Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Atak terrorystyczny w Kenii. Zakładnicy wciąż w rękach zamachowców

0
Podziel się:

Liczba ofiar ataku islamistów na centrum handlowe w Nairobi wzrosła do 68.

Atak terrorystyczny w Kenii. Zakładnicy wciąż w rękach zamachowców
(EPA/DAI KUROKAWA/PAP)

2/6

fot: PAP/EPA/DANIEL IRUNGU

Zakładnicy, których liczby nie udało się dotąd oficjalnie potwierdzić, rozmieszczeni są w różnych miejscach centrum handlowego w Nairobi. Dotychczas nie udało się też nawiązać łączności z terrorystami, którzy ich przetrzymują. Jest ok. dwunastu - poinformował rząd Kenii. Jak dodał prezydent Kenii Uhuru Kenyatta, po stronie terrorystów są zarówno mężczyźni, jak i kobiety.

Aktualizacja 22:50

Kenijski Czerwony Krzyż podaje, że liczba ofiar ataku islamistów na centrum handlowe w Nairobi wzrosła do 68, podaje serwis Reuters. Ostatni bilans mówił o 59 zabitych i 175 rannych - poinformował kenijski minister spraw wewnętrznych Joseph Ole Lenku. Służbom kenijskim obecnie pomagają doradcy izraelscy. Agencja Reuters podaje, że Izraelczycy tylko pomagają w negocjacjach.

Wszystko jednak wskazuje, że terroryści nie są skłonni do prowadzenia rozmów. Agencja Associated Press podała, że kilkanaście minut temu w centrum handlowym doszło do potężnej eksplozji. Co chwila słychać też strzały z broni. Z różnych źródeł wynika, że w rękach terrorystów wciąż znajduje się 30 osób.

Prezydent Kenii Uhuru Kenyatta oświadczył, że są duże szanse _ zneutralizowania _ terrorystów. - _ Ci przestępcy znajdują się teraz w jednym miejscu w budynku. Na miejscu są profesjonaliści i zapewniam Kenijczyków, że mamy tak duże szanse skutecznego zneutralizowania terrorystów, na jakie tylko można mieć nadzieję _ - powiedział Kenyatta.

Napastników nazwał _ tchórzami , wezwał Kenijczyków do cierpliwości i zachowania spokoju, podkreślił, że w całym kraju zaostrzono środki bezpieczeństwa. Potwierdził relacje świadków, którzy mówili, że wśród napastników są kobiety. Odmówił komentarza, gdy spytano go, czy zakładnicy w centrum handlowym zostali przez terrorystów opasani materiałami wybuchowymi. - Czuję ból naszego narodu _ - powiedział, ujawniając, że on sam stracił w centrum Westgate bliskiego członka rodziny, który zginął wraz z narzeczoną.

Nawiązując do przyznania się przez radykalną somalijską milicję islamską Al-Szabab do ataku na centrum Westgate, Kenyatta zastrzegł, że służby kenijskie prowadzą śledztwo mające ustalić _ ponad wszelką wątpliwość _, kto ponosi odpowiedzialność. Zapytany, czy Nairobi wycofa wojska z Somalii, prezydent powiedział: _ Udaliśmy się do Somalii, by pomóc ustabilizować ten kraj, ale też - co najważniejsze - by prowadzić wojnę przeciwko terroryzmowi. Nie ustąpimy w wojnie z terroryzmem _. Dodał, że atak na centrum handlowe w Nairobi tylko umocnił determinację Kenii do zwyciężenia w tej wojnie.

Ugrupowanie Al-Szabab ogłosiło, że atak na centrum w Nairobi jest odwetem za wysłanie przez Kenię wojsk do Somalii, do walki z islamistami. Kenyatta zaapelował do innych krajów, by w związku z wydarzeniami w Nairobi nie wydawały ostrzeżenia przed wyjazdami do Kenii; podkreślił, że turystyka jest bardzo ważną gałęzią kenijskiej gospodarki.

Republikanin Peter King powiedział dla telewizji ABC, że po zamachu w Nairobi, obawia się, że terroryści zaatakują również w USA. Polityk dodał, że powiązana z Al-Keidą Al-Szabab jest jedną z organizacji, która w ostatnim czasie aktywnie rekrutowała nowych członków na terenie Stanów.

Liczba ofiar może wzrosnąćPremier David Cameron ujawnił, że w zamachu w Kenii zginęło troje obywateli brytyjskich. MSZ w Londynie potwierdziło, że zawiadomiło już ich bliskich.

_ - Ponieważ ta sytuacja trwa nadal, to powinniśmy się przygotować na kolejne złe wieści. Te przerażające ataki to działo sprawców, którzy twierdzą, że działają w imię religii. To nieprawda. Dokonują ich w imię terroru, przemocy, ekstremizmu i wypaczonego obrazu świata. Nie reprezentują ani islamu, ani muzułmanów - _ani w Wielkiej Brytanii, ani nigdzie indziej w świecie - dodał premier Cameron.

Minister spraw wewnętrznych Joseph Ole Lenku powiedział dziennikarzom, że wewnątrz centrum Westgate najprawdopodobniej znajduje się od 10 do 15 napastników, ale nie nawiązano jeszcze z nimi kontaktu. Dodał, że policja obecnie sprawdza ich tożsamość, ale nie może podać więcej szczegółów.

