Biura podróży są w finansowych tarapatach. Będą kolejne bankructwa?

Biura podróży są w finansowych tarapatach. Będą kolejne bankructwa?

Fot. PAP/Grzegorz Jakubowski

Kolejne upadłości biur podróży są w tym roku nie do uniknięcia - przekonują eksperci. 21 procent touroperatorów znajduje się w bardzo złej kondycji finansowej, a 15 procent ma problemy z długami. To efekt: kryzysu, niepokojów w popularnych turystycznie krajach i wreszcie zachowania samych Polaków, którzy coraz rzadziej korzystają z usług firm organizujących wyjazdy turystyczne.

W tym roku w Polsce upadły już trzy biura podróży. A w analogicznym okresie ubiegłego roku tylko jedno. W kwietniu zbankrutowały Triada i Excalibur. Upadek Triady nie był jednak brzemienny w skutkach dla jej klientów. Działalność pod tą markę kontynuował Sky Club, który jednak przedwczoraj też w końcu upadł. Z kolei Excalibur był stosunkowo niewielkim biurem o ograniczonym zasięgu.

Sky Club to siódme, największe biuro spośród 3200 działających w Polsce. Ale nawet to nie uchroniło go przed upadkiem. Eksperci nie są wcale tym zdziwieni, bo jak twierdzą, wielkość touroperatora nie idzie zawsze w parze z jego kondycją finansową. - Nieraz zdarza się tak, że lepiej radzą sobie małe firmy o wąskiej specjalizacji, niż giganci, którzy organizują pobyt w wielu cieszących się popularnością turystycznych krajach - tłumaczy Marzena Zarzycka, redaktor prowadząca dwutygodnik Wiadomości Turystyczne.

Źródło: Touroperatorzy Raport 2012 przygotowany przez Wiadomości Turystyczne

Od samych obrotów touroperatorów znacznie istotniejsze czy jakie zyski lub straty notuje dane biuro. Tu jednak sytuacja nie jest przejrzysta, bo firmy nie dzielą się chętnie takimi informacjami. Niskie marże i duża konkurencja w branży sprawiają jednak, że w stosunku do obrotów, zyski są zazwyczaj niewielkie. Przykładowo Itaka, przy obrocie przekraczającym miliard złotych zarobiła w ubiegłym roku około 30 milionów złotych.

Zdaniem ekspertów monitorujących rynek, niepokojący jest termin ogłoszenia bankructwa przez Sky Club. - Początek sezonu to czas, gdy touroperatorzy dysponują dosyć znacznym przypływem gotówki. Upadłość w tym okresie dziwi o wiele bardziej, niż pod koniec sezonu, kiedy najbardziej odczuwa się skutki źle zaplanowanej strategii - mówi Andrzej Kulik z Krajowego Rejestru Długów.

W branży nie jest dobrze. Będą kolejne bankructwa?

Obecnie ponad 40 procent biur podróży znajduje się w słabej bądź bardzo złej kondycji finansowej. Ta ostatnia jest udziałem 21 procent touroperatorów - wynika z badania wywiadowni gospodarczej Soliditet Polska. - W ich przypadku występuje podwyższony wskaźnik ryzyka upadłości. Nie oznacza to jednak wcale, że muszą upaść - twierdzi analityk tej firmy, Tomasz Starzyk.

O nie najlepszej kondycji branży świadczy też fakt, że rośnie liczba biur podróży notowanych w Krajowym Rejestrze Długów. - Obecnie w KRD notujemy 446 takich firm, co stanowi 1/7 rynku. Jeszcze przed rokiem było ich 204 a w lutym 2011 roku zaledwie 150 - wyjaśnia Andrzej Kulik z KRD.

Źródło: KRD

Wzrostowi liczby zadłużonych biur podróży towarzyszy jednoczesny spadek liczby turystów korzystających z ich usług. W 2010 roku było ich jeszcze 6 milionów, podczas gdy rok później już tylko 5,5 miliona. - Jeśli idzie obecny rok, to opieramy się jedynie na wstępnych szacunkach. Wiele wskazuje jednak na to, że będziemy obserwowali dalszy spadek liczby klientów - ocenia Andrzej Kulik.

