Atak Romneya i rozpaczliwa obrona Obamy

Republikanin bezustannie atakował dorobek rządów prezydenta, obwiniając go za podwojenie deficytu budżetowego, powolny wzrost ekonomiczny po recesji i niepotrzebne dotowanie firm _ zielonej _ gospodarki, które zbankrutowały. Krytykował reformę ochrony zdrowia nakładającą zbyt wielkie ciężary na drobne firmy.

Romney scharakteryzował plan ekonomiczny prezydenta jako stwarzający nieprzyjazny klimat dla biznesu przez podnoszenie podatków i zwiększanie regulacji rządowych.

Republikanin atakował obecnego prezydenta za to, że jego polityka gospodarcza doprowadziła do wzrostu bezrobocia oraz _ zmiażdżenia _ klasy średniej. _ Obawiam się, że droga, którą idziemy, jest niewłaściwa. Pan prezydent ma pogląd podobny do tego sprzed czterech lat: większa administracja, większe wydatki, większe podatki i więcej regulacji. To nie jest właściwa droga _ - mówił Romney wskazując, że jego celem jest tchnięcie w politykę ekonomiczną więcej życia, by _ Ameryka znów funkcjonowała jak należy _. Obiecał też, że jeśli zostanie prezydentem, stworzy 12 milionów nowych miejsc pracy oraz nie dopuści do drastycznych cięć na obronność.

USA: Debata Barackiem Obamą a Mittem Romneyem

• fot: PAP/EPA
• fot: PAP/EPA
• fot: PAP/EPA
• fot: PAP/EPA [ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/usa-debata-barackiem-obama-a-mittem-romneyem-g473222.html) Barack Obama bronił się, argumentując, że w ostatnim czasie powstało wiele miejsc pracy. Skrytykował też pomysły rywala. _ Gubernetor Romney uważa, że będzie dla nas lepiej, jeśli obniżymy podatki bogatszym i przywrócimy regulacje. Ja mam inny pogląd - powinniśmy inwestować w edukację i szkolenia. Ważne są też nowe źródła energii _ - przekonywał Obama, dodając, że zależy mu na wzmocnieniu klasy średniej. Podkreślił też, że jego kadencja przypadla na trudne lata kryzysu, a obejmując urząd, odziedziczył po republikańskim poprzedniku ogromny deficyt budżetowy.

W komentarzach podkreśla się, że kandydat GOP wypadł znacznie lepiej niż oczekiwano, wykazał znajomość problemów i doskonałe przygotowanie do debaty. Obama natomiast wyglądał na zepchniętego do defensywy.

_ Romney miał dobry wieczór _ - powiedział w telewizji CNN były doradca prezydenta Billa Clintona, James Carville. Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych zaplanowano na 6 listopada.

W przeprowadzonym tuż po debacie sondażu CNN aż 67 procent widzów wskazało na zwycięstwo Romneya, a tylko 25 procent - Obamy. W sondażu telewizji CBS News 46 procent uznało za zwycięzcę kandydata republikanów, a tylko 22 procent - obecnego prezydenta. Co trzeci ankietowany wskazał na remis.