W ataku na centrum handlowe Westgate w Nairobi. 43 osoby zginęły, a 200 zostało rannych. Według najnowszych doniesień rano w Westgate było słychać strzały. Na miejsce przybyły dodatkowe oddziały kenijskiego wojska, żeby wesprzeć siły bezpieczeństwa w celu unieszkodliwienia terrorystów. Napastnicy wciąż przetrzymują w budynku nieznaną liczbę zakładników

Kenijskie Centrum ds. Operacji Przeciwdziałania Katastrofom poinformowało na Twitterze, że górne piętra centrum zostały opanowane._ Działania trwają, ale nie można przyspieszyć pewnych spraw _ - powiedział jeden z oficerów z oddziałów wojskowych, które otaczają centrum handlowe.

Około dwunastu zamaskowanych napastników zaatakowało w sobotę koło południa centrum handlowe Westgate w Nairobi licznie odwiedzane przez bogatą klientelę, zarówno miejscową jak i zagraniczną. Według świadków, napastnicy pozwolili wyjść z centrum muzułmanom po czym otworzyli ogień do pozostałych klientów. Do ataku przyznała się somalijska radykalna milicja islamska Al-Szabab, mająca powiązania z Al-Kaidą.

Zobacz także: ZOBACZ RELACJĘ VIDEO Z NAIROBI

_ Mudżahedini wtargnęli dzisiaj około południa do (centrum handlowego) Westgate _ - taki wpis milicji Al-Szabab pojawił się w sobotę wieczorem na Twitterze. _ Zabili ponad stu kenijskich niewiernych, bitwa trwa _ - dodali islamiści, którzy twierdzą, że są w kontakcie z _ mudżahedinami _ w centrum handlowym.

Według nich atak w Nairobi jest _ wymierzeniem sprawiedliwości _ za zbrodnie popełnione przez wojska kenijskie w Somalii. _ Długo prowadziliśmy wojnę z Kenijczykami na naszej ziemi, teraz nadszedł czas, by przenieść pole walki i prowadzić wojnę na ich ziemi _ - napisano na oficjalnym koncie Al-Szabab na Twitterze. Napastnicy zapowiedzieli dalsze ataki na terytorium Kenii.

USA i Kanada potępiły zamach w NairobiBiały Dom określił atak na centrum handlowe w stolicy Kenii Nairobi, w którym zginęło co najmniej 39 osób a ponad 150 zostało rannych, jako nikczemny i obiecał pomoc Kenii w walce z terroryzmem. Zamach potępił także premier Kanady Stephen Harper.

Sprawcy tego nienawistnego aktu powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności i oferujemy nasze pełne wsparcie rządowi Kenii w zrealizowaniu tego celu - oświadczyła rzeczniczka Narodowej Rady Bezpieczeństwa w Białym Domu Caitlin Hayden.

Sekretarz stanu USA John Kerry oświadczył, że jak dotychczas żaden obywatel amerykański nie figuruje na liście ofiar śmiertelnych, ale wiadomo, iż Amerykanie są wśród rannych. Nie podał jednak ich liczby.

Tego rodzaju ataki powinny jeszcze bardziej wzmocnić naszą determinację zagrodzenia drogi ekstremizmowi i wspierania tolerancji na całym świecie - powiedział Kerry.

Kanada potępia z całą mocą ten tchórzliwy i nienawistny akt - powiedział premier Kanady Stephen Harper informując, że wśród ofiar śmiertelnych ataku znaleźli się dwaj Kanadyjczycy, w tym pracowniczka sekcji imigracyjnej ambasady Kanady Anne-Marie Desloges.

Obcokrajowcy wśród ofiar zamachu w Nairobi Z informacji przekazywanych przez media wynika, że wśród nich byli Brytyjczycy, Amerykanie, Francuzi, Kanadyjczycy, Chińczycy, Hindusi, a także obywatele Ghany i Korei Południowej. Według paryskich mediów, wśród ofiar śmiertelnych zamachu jest dwóch Francuzów. Z kolei kanadyjski Premier Stephen Harper poinformował, że w budynku zginęło dwóch obywateli jego kraju. Jeden z nich był dyplomatą. Według Stanów Zjednoczonych ucierpieli także obywatele USA.

Podczas wczorajszego napadu na centrum handlowe w budynku byli też obywatele Wielkiej Brytanii. Informacje te potwierdził w Londynie brytyjski szef dyplomacji. Agencja Informacyjna Xinhua przekazała, że w ataku zginęła także Chinka. W zamachu ranne zostało również jej dziecko. Śmierć ponieśli także obywatele Indii i Korei Południowej. Prezydent Ghany poinformował, że w Kenii zginął jeden z poetów.

Czytaj więcej w Money.pl
Atak na mikrobus. Są ofiary śmiertelne Jak tłumaczyła policja, napastnicy z jadącego samochodu ostrzelali mikrobus, dwa inne pojazdy oraz przechodniów.
Wojna klanów trwa. Nie żyje co najmniej 10 osób Co najmniej 10 ludzi zginęło dziś w zamachu na północnym wschodzie Kenii niedaleko granicy z Somalią i Etiopią.
Brytyjczycy zapłacą Kenijczykom za tortury Szef MSZ William Hague przyznał, że to kwota symboliczna.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)