Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polska po Brexicie. "Kilka lat niepewności"

11
Podziel się:

Zdaniem Dembinskiego, sam Brexit, jeśli nastąpi, nie da odpowiedzi na wszystkie pytania. - Więc nadal po Brexicie będzie jeszcze kilka lat niepewności, podczas których negocjuje się warunki dotyczące wszystkich sektorów przemysłu - ocenia.

Polska po Brexicie. "Kilka lat niepewności"
(Jakub Orzechowski/Reporter)

Brytyjski rząd nie chce otwarcie mówić, jakie będą strategie negocjacyjne w związku z Brexitem. Na pewno jednak pogorszy się sytuacja firm, które korzystały z taniej siły roboczej z Polski - mówi Michael Dembinski z Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej. Nawet po Brexicie - dodaje - będzie kilka lat niepewności.

Dembinski podkreśla, że jest wiele niewiadomych w kwestii zasad, na jakich Wlk. Brytania opuści UE. - Brytyjski rząd nie chce otwarcie mówić, jakie będą strategie negocjacyjne - podkreśla.

Jednak, zdaniem Dembinskiego, sam Brexit, jeśli nastąpi, nie da odpowiedzi na wszystkie pytania. - Więc nadal po Brexicie będzie jeszcze kilka lat niepewności, podczas których negocjuje się warunki dotyczące wszystkich sektorów przemysłu - ocenia.

Jak podkreśla Dembinski, wiele wątpliwości związanych jest z tym, czy Wielka Brytania wystąpi z Unii Celnej. - Jeżeli tak się stanie, to będzie zdecydowanie trudniej importować z Polski na Wyspy - dodaje.

- Natomiast nadal zostaje szansa dla polskich przedsiębiorców, którzy pracują w takich branżach, jak na przykład informatyka, gdzie nie ma i nie będzie granic - podkreśla Dembinski. Jak mówi, będą mogli oni traktować Wielką Brytanię jako tzw. hub na działalność globalną.

- Z Wielkiej Brytanii nadal będzie łatwiej - tak jak jest dzisiaj - eksportować do USA, do krajów arabskich, na Bliski i Daleki Wschód - uważa Dembinski.

Na pewno jednak, zaznacza, pogorszy się sytuacja firm, które korzystały z taniej siły roboczej z Polski. - Firmy, które prosperowały dzięki temu, że mają nieograniczony dostęp do taniej siły roboczej z Polski, (ich sytuacja) na pewno się zmieni na gorsze. Natomiast firmy, które produkują w Wielkiej Brytanii, używając lokalnych surowców, mogą eksportować globalnie bez żadnych większych ograniczeń - mówi Dembinski. Jak dodaje, "wszystko zależy od branży".

Brytyjska premier Theresa May zapowiedziała, że uruchomi artykuł 50. Traktatu Lizbońskiego w pierwszym kwartale 2017 roku. Od chwili notyfikacji - zgodnie z artykułem 50 - negocjacje mogą potrwać maksymalnie dwa lata. Jeśli do tego czasu się nie zakończą, to po 24 miesiącach członkostwo i tak wygasa automatycznie, chyba że na przedłużenie rozmów jednomyślnie zgodzi się Rada Europejska. Tego procesu nie będzie można już zatrzymać.

kraj
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(11)
lukas
7 lat temu
zycze sobie euro i dolar po 7 zl. jestem marynarzem prosze pis zrobcie to 1000 euro 7000tys a nie 4200
niewolnik pl
7 lat temu
Przestaniemy brać darmochę z unii na którą anglki się zrzucały to kołki w zęby i do wioseł tylko kapitana nie ma czort wie gdzie popłyniemy
konserwa1
7 lat temu
Tytuł na głównej stronie nijak ma się do tytułu i treści artykułu. Jeśli polski przedsiębiorca eksportuje do Chin lub byłych krajów Jugosławii to co mu zrobi Brexit?????? Raczej można zarobić na Brexicie bo unikając podatków część brytyjskich firm przeniesie swoje firmy do innych krajów europejskich w tym do Polski. Szkoda, że redaktorzy tak straszą Polaków.
Janek
7 lat temu
Ja pracuję w magazynie od 6 lat i zarabiam więcej niż nie jeden z moich angielskich kolegów
cykl
7 lat temu
Ale jeszcze się nie pogorszyła - więc morda w kubeł, puki co !!!