut.

_ - Nie rozmawialiśmy o składzie nowego ukraińskiego rządu. Chodziło bardziej o wsparcie ekonomiczne. Nie mówiliśmy tylko o pieniądzach, ale o wspieraniu stabilizacji, środkach, które mogą być wydzielone, udziale instytucji międzynarodowych. Jest to ogólny pakiet ekonomiczny, który zapewni Ukrainie stabilizację w kontekście reform gospodarczych _ - powiedziała, nie ujawniając jednak szczegółów.

W ocenie Ashton sytuacja na Ukrainie w ostatnim czasie uspokoiła się, lecz wydarzenia, do których doszło tutaj wcześniej, wymagają realnych działań. _ - Jesteśmy zadowoleni, że przemoc się zmniejsza, ale społeczeństwo wciąż jest zaniepokojone zaistniałą sytuacją. Najważniejsze jest to, by ci, którzy zastosowali przemoc, zostali pociągnięci do odpowiedzialności _ - podkreśliła.

_ - Rozmawialiśmy także o reformie konstytucyjnej. Temat ten jest szeroko omawiany i w parlamencie, i na szczytach władzy. Powrót do konstytucji z 2004 r. jest sferą, w której widzimy porozumienie _ - oświadczyła.

Ukraińska opozycja chce rozwiązać głęboki kryzys polityczny w kraju, przywracając zapisy konstytucji z 2004 r., zgodnie z którymi na Ukrainie obowiązywał system parlamentarno-prezydencki. Rządząca Partia Regionów, której honorowym przywódcą jest prezydent Janukowycz, na razie nie chce się na to zgodzić.

W 2010 r., po dojściu Janukowycza do władzy, Trybunał Konstytucyjny uznał, że zmiany ograniczające władzę prezydenta na rzecz parlamentu zostały uchwalone w 2004 roku wbrew procedurom, i przywrócił konstytucję z 1996 roku. Ukraina przekształciła się tym samym ponownie w państwo z systemem prezydencko-parlamentarnym.

Kryzys na Ukrainie wybuchł w listopadzie, gdy władze zdecydowały, że nie podpisują umowy stowarzyszeniowej z UE. Gdy niezadowoleni z tego ludzie wyszli na ulice, milicja zaczęła używać przeciwko nim siły. W odpowiedzi w Kijowie powstało miasteczko namiotowe zwane Euromajdanem, a jego mieszkańcy zaczęli domagać się dymisji rządu i ponownych wyborów prezydenckich.

19 stycznia demonstranci ruszyli na dzielnicę rządową w stolicy, co doprowadziło do ostrych starć z milicją. Kilka dni później w wyniku zamieszek zginęło sześć osób. W związku z sytuacją w kraju 28 stycznia rząd premiera Mykoły Azarowa podał się do dymisji.

UE gotowa na większą pomoc dla Ukrainy

Komisarz UE ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa Sztefan Fuele zadeklarował dziś w Strasburgu, że po rozwiązaniu kryzysu na Ukrainie UE będzie gotowa rozszerzyć swoją pomoc i zaangażować się na rzecz reform politycznych i ekonomicznych w tym kraju.

_ - Jeżeli na Ukrainie wygra pozytywny scenariusz, jesteśmy gotowi rozszerzyć naszą pomoc (...) realnie angażując się na rzecz reform politycznych i ekonomicznych, we współpracy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i innymi instytucjami międzynarodowymi _ - powiedział Fuele podczas debaty Parlamentu Europejskiego o sytuacji na Ukrainie, gdzie w ostatnich tygodniach doszło do zaostrzenia kryzysu politycznego i zamieszek.

Komisarz, który w przyszłym tygodniu ponownie udaje się do Kijowa, dodał, że aktualne działania dyplomatyczne UE skupiają się na uspokojeniu sytuacji, ułatwieniu dialogu między władzami a opozycją i uniknięciu najgorszego scenariusza, jakim byłoby np. wprowadzenie stanu wyjątkowego.

