Brytyjska propozycja budżetu Unii na lata 2007-2013 będzie prawdopodobnie mniej korzystna dla Polski. Wynika tak z nieoficjalnych rozmów premiera Marcinkiewicza na szczycie w Barcelonie. Poprzednia propozycja przedstawiona za prezydencji Luksemburga dawała Polsce o 6 miliardów euro więcej.
W drodze do Barcelony premier mówił, że informacje o tym, jakoby Wielka Brytania chciała nam zabrać 6 miliardów euro to tylko plotki. Tymczasem z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że takie propozycje są już rozważane. W kuluarach mówi się, że Brytyjczycy chcą zaoszczędzić na nowych państwach członkowskich i zachować w ten sposób swój rabat. Dla nas oznacza to 10 procent pieniędzy mniej od tego, co zostało zapisane w propozycji Luksemburga.
Premier Kazimierz Marcinkiewicz o budżecie rozmawiał wczoraj z premierem Hiszpanii Jose Luisem Zapatero i premierem Holandii Janem Peterem Balkenende. Dziś polski premier będzie rozmawiał między innymi z kanclerzem Austrii. Liczy także na rozmowę z Tonym Blairem. Kilkakrotnie już zapowiadał, że będzie walczył o każde euro.
CZYTAJ TAKŻE:
