Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Atak Amerykanów na dżihadystów w Iraku

0
Podziel się:

Przyszli z pomocą Kurdom i chrześcijanom mordowanym przez islamistów. Początek kolejnej inwazji?

Atak Amerykanów na dżihadystów w Iraku
(PAP/EPA)

Lotnictwo USA zbombardowało w Iraku stanowiska artyleryjskie dżihadystów z Państwa Islamskiego. Artyleria ta była użyta przeciwko siłom kurdyjskim broniącym miasta Irbil, gdzie przebywa amerykański personel - poinformował Pentagon. Londyn zaoferował Amerykanom pomoc w akcji nad Irakiem.

Aktualizacja: 21:00

Dwa samoloty myśliwsko-szturmowe zrzuciły 230-kilogramowe bomby naprowadzane laserowo na mobilne stanowisko artyleryjskie w pobliżu Irbilu - powiedział rzecznik, kontradmirał John Kirby. Dodał, że decyzja o bombardowaniu zapadła w _ Dowództwie Centralnym USA za zezwoleniem zwierzchnika sił zbrojnych _, prezydenta Baracka Obamy.

Prezydent Obama zezwolił na prowadzenie w Iraku ataków z powietrza w czwartek, gdy rebelianci z Państwa Islamskiego posuwali się w kierunku Irbilu, w północno-wschodnim Iraku, gdzie stacjonują amerykańscy instruktorzy wojskowi.

_ - Musimy zachować czujność i podjąć odpowiednie kroki, jeśli (islamiści) będą zagrażać naszym obiektom gdziekolwiek w Iraku, zwłaszcza konsulatowi w Irbilu i ambasadzie w Bagdadzie _ - wskazał.

Zobacz także: Zobacz wystąpienie Baracka Obamy (The White House, ang):

Zgoda prezydenta USA Baracka Obamy na przeprowadzenie ostrzału pozycji dżihadystów z Państwa Islamskiego w Iraku może objąć także dalsze wsparcie militarne dla Bagdadu, jeśli zażąda tego rząd Iraku - poinformował Biały Dom.

Waszyngton może wspierać irackie siły bezpieczeństwa aż do utworzenia nowego irackiego rządu, do którego wejdą przedstawiciele wszelkich grup religijnych i etnicznych kraju - powiedział rzecznik prezydenta Josh Earnest. Dodał też, że prezydent nie określił daty zakończenia operacji wojskowych w Iraku.

Siły USA skoncentrują się na operacjach z powietrza, by chronić amerykański personel pracujący w Iraku oraz rozwiązać kryzys humanitarny, jakim jest sytuacja uchodźców, którym zagraża ofensywa bojowników z Państwa Islamskiego.

Celem Waszyngtonu jest też _ wpieranie sił bezpieczeństwa Iraku i sił kurdyjskich, by odeprzeć zagrożenie _, jakie stanowią dżihadyści Państwa Islamskiego - wyjaśnił Earnest. Podkreślił jednak, że USA nie planują _ przedłużonej operacji _ wojskowej ani wysłania do Iraku sił lądowych.

Precyzyjne ataki USA mają na celu także obronę chrześcijan i zapobieżenie _ potencjalnym aktom ludobójstwa _ tysięcy członków mniejszości jazydów, ukrywających się w górach w pobliżu miasta Sindżar. Jazydyzm jest religią łączącą elementy islamu, chrześcijaństwa, pierwotnych wierzeń kurdyjskich i judaizmu.

Stany Zjednoczone rozpoczęły również zrzucanie pomocy humanitarnej dla uchodźców.

Zobacz także: Zobacz relację z Iraku (CNN, ang):

Bojownicy Państwa Islamskiego zajęli w czwartek największe chrześcijańskie miasto Iraku - Bachdidę oraz sąsiednie tereny, opuszczone w nocy ze środy na czwartek przez kurdyjskie oddziały. Opanowali też największą zaporę w kraju, w Mosulu, który kontrolują od 10 czerwca.

Patriarcha chaldejski Louis Raphael I Sako mówił w czwartek, że dżihadyści, którzy w czwartek zdobyli kilka miast na północy Iraku, zmusili do ucieczki 100 tys. chrześcijan. Mówił, że udają się oni do Kurdystanu. Jak relacjonował, dżihadyści palą manuskrypty i usuwają z kościołów krzyże.

ONZ chce utworzyć korytarz humanitarny na północy Iraku. Tą drogą ma być umożliwiona ucieczka mieszkańcom miasta Sindżar, zaatakowanego przez dżihadystów._ Narody Zjednoczone chcą jak najszybciej wykorzystać przerwę w nalotach w Iraku _ - mówi wysłannik Nickolay Mladenov.

Londyn zaoferował Amerykanom pomoc

Po posiedzeniu komitetu do spraw sytuacji nadzwyczajnych Cobra podano, że brytyjskie lotnictwo wspomoże zrzuty pomocy dla irackich mniejszości etnicznych i religijnych zmuszonych przez dżihadystów do ucieczki na tereny, gdzie grozi im śmierć głodowa.Brytyjski minister obrony Michael Fallon zapewniał po posiedzeniu Cobry: _ Skupiamy się na wsparciu tej misji humanitarnej, oferując Amerykanom tankowanie w powietrzu i zwiad. I uzupełnimy ją naszymi własnymi zrzutami żywności. _

Brytyjskie media zastanawiają się jednak, czy nie jest to początek nowej interwencji w Iraku. Redaktor polityczny londyńskiej gazety _ Evening Standard _, Robert Fox podkreśla, że Amerykanie podjęli już naloty na pozycje dżihadystów z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu. _ Jeśli się zaatakuje ISIL, to obejmie to nie tylko Irak, ale i Syrię. Problem w tym, że Amerykanie i Brytyjczycy, tak uwikłani w tę awanturę, próbowali się z niej wydostać, ale teraz okazuje się, że są w niej ponownie _ - powiedział Fox.

Dodał też w rozmowie z BBC, że nie da się rozwiązać problemu dżihadyzmu, bez udziału Arabii Saudyjskiej: _ Arabia Saudyjska w ten, czy inny sposób jest w to zaangażowana, jako inspiracja dżihadyzmu. Nie mówię, że jest sponsorem ISIL-u, ale przesłąnie ISIL jest tak bliskie ideologii wahabitów, że Saudowie muszą wziąć za to odpowiedzialność. Zawsze dotąd im to uchodziło jako największemu eksporterowi ropy na świecie. _

Czytaj więcej w Money.pl
Oni zmusili do ucieczki 100 tysięcy chrześcijan Państwo Islamskie kontroluje obecnie znaczne obszary w północnym i zachodnim Iraku oraz w Syrii. Dżihadyści palą manuskrypty i niszczą krzyże.
Amerykański generał stawia na islamistów Irackie wojsko będzie potrzebować pomocy, aby odbić terytoria kontrolowane przez dżihadystów - ocenił generał Martin Dempsey.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)