Jego zdaniem dramatyczne wydarzenia na Ukrainie pokazały, że stawką jest nie tylko poszanowanie praw podstawowych, ale i przyszłość tego kraju. Częścią rozwiązania kryzysu politycznego powinna być reforma konstytucyjna na Ukrainie, a także stworzenie warunków dla wolnych i sprawiedliwych wyborów prezydenckich w 2015 r.

Fuele zasugerował również, że jest zwolennikiem przyznania Ukrainie obietnicy członkostwa w UE. _ Jeśli poważnie myślimy o transformacji w tej części Europy, to należy sięgnąć po nasz najważniejszy instrument, jakim jest perspektywa europejska _ - powiedział.

Jutro eurodeputowani przyjmą rezolucję o sytuacji na Ukrainie, wzywającą do zaangażowania UE w mediacje na Ukrainie, przygotowania wraz międzynarodowymi instytucjami pakietu wsparcia gospodarczego, ale też przygotowania sankcji wobec członków władz w Kijowie, odpowiedzialnych za przemoc i śmierć demonstrantów.

Apeli o sankcje nie zabrakło w trakcie środowej debaty PE nad projektem rezolucji. - _ UE nie ma wiarygodnej strategii, która mogłaby faktycznie coś zmienić na Ukrainie. Musimy naładować broń i przygotować sankcje przeciwko członkom reżimu, obejmujące zakaz podróżowania do UE, restrykcje wizowe oraz - co najważniejsze - zamrożenie ich aktywów. Gdy już naładujemy tę broń, musimy być gotowi jej użyć, jeśli prezydent Wiktor Janukowycz natychmiast nie zacznie przestrzegać zasad demokracji i rozsądku _ - powiedział szef frakcji liberałów w PE, Belg Guy Verhofstadt.

Także niemiecki chadek Elmar Brok ocenił, że Unia powinna podjąć działania przeciwko odpowiedzialnym za aresztowania i przemoc wobec antyrządowych demonstrantów na Ukrainie, w tym _ przyjrzeć się ich kontom bankowym _ w UE.

Sceptyczni wobec gróźb nałożenia sankcji na przedstawicieli władz Ukrainy czy popierających rząd oligarchów byli niektórzy polscy eurodeputowani. Zdaniem Marka Siwca (Twój Ruch) sankcje przekreślą możliwość dialogu z Ukrainą. _ - Jeśli ktoś uważa, że sankcje będą cudownym wyjściem z kryzysu, to się myli. Jeśli pojawia się sankcja, czyli kara, to kończy się rozmowa _ - argumentował.

Zdaniem Krzysztofa Liska (PO) _ z sankcjami jest jak z bombą atomową _. _ - Ci, co ją dzisiaj mają i tak wiedzą, że nie mogą jej użyć. Ale mamy inne mechanizmy, by zapobiec lokowaniu podejrzanego kapitału oligarchów za granica. Są to mechanizmy zapobiegające praniu brudnych pieniędzy i tych mechanizmów prawnych powinniśmy użyć _ - powiedział Lisek.

Polacy w PE wzywali też, by UE szerzej uchyliła drzwi dla Ukrainy, np. poprzez ułatwienia wizowe, a także pomoc gospodarczą. _ - Dlaczego boicie się wyraźnie powiedzieć, że wiz (dla Ukraińców) może nie być już za rok. Dzisiaj na to czekają ludzie na Ukrainie _ - podkreślił Paweł Kowal (Polska Razem). - _ Otwórzcie drzwi Ukraińcom, tego dziś potrzeba. Bo jak nie, to za trzy czy cztery lata Ukraina się nie zmieni i pojedziemy na nowy Majdan _ - dodał Kowal.

Głosowanie nad rezolucją PE w sprawie sytuacji na Ukrainie odbędzie się jutro w południe.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)