Biura podróży obsługujące największą liczbę klientów
l.p.Nazwa biuraDeklarowana liczba klientów
1. Itaka 445 287
2. Sky Ckub łącznie z Triadą 170 000
3. TUI Poland 166 790
4. Rainbow Tours 139 000
5. Neckermann 142 000
6. Alfa Star 141 254
7. Wezyr Holidays 108 819
8. Sun & Fun 97 000
9. Ecco Holiday 84 000
10. Oasis Tours 80 000

Źródło: Touroperatorzy Raport 2012 przygotowany przez Wiadomości Turystyczne

Wśród przyczyn takiej sytuacji eksperci wymieniają między innymi światowe spowolnienie gospodarcze. - Polacy wykazują coraz większa ostrożność w wydawaniu pieniędzy. Wolą pojechać na własną rękę na Mazury, niż ryzykować duże wydatki w momencie, gdy zewsząd słyszą, że na świecie panuje kryzys - tłumaczy Tomasz Starzyk.

Do tego wszystkiego doszły niepokoje i kataklizmy, które w ostatnich latach dotyczyły bezpośrednio popularnych miejsc turystycznych. - Dwa lata temu mieliśmy wybuch wulkanu na Islandii, który sparaliżował ruch lotniczy. Niedługo później wybuchły tzw. arabskie rewolucje w Egipcie i Tunezji, które dotychczas były bardzo popularnymi celami turystycznymi Polaków. Teraz mamy kryzys finansowy i niepokoje społeczne w Grecji, Hiszpanii czy Portugalii - wylicza Starzyk.

Czytaj więcej Nie pojedziemy na wakacje, bo nie mamy za co 28 procent z nas na długi, wakacyjny wypoczynek się nie wybiera. Takie wydarzenia nie były łatwe do przewidzenia. Wskutek tego biura turystyczne borykały się w ostatnich dwóch latach z problemem nie sprzedanych wycieczek lub odwołanych rezerwacji.

- Przy niskiej rentowności branży taka sytuacja potrafi mocno wpłynąć na kondycję organizatora. Pamiętajmy, że produkt turystyczny nie jest towarem, który po terminie przydatności możemy jeszcze przecenić i sprzedać, by odzyskać choć część poniesionych kosztów. Ostatnią szansą na to są oferty last minute, ale gdy touroperator nie wyprzeda wszystkich zakontraktowanych miejsc, wtedy ponosi stratę - tłumaczy Marzena Zarzycka. Jak dodaje, przez światowy kryzys niestabilne były kursy walut i ceny paliw, co utrudniało touroperatorom planowanie kosztów działalności. Zwłaszcza, że swoją ofertę na ten rok planowali jeszcze jesienią ubiegłego roku.

Jak sprawdzić biuro podróży

1. Jeśli firma działa legalnie musi znajdować się w Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych prowadzonej prze Ministerstwo Sportu, która jest dostepna na stronie: www.turystyka.gov.pl

2. Sprawdź dane udostępniane przez firmy, które prowadzą rejestry dłużników. Biuro podróży, które posiada zadłużenie względem firmy ubezpieczeniowej czy firmy przewozowej nie jest w stanie zagwarantować niczym niezakłóconych wakacji.

3. Zwróć się do sądu rejestrowego o udostępnienie rocznego sprawozdania firmy.

4. Poszukaj w internecie opinii klientów, którzy już korzystali z usług danego biura podróży.

5. Dokładnie czytaj umowy zawierane z biurem podróży. Sprawdź czy nie zawierają one klauzul niedozwolonych, których rejestr znajduje się na stronie internetowej UOKiK.

6. W razie bankructwa touroperatora skontaktuj się jak najszybciej skontaktować się z urzędem marszałkowskim odpowiednim dla województwa, w którym działa firma, aby zwrócić się o odszkodowanie z jej ubezpieczenia.

Osoby monitorujące rynek usług turystycznych twierdzą jednak, że mimo problemów branży, nie powinniśmy obwiać się masowych upadłości biur podróży. - Branża turystyczna przeżywa trudny okres, choć nie jest tak źle, jak się powszechnie o tym mówi. Co roku upada jakieś biuro podróży i wtedy mówi się o nadchodzącej fali bankructw. Nic takiego jednak nie następuje - komentuje Tomasz Starzyk. Jednocześnie dodaje jednak, że kolejne bankructwa są nieuniknione. - Do końca roku mogą jeszcze upaść jedna lub dwie firmy - prognozuje.

