Mimo apeli Jarosława Kaczyńskiego by zbojkotować Euro na Ukrainie, politycy PiS skorzystali z przywileju zakupu biletów na rozgrywki w Ministerstwie Sportu. Posłowie innych partii też skorzystali z tej możliwości, z wyjątkiem Ruchu Palikota.
Kluby poselskie otrzymały prawo zakupu biletów, proporcjonalnie do wielkości klubu. Im więcej posłów ma dana partia w Sejmie, tym więcej może kupić wejściówek. Posłowie nie musieli nigdzie się logować, czekać na losowanie, a także walczyć o wejściówki jak normalni kibice.
Z dokumentów do których dotarło Radio ZET wynika, że najwięcej biletów zakupili posłowie PO - 104. Drudzy byli członkowie PiS, którzy zapłacili za 52 wejściówki. PSL kupił 14 biletów, SLD - 12, a Solidarna Polska - 10. Niezrzeszony poseł Ryszard Galla zakupił 2 bilety. Z tej możliwości nie skorzystał jedynie Ruch Palikota.
Apele o bojkot Euro pojawiły się po informacjach, o pobiciu znajdującej się w więzieniu byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| "Oto prawdziwe powody bojkotu Euro 2012" Polskie władze mają rację sprzeciwiając się bojkotowi ukraińskiej części Euro 2012. Tak sądzi eurodeputowany Platformy Obywatelskiej, Jacek Saryusz-Wolski. | |
| Tusk ostrzega: "To jest gol samobójczy" _ My wszyscy odrobimy tę stratę, jak dobra drużyna piłkarska _ - zapewnił premier. | |
| Bojkot Euro pomoże Rosji i zaszkodzi Polsce? Zdaniem posłów może to osłabić pozycję Polski w Europie, a także naruszyć nasze bezpieczeństwo energetyczne. |
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl