Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Bereźnicki
Jacek Bereźnicki
|

Łowienie na 500+. Czy rynek finansowy ma atrakcyjną ofertę dla beneficjentów sztandarowego programu rządu PiS?

6
Podziel się:

- Czas pokaże, czy beneficjenci 500+ chcą oszczędzać, bo na razie wszystkie dane pokazują, że jest to głównie konsumpcja i pieniądze te szybko wracają do gospodarki - mówi Tomasz Jaroszek.

Łowienie na 500+. Czy rynek finansowy ma atrakcyjną ofertę dla beneficjentów sztandarowego programu rządu PiS?
(Jacek Bereźnicki)

Pieniądze z programu Rodzina 500+ w budżetach domowych wielu polskich rodzin to łakomy kąsek dla rynku finansowego. Pod płynący do Polaków strumień gotówki próbują podpiąć się nie tylko banki, ale także inne firmy z sektora finansowego. Prawdziwie atrakcyjnych ofert jest jednak jak na lekarstwo. Czy oferta Ministra Finansów podbije portfele Polaków?

Jak mówi money.pl Tomasz Jaroszek, autor finansowego bloga Doradca.tv, pierwsza marketingowa ofensywa banków, polegająca na próbach zatrzymania klientów 500+, odbyła się na etapie składania wniosków, ale praktycznie dobiegła już końca. - Nie były to nowe oferty, z reguły banki kusiły brakiem opłat za konto w przypadku regularnego przelewania pieniędzy z 500+ - zwraca uwagę Jaroszek.

Z kolei autor bloga App Funds Zbigniew Papiński uważa, że w wielu przypadkach banki zareagowały na program Rodzina 500+ z pewnym opóźnieniem. - W niektórych nadal nie da się nawet złożyć wniosku o świadczenie, na przykład Getin Bank udostępni tę opcję dopiero od 1 listopada - podkreśla.

Oferta banków skierowana do beneficjentów 500+ to głównie produkty depozytowe, w których promocyjne warunki finansowe są nagrodą za regularne przelewanie środków z świadczenia rodzinnego. W ten sposób banki próbują zatrzymać klientów na dłużej, ale w większości przypadków przygotowane przez bankowców zachęty finansowe nie powalają atrakcyjnością.

Papiński zwraca uwagę, że banki kuszą dość różnorodnym arsenałem zachęt: premią finansową (300 zł w BZ WBK)
, zwrotem za zakupy kartą debetową (3 proc. w Alior Banku), obniżonym oprocentowaniem kredytu (mBank)
, a także podwyższonym oprocentowaniem konta oszczędnościowego.

W przypadku Banku Pocztowego oprocentowanie wynosi aż 4 proc., ale nie dość, że obowiązuje tylko do końca września, to dotyczy wyłącznie salda wynoszącego maksymalnie 5 tys. zł. Taki sam limit kwoty depozytu wprowadził mBank, ale promocyjne oprocentowanie, w tym przypadku na trzy miesiące, wynosi bardzo skromne 2,5 proc.

Najdalej poszedł Deutsche Bank, który oferuje rodzicom aż dziesięcioletnią lokatę z coroczną premią od 100 do 500 zł. - Zasada jest taka, że bank wypłaci premię od oszczędności, jeśli będą wpłacane przez ponad 5 lat - wyjaśnia Tomasz Jaroszek. Jak podkreśla, nie jest to produkt inwestycyjny, lecz czysto depozytowy, a premia jest uzależniona od czasu trwania i regularności wpłat. - Trzeba jednak bardzo wczytać się w warunki oferty, by faktycznie skorzystać z premii, bo im bardziej długoterminowy produkt, tym bardziej skomplikowany - ostrzega.

- Tego typu promocje na pewno mogą wesprzeć budżet rodzinny, tylko należy dokładnie sprawdzać ewentualne opłaty i prowizje - zaznacza Zbigniew Papiński. Z kolei Tomasz Jaroszek zwraca uwagę, że w każdej z ofert skierowanych do beneficjentów 500+ "diabeł tkwi w szczegółach". - Każda promocja ma swoje warunki - mówi Jaroszek. - Jeśli dostaje się premię gotówkową lub w oprocentowaniu, zawsze pojawia się mały druk z informacją, jakie warunki trzeba spełnić - przypomina.

- Nie widziałem na razie produktów mocno inwestycyjnych, a tych się najbardziej obawiam - mówi autor bloga Doradca.tv. - Zbyt dużo pieniędzy straciliśmy już na polisolokatach i innych produktach finansowych, których nie rozumiemy. Obawiam się, że najczęściej nie czytamy warunków tych umów, za to chwytamy przekaz marketingowy, że to z myślą o naszym dziecku, o jego przyszłości - mówi Jaroszek.

Obaj doradcy finansowi zwracają uwagę, że na razie zdecydowana większość beneficjentów programu Rodzina 500+ woli przeznaczać te środki na konsumpcję niż oszczędzać lub inwestować. Zbigniew Papiński uważa, że właśnie z tego powodu planowana na jesień przez Ministerstwo Finansów emisja specjalnych obligacji dla rodzin z Programu 500+ "może mieć umiarkowane powodzenie, o ile nie zostanie zaoferowane rzeczywiście atrakcyjne oprocentowanie”.

- Czas pokaże, czy beneficjenci 500+ chcą oszczędzać, bo na razie wszystkie dane pokazują, że jest to głównie konsumpcja i pieniądze te szybko wracają do gospodarki - mówi Jaroszek. - Banki i inne firmy finansowe wciąż badają rynek i myślę, że czekają na czas, gdy minie pierwsza euforia po wypłatach świadczeń i ludzie zaczną myśleć o oszczędzaniu - przekonuje.

Tomasz Jaroszek zwraca uwagę na oferty finansowe, które nie wprost, ale wyraźnie nawiązują do programu 500+. - Zauważyłem stosowanie zabiegów podprogowych, np. oferta kredytu na zakup samochodu z ratą równe 500 zł. Także w porównywarkach można znaleźć specjalnie "uszyte” pod program 500+ oferty z ratą 500 zł miesięcznie - zauważa Jaroszek.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(6)
Marek
8 lat temu
500+ najlepiej lokować w polisy inwestycyjne typu Skandia czy Axa, które mają ogromne globalne możliwości! Przy odpowiednik zarządzaniu można wypracować bardzo duży zysk, a i brak stałego dostępu do kapitału nie będzie Januszów kusił przy zmianie auta, czy planowaniu wakacji,
jaro901
8 lat temu
wszyscy powinni zarabiać 2.500 na rękę i nie było by problemu .Nie trzeba by było wypłacać 500+procentowo zmniejszy się ilość uprawnionych do zasiłku.
dfddfdfdf
8 lat temu
100 funtow na miesiac......... no zeczywiscie rzeka pieniedzy:).......
ja88385
8 lat temu
A co jesli zlikwidują program 500+ to wtedy kto bedzie płacił kredyty? Państwo?
Kodi34
8 lat temu
No oczywiście, że rynek ma ofertę dla beneficjentów 500+. Oszukać ich i zdefraudować kasę na rynkach finansowych ;). Może jakieś struktury, albo opcje? Fundusz, Ubezpieczenia? heh jest tego parcha masę.