Na drugiej stronie dowiesz się, jak uniknąć problemów z biurem podróży.

Jak uniknąć problemów z biurem podróżyJeżeli biuro podróży działa legalnie, to musi znajdować się w Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych prowadzonej prze Ministerstwo Sportu. Jest ona bez problemu dostępna na stronie: www.turystyka.gov.pl.

Przed wybraniem konkretnej oferty powinniśmy też bezwzględnie zbadać sytuację finansową touroperatora. Odpowiednie dane znajdziemy w sądzie rejestrowym, gdzie gromadzące są roczne sprawozdania firm. Możemy też sprawdzić, czy biuro nie jest notowane w Krajowym Rejestrze Długów. - Zwracajmy szczególną uwagę na to, czy nie widnieją tam zaległe zobowiązania wobec firm ubezpieczeniowych - podkreśla Andrzej Kulik z KRD.

Ubezpieczenie biura ma nam bowiem gwarantować zwrot utraconych pieniędzy w momencie bankructwa biura. W takiej sytuacji powinniśmy jak najszybciej skontaktować się z marszałkiem województwa, w którym znajduje się siedziba biura. Pamiętajmy przy tym, że w pierwszej kolejności jest on upoważniony do wypłacania zaliczek na pokrycie kosztów powrotu do kraju klientów, którzy już udali się na wakacyjny wypoczynek. Dopiero potem spłaca kolejne zobowiązania.

Jeśli środków z polisy ubezpieczeniowej biura nie wystarczą na pokrycie wszystkich naszych roszczeń, możemy wystąpić do sądu z pozwem o odszkodowanie oraz zgłaszać roszczenia w trakcie postępowania upadłościowego firmy.

Biura posiadające najwyższe gwarancje finansowe
l.pNazwa biuraSuma gwarancji
1. Itaka 125 783 705,21 zł
2. TUI Poland 79 857 855,34 zł
3. Rainbow Tours 37 136 400,00 zł
4. Neckermann 37 000 000,00 zł
5. Alfa Star 31 757 440,00 zł
6. Wezyr Holidays 27 700 000,00 zł
7. Sky Club 25 000 000,00 zł
8. Sun & Fun 23 000 000,00 zł
9. Ecco Holiday 16 804 108,56 zł (3 996 601,00 euro)
10. Grecos Holiday 10 510 000,00 zł
11. Oasis Tours 10 056 000,00 zł
12. GTI Travel 5 949 375,04 zł
13. Almatur 5 000 000,00 zł
14. Trade & Travel 1 175 153,84 zł
15. Logos Tour 6 830 600,00 zł

Źródło: Szacunki na podstawie opracowania Touroperatorzy Raport 2012 przygotowanego przez Wiadomości Turystyczne

Groźne nie tylko bankructwa

O wiele częstszym od bankructwa problemem, z którym spotykają się turyści jest niesolidność biur podróży. Toteż przed podpisaniem umowy z takim biurem, dokładnie ją przeczytajmy. Sprawdźmy, czy nie znajdują się w niej niedozwolone postanowienia umowne. Ich wykaz znajdziemy na stronie internetowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Taki zapis, choć nie będzie miał mocy prawnej, to może być powodem zamieszania, które uprzykrzy nam wakacyjny wyjazd.

Jeżeli przez niedozwolone zapisy poniesiemy szkodę, możemy domagać się odszkodowania przed sądem na drodze cywilno-prawnej. Dodatkowo mamy prawo wystąpić do UOKiK o ukaranie nieuczciwego przedsiębiorcy. Urząd może nałożyć na biuro turystyczne karę w wysokości do 10 procent rocznego przychodu.

Umowa musi precyzyjnie określać stronę, z którą ją podpisujemy. Może być nią organizator turystyki, czyli touroperator lub pośrednik. Pamiętajmy jednak, że tylko ten pierwszy ponosi całkowitą odpowiedzialność za oferowane usługi.

Czytaj więcej Bruksela reklamuje aplikację na smartfony KE zachęca do pobierania aplikacji Twoje prawa pasażera. W przypadku gdy organizator wyjazdu jeszcze przed jego rozpoczęciem, z przyczyn od siebie niezależnych, zmienia istotne warunki umowy, musi nas o tym jak najszybciej zawiadomić. Możemy wtedy zgodzić się na zaproponowane zmiany lub zrezygnować z wyjazdu.

