Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Analitycy prognozują wyniki inflacji

0
Podziel się:

Inflacja spadła do 3,7procnet w maju przez statystykę i ceny żywności - oceniają analitycy.

Analitycy prognozują wyniki inflacji
(PAP/Adam Warżawa)

Inflacja konsumencka wyniosła 3,7% r/r w maju wobec 4,0% w kwietniu, uważają analitycy ankietowani przez agencję ISB. Według nich, największy wpływ mają efekt wysokiej ubiegłorocznej bazy statystycznej oraz spadek cen żywności.

Dziesięciu uwzględnionych w ankiecie ISB ekonomistów oczekuje, że wskaźnik wzrostu cen i usług konsumpcyjnych (CPI) wyniósł w maju 3,7 %. r/r. Prognozy oscylują między 3,6% a 3,8%, przy średniej na poziomie 3,72%. Natomiast resort finansów szacuje majowy poziom wskaźnika CPI na 3,8%.

Pierwszym, ale najbardziej oczywistym i nieodwracalnym czynnikiem wpływającym na spadek wskaźnika cen i usług konsumpcyjnych w maju jest efekt wysokiej bazy statystycznej z maja 2008 r. Wówczas bowiem nastąpiła ponad 8-proc. podwyżka cen gazu, która przełożyła się na jednorazowy, blisko 1-proc. skok inflacji w skali miesięcznej. Obecnie, po upływie cyklu 12-miesięcznego, ten czynnik automatycznie przestał działać, więc spadek wskaźnika CPI o kilka pkt. proc. jest pewny.

Kolejnym impulsem działającym pozytywnie na ceny jest spadek cen żywności, którego przyczyn można upatrywać w kilku obszarach. Na pewno wpływają na to pozytywne prognozy dotyczące stanu upraw i związanego z tym niezłego urodzaju. Ważniejszy wydaje się jednak aspekt nie związany bezpośrednio z informacjami płynącymi od producentów i handlowców - aspekt psychologiczny. Konsumenci obawiający się kryzysu czy bezrobocia wyraźnie ograniczają zakupy i, co jest już dość wyraźnie widoczne w statystykach, nie dotyczy to tylko towarów luksusowych. Coraz częściej ograniczany jest również poziom wydatków na podstawowe dobra, w tym żywność. To zaś wymusza u producentów i sprzedawców utrzymywanie lub nawet obniżanie cen.

Bardziej skomplikowany jest natomiast wpływ mocnego złotego na poziom inflacji. Z jednej strony zwiększa presję inflacyjną z powodu wysokich cen towarów importowanych, z drugiej jednak mniejsza skłonność Polaków do zakupów powoduje, że ceny te nie rosną tak szybko, jak można było oczekiwać. Podobna wygląda sytuacja z cenami paliw - rynek wymusza, by rosnące ceny paliw, a więc transportu, nie były liniowo przekładane na konsumentów.

Niezależnie jednak od poziomu inflacji w maju - prognozowanego przez resort finansów na 3,8% czy 3,7% szacowanego przez analityków - sytuacja wydaje się opanowana. Kwietniowa inflacja na poziomie 4,0% jest na pewno tegorocznym szczytem i do końca roku wskaźnik CPI powinien obniżać się w kierunku celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego (NBP) czy 2,5%. Takiego zdania są zarówno członkowie Rady Polityki Pieniężnej (RPP), z jej szefem Sławomirem Skrzypkiem, ale także eksperci resortu finansów, gospodarki oraz ekonomiści banków komercyjnych.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) poda dane o wskaźniku cen towarów i usług konsumpcyjnych za maj w poniedziałek.

| Poniżej opinie ankietowanych ekonomistów |
| --- |
| _ Spadek inflacji w maju wynika głównie z efektu wysokiej ubiegłorocznej bazy - w maju ub. r. nastąpiła podwyżka cen gazu przeciętnie o 8,1%, co przełożyło się na wzrost ogólnego poziomu cen o 0,8% m/m. Także w kierunku obniżenia presji inflacyjnej oddziałuje obecnie słaby popyt inwestycyjny oraz trudna sytuacja na rynku pracy, która przekłada się na ograniczanie zakupów dóbr luksusowych i trwałego użytkowania. Jednakże, tendencje dezinflacyjne są w wyraźny sposób hamowane przez relatywnie wysokie wzrosty cen niektórych artykułów żywnościowych i wyrobów tytoniowych oraz rozłożone w czasie skutki deprecjacji polskiej waluty, która trwała aż do lutego br. Choć w maju inflacja pozostanie wyraźnie powyżej górnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego, w perspektywie najbliższych kilku miesięcy należy się spodziewać jej dalszego stopniowego spadku _ - ekonomista Banku BGŻ Mateusz Mokrogulski _ Spadek inflacji w porównaniu z kwietniem powinien wynikać z korzystnych zmian w kategorii cen żywności,
choć zostanie on ograniczony przez rosnące ceny paliw, choć te będą miały jednak bardziej niekorzystny wpływ na inflację w czerwcu. Warto jednak odnotować wysoką prognozę inflacji przedstawioną przez resort finansów - 3,8% - być może uwzględnia ona jakiś nadzwyczajny czynnik _ - główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień _ Obniżenie się inflacji w maju to w głównej mierze efekt wysokiej bazy statystycznej ze względu na sporą podwyżkę cen gazu na przełomie kwietnia i maja zeszłego roku. Do spadku inflacji przyczyniło się też wyhamowanie wysokiego tempa wzrostu cen żywności w ostatnim czasie, co wynika z naszych szacunków opartych o hurtowe ceny produktów rolnych. W przeciwnym kierunku oddziaływały z kolei silne podwyżki cen paliw - średnio o 3,3% m/m _ - ekonomista Banku BPH Piotr Piękoś. _ Odnotowany w kwietniu wzrost inflacji do 4,0% wyznaczył jej szczyt, a tezę tę potwierdzić powinny majowe dane z dużo niższym wskaźnikiem inflacji. Wyhamowanie inflacji to między innymi efekt zdecydowanie
wolniejszych zarówno niż miesiąc wcześniej, jak i niż rok wcześniej, wzrostów cen żywności oraz korzystniejszego niż w ubiegłym roku kształtowania się cen paliw. Dalsze miesiące przyniosą pogłębienie spadków inflacji w kierunku środka celu inflacyjnego _ - ekonomistka Raiffeisen Bank Polska Marta Petka-Zagajewska. _ Za niższym wzrostem cen w maju przemawia spadek cen w większości kategorii obejmujących żywność. Z danych resortu rolnictwa wynika, że w maju mogło dojść do obniżenia cen mięsa, drobiu i jaj, a ceny warzyw i owoców choć wzrosły, to w mniejszym stopniu niż w poprzednich miesiącach. W efekcie spodziewam się niższego wzrostu cen w kategorii żywność i niższej kontrybucji tej kategorii w szerokim wskaźniku inflacji. Dostępne już dane wskazują również na wzrost cen paliw na stacjach benzynowych, jednak paliwa mają zdecydowanie mniejszy udział w koszyku inflacyjnym, co przełoży się jedynie nieznacznie na inflacje konsumpcyjną, przynajmniej w krótkim okresie. Widoczne już symptomy ograniczenia popytu
konsumpcyjnego będą sprzyjać niższym cenom w kategoriach dóbr trwałych i w usługach _ - analityk banku BPS Krzysztof Wołowicz. |

_ _

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)