Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Armia zatrzymała partyzantów niedaleko stolicy

0
Podziel się:

Partyzanci zarzucają prezydentowi Francois Bozize, że nie respektuje postanowień uzgodnionego rozejmu.

Armia zatrzymała partyzantów niedaleko stolicy
(PAP/EPA)

Siły rządowe Republiki Środkowoafrykańskiej poinformowały, że powstrzymały rebeliantów zbliżających się do stolicy kraju, Bangi. Partyzanci zarzucają prezydentowi Francois Bozize, że nie respektuje postanowień uzgodnionego w styczniu rozejmu.

Rządowy helikopter ostrzelał kolumnę partyzantów z sojuszu _ Seleka _, którzy w marszu na stolicę przedarli się przez punkt kontrolny w miejscowości Damara, oddalonej od Bangi o zaledwie 75 km - podano.

Według miejscowego dziennikarza, na którego powołuje się BBC, oddział około 2000 rebeliantów zdobył posterunek, w którym rozmieszczono 500 żołnierzy regionalnych sił Fomac.

W stolicy panuje napięta atmosfera; zamknięte są wszystkie sklepy, urzędy i szkoły. Oddziały rządowe patrolują ulice - pisze BBC.

Rebelianci zrzeszeni w _ Seleka _ rozpoczęli swą najnowszą ofensywę w ubiegłym tygodniu; oskarżają prezydenta Francois Bozize o pogwałcenie porozumienia o zawieszeniu broni, zawartego z rebeliantami w styczniu br. Bozize odpiera zarzuty.

Partyzanci z muzułmańskiej północy kraju, oburzeni na panującego od 2003 r. Bozize, że nie dotrzymywał warunków poprzedniego rozejmu z 2007 r., w grudniu ruszyli na południe, by obalić rząd i przejąć władzę w kraju.

Rządowa armia, nieliczna, źle uzbrojona i nieopłacana, poddawała rebeliantom kolejne miasta, aż podeszli na odległość niespełna 100 km od Bangi. Stolicę i władzę prezydenta Bozize ocaliły przysłane mu na pomoc wojska z krajów Afryki Środkowej - Kamerunu, Gabonu, Konga, a przede wszystkim z Czadu, głównego sojusznika.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)