W tej drugiej sytuacji biuro podróży jest zobowiązane zwrócić nam wszystkie wpłacone wcześniej pieniądze, chyba że w zamian zgodzimy się na uczestnictwo w imprezie zastępczej o takim samym lub wyższym standardzie.

W momencie, gdy organizator z własnej winy odwoła imprezę, mamy pełne prawo żądać odszkodowania za niewykonanie umowy. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy:

  • zgłosiła się mniejszej liczby uczestników niż liczba minimalna określona w umowie i zostaliśmy o tym poinformowani na piśmie w uzgodnionym terminie;
  • zadziałała siła wyższa.

W przypadku złamania zapisów umowy, powinniśmy natychmiast skontaktować się z biurem podróży, jego przedstawicielem lub osobą go reprezentującą i złożyć reklamację. Może to być pilot wycieczki, który ma obowiązek potwierdzić jej przyjęcie.

Umowa powinna określać sposób oraz termin zgłaszania reklamacji. Zgodnie z przepisami organizator wyjazdu powinien pisemnie ustosunkować się do reklamacji w terminie 30 dni od dnia zakończenia imprezy turystycznej, a gdy zgłaszamy reklamację po zakończeniu imprezy - w terminie 30 dni od jej złożenia. Brak odpowiedzi w terminie powoduje uznanie reklamacji za uzasadnioną.

Nawet jeżeli nie złożymy reklamacji w wyznaczonym przez biuro terminie, to i tak nie pozbawia nas to możliwości dochodzenia roszczeń na drodze sądowej. Przedawnienie roszczeń z tytułu umowy o świadczenie usług turystycznych następuje dopiero po 10 latach.

Czytaj więcej w Money.pl
Upadło duże biuro podróży. Rząd interweniuje
Za granicą przebywa wciąż około 4,7 tys. turystów. Ustalono już, w jakich państwach się znajdują.
Oni najwięcej wydają na wakacjach w USA
Chińscy turyści robią w USA największe zakupy, w ciągu ostatniego roku liczba tych turystów wzrosła o 36 proc.
W zadłużonym kraju znaleźli sposób na kryzys
Pomimo spadku obrotów portugalskiego sektora turystycznego, firmy, które postawiły na atrakcyjne promocje, mają się dobrze.
Money.pl
Czytaj także
Polecane galerie
RAHMISTRZ
77.253.200.* 2012-11-30 12:22
Tak na otrzeźwienie dla fanów TUI.
Oczywiście nawet auto podkreśla, że "matka" pewnie podsypie kasy, ale na pewno nie będzie tego robić w nieskończoność. Z Węgier TUI po prostu się wyniosło...

Strata operacyjna TUI Poland za ostatnie pół roku wyniosła 26 mln zł. To 10 mln zł więcej niż rok wcześniej. Oddala się zapowiadana przez touroperatora wizja uzyskania rentowności - pisze ekspert

Opublikowane we wtorek wyniki finansowe TUI Poland za pierwsze półrocze sezonu (październik 2011 - marzec 2012), skłaniają do głębokiej zadumy.

Wyniki są orientacyjne, touroperator bowiem, jako jedyny na polskim rynku, oprócz Oasisa oraz Ecco Holiday, nie składa obowiązkowych sprawozdań finansowych w Krajowym Rejestrze Sądowym. O jego wynikach finansowych najczęściej dowiadujemy się więc z ustnych, okazjonalnych, wypowiedzi przedstawicieli spółki oraz z danych publikowanych przez koncern TUI Travel Plc na giełdzie londyńskiej. Sęk w tym, że dane te, w części dla Tui Poland, nie są precyzyjne, bo podawane są w zaokrągleniu do miliona funtów, czyli do około pięciu milionów złotych.

W ostatnim (18.04.2012) rankingu 500 największych polskich firm, przygotowywanym cyklicznie przez "Rzeczpospolitą", Tui się nie znalazło, choć, znalazł w niej miejsce mniejszy ponoć touroperator - Rainbow Tours (Itaka, największe krajowe biur podróży, zajęła miejsce 269). Ale możliwe, że Tui Poland swoich danych po prostu nie udostępnił redakcji.

