Budowa gazociągu Jamał II. "Polska może być przedmiotem rozgrywki"

Minister gospodarki spotkał się tam z prezesem Gazpromu Aleksiejem Millerem, z którym rozmawiał na temat planów nowego gazociągu Jamał II. Rosjanie chcą budowy nowej nitki z Białorusi w kierunku południowym, na Słowację i Węgry.

Janusz Piechociński ujawnił, że w czasie rozmów z kierownictwem Gazpromu Rosjanie zapowiedzieli, iż potrzebują mniej więcej sześciu miesięcy na przedstawienie techniczno-koncepcyjnych szczegółów swojej propozycji.

- _ Rosjanie twierdzili, że może, gdybyśmy się szybko porozumieli, to ta inwestycja mogłaby być zrealizowana w roku 2017-2018. Zasygnalizowali, że coś więcej będą w stanie powiedzieć gdzieś za pół roku, na co ja odpowiedziałem - zgodnie ze stanowiskiem rządu - że jak już będziemy znali te szczegóły techniczne, to za pół roku także będziemy w stanie im odpowiedzieć _ - mówił Piechociński.

Piechociński zapewniał także, że odpowiedź na rosyjską propozycję przeprowadzenia przez terytorium Polski nitki gazociągu Jamał 2, będzie zgodna z polskim interesem. Unikał jednak konkretnej odpowiedzi na pytania dziennikarzy o dwustronne memorandum dotyczące projektu. Wiadomość o podpisaniu takiego dokumentu wzbudziła wiele kontrowersji w Polsce. Janusz Piechociński zapewnił w zamian, że miał dobrą instrukcję od premiera, ale bez jego zgody nie może jej ujawnić.

- _ W którymś momencie pokażę, jak profesjonalnie mieliśmy przygotowaną intencję i to, jak mam zareagować w imieniu rządu polskiego na rosyjską propozycję. Jeżeli poznacie państwo treść tej notatki, to będziecie znali na pytanie. Dziś nie jestem upoważniony do tego, aby zdradzać treść tej instrukcji _- powiedział Piechociński.

Kilkakrotnie podkreślał, że sprawa ta ma wewnętrzny kontekst rosyjski i jest rozgrywana na kilku poziomach. Zwracał uwagę na komentarze, jakie pojawiły się w rosyjskich mediach, wskazujące na determinację do wielkich inwestycji ze strony prezydenta Władimira Putina, a z drugiej - krytykujące obecne kierownictwo Gazpromu.

- _ Wokół tego jest wiele polityki, która ma różne racje. Znacie państwo dyplomację rosyjską, więc apeluję do was, abyście mieli więcej dystansu i wierzyli polskiemu rządowi, a nie ulegali temu, co robią media rosyjskie _ - mówił.

Janusz Piechociński ocenia, że w całej sprawie chodzi o _ rozgrywkę _ wewnątrz rosyjskiego przemysłu gazowniczego. - _ Widać wyraźnie, że ta sprawa ma kontekst także wewnątrz rosyjski i jest rozgrywana na kilku poziomach. Dlatego, chcę uczulić państwa, żebyśmy nie byli obiektem pewnej rozgrywki, która jest po tamtej stronie, a niepotrzebnie mogłaby zagmatwać sytuację u nas _ - mówił wicepremier.

Przedwczoraj memorandum w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego podpisali: polska spółka EuRoPol Gaz i rosyjski Gazprom. Według Rosjan, memorandum przewiduje realizację projektu gazociągu biegnącego przez terytorium Polski w kierunku Słowacji i Węgier o zdolnościach przesyłowych co najmniej 15 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie.

Polski minister skarbu wyjaśniał natomiast, że podpisany dokument nie jest równoznaczny z umową o budowie gazociągu. Zdaniem Mikołaja Budzanowskiego, Gazprom dokonał _ nadinterpretacji _. Z kolei premier Donald Tusk wszystkim wydawał się zaskoczony. Pytany w Sejmie przez dziennikarzy twierdził, że nie wie o tej sprawie.

Tymczasem posłowie PiS już zapowiedzieli wniosek o wotum nieufności dla ministra Budzanowskiego. Złożą go w najbliższych dniach.