Pięć milionów funtów do tyłu

Pomimo oficjalnych zapowiedzi londyńskiego kierownictwa, że spółka TUI w Polsce osiągnie w tym roku - po trzech latach znaczących strat - dodatni wynik finansowy, wydaje się, że szanse na to są niewielkie. Wyniki z ostatniego półrocza zamknęły się bowiem stratą operacyjną 5 mln funtów (około 26 mln złotych), czyli o około 10 mln złotych większą, aniżeli w tym samym okresie rok wcześniej.

Touroperator podaje wprawdzie, że ma przyrost liczby klientów w przedsprzedaży letniej o 30 procent, ale nie wiemy dokładnie, jakich klientów to dotyczy (być może wlicza w to klientów, którzy kupili u niego bilety na loty czarterowe). Poza tym podobny przyrost ma obecnie większość krajowych biur podróży.

Aby wyjść na zero, Tui Poland musiałoby w drugiej połowie sezonu nadrobić około 26 mln złotych, ale rok temu osiągnięto w tym okresie wynik jedynie plus 5 mln złotych. Warto pamiętać przy tym, że w turystyce wyjazdowej istnieje wyraźna odwrotna zależność pomiędzy tempem ekspansji, a poziomem zysków - im szybszy wzrost liczby klientów, tym gorsze wyniki, i na odwrót. Połączenie bardzo wysokiej dynamiki wzrostu z dodatnimi wynikami, udawało się w ostatnich latach jedynie Itace.

Ryzykowne metody

Tui Poland stara się poprawić swoje wyniki stawiając na obniżkę kosztów sprzedaży oraz samodzielne kontraktowanie hoteli. Stąd też zapewne niedawna akcja dyskontowej sprzedaży wycieczek przez Internet (czytaj: "Najgorszy weekend roku"), która wywołała tyle emocji wśród agentów. Wpłynie to zapewne na mniejszy entuzjazm pracowników biur agencyjnych w kwestii sprzedaży wakacyjnych imprez touroperatora.

Należy jednak zdawać sobie sprawę, że akcja ta jest prawdopodobnie związana z ostatnią rewolucją kadrową w kierownictwie koncernu, w wyniku której wysokie stanowiska uzyskali menedżerowie ze Skandynawii. Według nich to Internet powinien stanowić główny kanał dystrybucji, nie biura agencyjne

Co do koncepcji częściowego przyjęcia przez Tui ryzyka gwarancji hotelowych w miejsce dotychczasowych kontraktów allotmentowych to, jako biuro niedoświadczone na tym polu, może ono napotkać duże problemy. Kto wie, czy właśnie nie to jest już przyczyną znaczącego pogorszenia wyników firmy.

Matka pomoże

Czy w związku z niekorzystnym wynikiem finansowym, Tui Poland cokolwiek zagraża? Generalnie nie, ponieważ jest to spółka największego europejskiego koncernu turystycznego, i zapewne uzupełni on brakujące w kasie polskiej firmy środki.

Możliwości TUI Travel Plc nie są jednak nieograniczone, a i ona sama notuje ostatnio niemałe pogorszenie swoich rezultatów. Według ostatnich raportów opublikowanych we wtorek w Londynie, przychody koncernu w pierwszym półroczu wprawdzie nieco wzrosły (o 4,6 procent, do 5 mld 447 mln funtów), ale strata operacyjna wzrosła o jedną trzecią, do 407 mln funtów (około 2,1 mld zł), a strata brutto o jedną czwartą, do 457 mln funtów (około 2,4 mld zł).
Źródło: www.tur-info.pl/p/fo_id,399536,,,tui_ze_strata_26_mln_zl.html
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
żabojad
81.15.231.* 2012-11-02 21:42
Oasis tours nie wypłaciło do tej pory pracownikom wynagrodzenia za ostatnie miesiące pracy!!! Mógłby się ktoś tym zainteresować!!!
mooria
83.22.136.* 2012-08-10 13:34
Dziwię się, że w tych zestawieniach, nie pojawia się Almatur. Moim zdaniem to w tej chwili jest jednak najbardziej rzetelne biuro podróży. Ja przynajmniej nigdy się na nich nie zawiodłam :)
Zobacz więcej komentarzy (23)